Rozdział 10

158 2 0
                                    

~Margaret~

Zanim całkowicie wstałam wierciłam się na każdą możliwą stronę,było dzisiaj tak gorąco że nie wiem a dopiero był ranek,po paru minutach stwierdziłam że czas wstawać,Nickolas'a nie było więc uznałam że pewnie jest w gabinecie.Wstałam z łóżka,podeszłam do garderoby, wzięłam potrzebne rzeczy i ruszyłam w stronę łazienki aby wziąć prysznic,myłam się w zimnej wodzie ponieważ było mi strasznie gorąco,moje włosy długo się zawsze myje,o kręcone włosy trzeba bardzo dobrze dbać.Wyszła z łazienki po czterdziestu minutach,byłam dzisiaj ubrana w biały top i dżinsowe spodenki,obejrzałam się ostatni raz w lustrze i zeszłam na dół,na dole prawie nikogo nie było,oprócz Lissy która przyszła dzisiaj do pracy chociaż miała jeszcze urlop.

-dzień dobry Margaret -przywitała mnie kobieta uśmiechając się.

-dzień dobry Lissy-odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech-czy Nickolas schodził?-zapytałam po chwili.

-nie,może niech panienka sprawdzi w biurze-odparła starsza kobieta podchodząc do lodówki.

-dobrze-powiedziałam i skierowałam się do jego biura z uśmiechem.

Stałam przed drzwiami do jego gabinetu,miałam cichą nadzieję że tam go zastanę,weszłam do środka ale usłupiałam,nie było go,coś mi tu nie grało,postanowiłam że pójdę do sypialni i do niego zadzwonię.Wszodziłam schodami na górę główkując się gdzie mógł się podziać,weszłam do sypialni i usłyszałam dźwięk wiadomości,podeszłam do szafki nocnej gdzie leżał mój telefon i wzięłam go siadając na łóżko,była to wiadomość od Emmy.

Od moja psiapsi-Emma:
Chcesz za godzinę iść na zakupy?

Uśmiechnełam się na tą wiadomość,chwilę się zastanowiłam i odpisałam.

Do moja psiapsi-Emma:
Chętnie :)

Położyłam się na łóżku i dopiero teraz poczułam jakiś papierek na jego poduszce,powoli się podniosłam i wzięłam go do ręki,to był list który był zaadresowany do mnie,domyśliłam się że to on.

Kochana Margaret
Wyjechałem załatwić ważne sprawy,zostawiam cię na parę dni lub na tydzień samą,wiem że chciałaś spędzić ten czas razem ze mną ale wzywa mnie praca,wiem że cię zawiodłem i rozumiem że się gniewasz,ale wiesz że żyje w mafii i muszę czasem wypełnić swoje obowiązki.Emma się tobą zaopiekuje pod moją nieobecność,tylko proszę niech nie śpi na mojej poduszce (oczywiście to żart),jak wrócę mam dla ciebie dwie niespodzianki ale nie mogę ci zdradzić jakie.Kocham cię na całe moje życie,kocham cię za to że mnie nie oceniasz a przede wszystkim kocham cię za to kim jesteś,jesteś moim aniołem,chciałbym mieć z tobą dziecko.Po prostu kocham cię za wszystko.
Twój Nickolas.

Po przeczytaniu tego wzruszyłam się,nigdy od nikogo nie usłyszałam takich słów,a nie listu.W tej chwili pokochałam go jeszcze bardziej,mimo że ledwo się znamy chcę za niego wyjść,nawet bez zareczyn.Zanim do siebie doszłam minęło piętnaście minut,wybrałam jego numeru i czekałam aż odbierze.

-witaj słoneczko-powiedział radośnie,chyba się zaraz rozpłynę.

-nie wierzę-odpowiedziałam na jego przywitanie-jesteś nie możliwy-dodałam po chwili.

-coś się stało,że dzwonisz?-zapytał a ja wyczułam w jego głosie zdziwienie,czas zacząć.

-tak,stało się to że mnie zostawiłeś!-krzyknełam wkurzona,chociaż taka nie byłam rozłączyłam się i czekałam parę minut aby ponownie zadzwonić.

-a i jeszcze jedno,kocham cię ale teraz nie wiem czy mogę ci to powiedzieć bo obecnie cię nie ma przy mnie-powiedziałam i usłyszałam jak się zaśmiał,uśmiechnełam się do siebie,kocham go do szaleństwa.

Pass to paradiseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz