Rozdział 15.

786 50 12
                                    

*Rozdział nie sprawdzony bo nie mam znowu czasu ale niechcialam nikogo zawieź, troszkę krótki  mimo wszystko może się wam spodoba.


*Sasza

Nie musiałem tego robić ale poinformowałem rodzinę  przy obiedzie o swoich planach. To już koniec mojego związku z Katią po powrocie do kraju będę już rozwiedziony.

Katia jest dalej w szoku ale jak zwykle zachowuję dystans do wszystkiego, zniszczyłem tą kiedyś radosną kobietę. Muszę to odpokutować więc od razu przy wszystkimi wyjaśniam kwestię wychowania córki.

Rozmawialiśmy z katią po raz pierwszy od roku szczerze i doszliśmy do rozumienia, mała zostanie pod opieką matki to jasne, że teraz bardziej będzie potrzebować matki niż ojca nie zamierzam jednak zrezygnować z wychowania córki

Widzę że pozostali też są zdziwieni moją decyzją nawet przestali jeść. Tylko Ivan był nie zadowolony

- Synu nareszcie dojrzałeś jestem z ciebie dumny - jako pierwszy głos zabrał ojciec już dawno nie słyszałem z jego ust pochwały tym bardziej wiedziałam że decyzja jest słuszna.

On kiedyś też był w podobnej sytuacji kiedyś w młodości musiał oddać pod opiekę matki dziecka swojego syna chodziło o Nataniela mojego tragicznie zmarłego brata męża Igi.

Kobieta patrzy na mnie przeciągle.

- No Sasza jestem pod wrażeniem - zabiera w końcu głos.

- Nie ma sprawy mała -usimiecham się do niej i puszam oko. kiedyś bardzo się lubiliśmy może kiedyś znów tak będzie to znaczy jeśli o mnie chodzi dalej ją lubię ale skrzywdziłem też i tą kobietę..

Po obiedzie Ivan chciał zemną rozmawiać domyślałem się o co może mu chodzić i nie myliłem się.

Ivanowi nie podoba się moja decyzja dotycząca rozstania z Katią. Ale nic mu do tego zmieniłem się.

Nie zamierzałem mu się dać czy mu się podoba czy nie zrobię co chcę.

Domyślam się, że chodzi mu o Ige mijają lata a ten palant dalej jest zazdrosna chociaż teraz o wiele przystopował.

Postanowiłem kuć żelazo póki gorące.

-Nie jestem taki jak ty nie zamierzam Kati zatrzymać siło- patrzę na brata który że złością zaciska zęby.

-Nie obawiaj się nie zamierzam ci zabrać ukochanej ale prawdą jest zupełnie inna  Ale o tym porozmawiamy kiedy indziej - patrzę na niego i wstaje nagle zostawiąc osłupiałego brata z otwartą gębą.

Wiem to , że pozostałych tagże za dziwiłem nie zamierzam narazie  się nikomu zwierzać sam nie wiem co dalej ze sobą począć jak żyć....

Jakiś czas później.

Nie wracaliśmy z Ivanem juz do rozmowy , zresztą nie było na to czasu.

Ivan tu tagże prowadził swoję interesy i prosił mnie bym mu pomógł. Zgodziłem się jakurat nie miałem nic innego do roboty.

Zresztą brakowało mi tego tej adrenaliny nareszcie czułem, że żyje

Jeden z współpracowników Ivana chciał go wykiwać w interesach należało mu pokazać kto tu rządzi.

Sprawa na początku była prosta należało dać tylko komu trzeba po gębie.

Jednak nie doceniliśmy ich na początku zyskali na nami przewagę i przechytrzyli nas a działo się na tyłach jakiegoś magazynu.

Poprostu kiedy później to analizowaliśmy oboje z Ivanem stwierdziliśmy, że chyba oboje się starzejemy. A było ich więc na początku to ja z Ivanem oberwaliśmy, szybko jednak odzyskaliśmy przewagę przecież nie robiliśmy to pierwszy raz no i Alexej osłaniał tyły i w konsekwencji goście dostali nauczkę i przestaną podskakiwać.

- No i jak brat jak za starych czasów -Ivan po wszystkim z radością po kolepał mnie po plecach.

- No to co po kielichu- zaproponowałem również radośnie. Znałem tu wszystkie knajpy i zamierzałem się trochę zabawić.


- Zakochałem się - odpowiadam szczerze gdy parę godzin później Ivan w klubie pyta czemu nie bawię się dobrze.

Mina Ivana bezcena.

Właśnie odprawiałem parę chętnych na bzykanie lasek i to tak zdziwiło mojego brata, ale mnie nie bawi już takie życie wiecznego bawi damka.

Chcę czegoś stałego. Pożądanej kobiety która mnie pokocha i to z dobrej nie przymuszonej woli.

Tym razem ja pokochałem i to miłością prawdziwą dojrzałą. Istnieje jednak ale...

- Kim ona jest -ostro zapytał Ivan chyba miał na myśli swoją lalkę tym razem mógł być spokojny niechodziło mi o Ige teraz po głowie chodziła mi inną cipka.

Właśnie miałem odpowiedzi bo dość miałem ukrywania emocji i potrzebowałem powiernika.

Mój brat jaki był taki był ale zawsze mogłem na niego liczyć.

Już miałam mu się zwierzyć gdy do baru i do nas a konkretnie do Ivana przyczepiła się jakaś laska była nawet atrakcyjna i widział że mu się podoba.

~ Ciekawie co teraz zarobisz bratku~patrzę na niego znacząco.

Zaciekawienie brata trwa tylko chwilę po chwili strąca natrętna rękę kobiety z swojego kolana i prosto z mostu do niej mówi.

- Spieprzaj!

Zniechęcona kobieta odchodzi, sekundę później Ivan patrzy w inną w glob sali i klnie.

- Cholera.

Jestem ciekaw co zobaczył i  co go tak zburzyło wtedy we mnie aż się gotuje.

- Kurwa Kurwa! - szykują się problemy.

**********************************************************

Narazie tylko tyle....

Jak myślicie szykuje się akcja i kim jest wybranka serca Saszy.







Naprawić błędy.[ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now