Rozdział 29

16 4 0
                                    


Kolejny raz stoję przy brzegu strumienia, moje spojrzenie wciąż utkwione jest w miejscu, gdzie to stworzenie stało. Decyduję się podjąć krok w jej kierunku, jednak nagle zostaję zatrzymana przez gwałtowny ruch ramienia. W efekcie wiszę teraz z głową w dół, unoszona przez ... No właśnie, przez kogo? To na pewno nie Attie ani Zayden, ich zapachy są zupełnie inne. Ten jest jak piżmo z szałwią. Bez zastanowienia uderzam pięścią w plecy tego mężczyzny.

- Puść mnie! - unoszę głos.

Nie odpowiada. Znów go uderzam tym razem mocniej.

- Jeszcze raz to zrobisz, oddam ci. - odzywa się Farrell.

No to już wiem, kim jest tajemniczy mężczyzna.

- Postaw mnie na ziemi i to już! - krzyczę.

- Nie ma mowy już i tak obciążyłaś za bardzo nogę Keitha. A poza tym dziewczyno czy tobie życie niemiłe? Chciałaś, by ta Briga cię rozszarpała?

- Briga?

- Gdzieś ty się chowała? - pyta.

- Za białym murem - odpowiadam szyderczo.

- Tylko mi nie mów, że nie słyszałaś nigdy o stworzeniu żyjącym w krwistym lesie, które potrafi przybrać każdą postać. Tylko po to, by nieszczęśnika nakłonić do przekroczenia granicy drzew, aby go zabić i się nim pożywić.

- Nie! - mówię zgodnie z prawdą.

- Twoi rodzice nie opowiadali ci bajek o Bridze?

- Nie.

Ściąga mnie z ramienia sadzając na moim kocu. Przygląda mi się uważnie.

- Nie opowiadali ci o baśniach i legendach tajemniczego lasu?

- Moi rodzice - przełykam gulę, która urosła mi w gardle - nie mieli w zwyczaju mówienia nam, co jest po drugiej stronie mury. Jedynie nas przestrzegali, by go nie przekraczać, bo jest tutaj niebezpiecznie.

- Mówisz poważnie? - dziwi się.

- Tak - opuszczam głowę na swoje splecione dłonie. - Zawsze, kiedy pytałam ich, co jest za kamiennym murem, zbywali mnie, udając, że nie słyszeli. Z czasem przestałam zadawać pytania. Nie chcąc o tym myśleć, zajęłam się nauką strzelania z łuku.

- To teraz wiem, dlaczego mnie nie słyszałaś, kiedy cię wołałem.

- Wołałeś? - unoszę głowę, spoglądając na niego.

- Owszem. Z ludźmi jest tak, że jeśli nie wiedzą o tych stworach, łatwiej im manipulować nimi. Briga potrafi omamić człowieka tak mocno, że sam nie wie, co robi. Dlatego mnie nie słyszałaś. Dobrze, że się obudziłem, kiedy przechodziłaś obok, bo nie wiadomo co by się z tobą stało.

- Przepraszam - mówię przyciszonym głosem. - I dziękuję.

Milczymy, spoglądając na tlący się ogień.

- Keitha musisz uważać na swoje decyzje, ponieważ te ziemie skrywają swoje tajemnice. Jedne są straszne inne zaskakujące. Dlatego proszę cię, nie oddalaj się, dopóki nie dojedziemy do Midegardu.

- Gdzie? - marszczę czoło.

- Do królowej Midegardu. Tam znajdziemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania.

- Nie wiedziałam, że takie miejsce tutaj istnieje. Zresztą jak widać, nic nie wiem o waszym świecie.

- Naszym.

- Farrell nie należę do waszego świata, mój jest za murem. - wzdycham.

- Uważam inaczej. - układa się na kocu - Idź spać, bo czeka nas ciężka drogą przez las.

Tajemniczy LasWhere stories live. Discover now