Epilog

648 23 2
                                    

Jakiś czas później

*Iga

Wszystko miało być nie tak jak twierdzi Sasza.

Prawdą jest to że wszystko jest nie tak i już nic nie będzie takie samo.

A prawdą jest to że moje życie mogło by wyglądać inaczej gdyby nigdy nie spotkała Ivana i jego rodziny.

A najgorszy z nich wszystkim okazał się Sasza miał naprawić swoję błędy a tak naprawdę gówno naprawił i spieprzył wszystko!

Teraz moje dzieci nie moje ojca. Ojciec nie ma dziecka

A ja męża i nie wiem czy Ivan w ogóle żyje.

Tak po tej  awanturze Ivana i Sadzy kiedy wszyscy usłyszałyśmy wystrzał z pistoletu moje życie znowu się zatrzymało .

Czułam pustkę i ból nie do opisania

Było prawie tak jak w tedy z kiedy umarł Nataniel ale było jeszcze gorzej.

Ujrzałam Ivana w kałuży krwi ale nie dane było mi sprawdzić  co znim czy w ogóle żyje.

Bo chwilę później wpadła policja i nie pozwolono mi obejrzeć ciała.

Na domiar złego zatworzony  całym zajściem teściu osunął się martwy na podłogę.

Potem odbyły się dwa pogrzeby ciała zostały podane kremacji.

A Szasza nawet nie podniósł kary uznano że zabił brata w obronie własnej.

Nie chciałam brać w tym już udziału co kolwiek stało się z Ivanem zostawił mnie samo.

Musiałam jednak żyć dla swoich dzieci

Na szczęście policja stanęła na wysokości zadania jeszcze przed pogrzebem  odnalazła mojego Nata i Nine tylko córka Saszy zniknęła bez śladu , wydaje mi się że tu chodzi o jakiegoś rodzaju zemstę i mafijne porachunki.

Dlatego muszę uciekać chronić swoją rodzinę przed takim życiem bo inaczej stanie się coś gorszego albo ja skończę  w trumnie albo w psychiatryku tak jak biedna Katia które pogrążyła się w rozpaczy po starcie córeczki.

Rozumiem jej ból i rozpacz sama ledwo się trzymam może w Polsce dojdę do siebie i zapomnę o tym że Ivan mnie zostawił żywemu czy umarłemu nie wybaczę że doprowadził do takiej sytuacji i teraz sama wszystkiemu  muszę stawić czoło. Nie chcę też znać jego brat to przez niego umarł jego ojciec i wszystko się tak potoczyło.

Sam Natan po tym porównaniu też już nie takim chłopcem jak był stał się mało mówmy i płacze po nocach pytając dla czego tata nas zostawił i okłamał wspominając o jakimś dziwnym człowieku.

Czuję że już teraz ma żal do Ivana za to co go spotkało i czego Bóg wie  tam jeszcze do świadczył.

*Sasza

Miałem wszystko naprawić ale jak twierdzi moja bratowa zniszczyłem całą rodzinę.

Iga ma rację, że to moja wina tata nie żyje jego serce nie wytrzymało widoku ukochanego syna w kałuży krwi.

Przez te porwanie w ogóle nie zauważyłem że jest chory.

Moj mała kruszynka zniknęła bez śladu z Ivanem też miało tak nie być o Kati już nie wspomnę.

Żałuję bardzo żałuję świadomość że przyczyniłem się do rozpadu rodziny bardzo obciąża moje  sumienie poczucie winny  nie pozwala mi spójnie spać,
nie chciałem by tak wszystko wyszło.

Teraz jestem bezsilny sam już nie wiele znacze bez Ivana , ojca bez rodziny w tym mafijny świecie.

Czuję na skórze te całe porwanie to jakaś grubszą sprawa ,sprawa osobista. Zastanawia mnie tylko kto nas tak nienawidzi.

Ten porwacz śmiał się twierdząc że to zemsta z zagrobu.
Czasem myślę że naprawdę tak było
teraz jak o tym myślę to aż cierki mnie przechodzę.

Czasem myślę że oszaleją od tego wszystkiego ale nie
powiedziałem jeszcze ostatniego zdania. Nie podam się odnajdę moją córkę i to co spieprzyłem tym razem naprawdę naprawię.

                          Koniec.....

CDN

××××××××××××××××××××××××××××××××××××××
To już ostatni rozdział tej części obiecuj, że będzie kontynuowana. Kiedy jeszcze nie mogę bliżej określić,mam wprawdzie jakieś zarys fabuły ale nic nie jest jeszcze przesadzone więc
komentujecie proszę nie zważając na mojej braki w pisowni.
Być może natkniecie mnie i zmotywuje cię do dalszej pracy.

Korzystając z okazji zaprasza do mojego najnowszego opowiadania Sto twarzy  cieszy się ono najmniejszym powodzeniem z mojch dotychczasowych opwiadani dlatego chcę go wypromować skończę też kolejne niedokończone opowiadania.

Naprawić błędy.[ZAKOŃCZONE]Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora