- Obudził się - powiedziałam, dostrzegając idącego w naszą stronę szatyna.
Wszyscy wstaliśmy z miejsca i równym krokiem zaczęliśmy iść w jego stronę.
Z szeregu jako pierwszy wyszedł Minho, który bez słowa podszedł i przytulił Thomasa. Ciemnowłosy martwił się o swych przyjaciół tak mocno, że przez całą noc nie zmrużył oka. Ja też nie spałam, więc w tym czasie opowiedziałam mu wszystko, co działo się pod jego nieobecność.
Myślałam, że wybuchnie ze śmiechu, gdy dowiedział się, że jestem siostrą Zaca.
- Dobrze cię widzieć stary - mając doskonały widok na twarz Thomasa, z uśmiechem na ustach obserwuje jak marszczy brwi. Usłyszał za sobą znajomy głos, który zdecydowanie nie należy do Minha.
Jak poparzony odsuną się od bruneta i odwrócił się z prędkością światła.
- Newt..? Ja..jak to możliwe - żałuje, że nie mogę zobaczyć jego miny.
- Komuś bardzo zależało, bym uszedł z życiem.
*******
- Przebyliśmy długą drogę - Vincent zaczął wygłaszać mowę, stojąc przy rozpalonym ognisku- Wielu z nas poświęciło wszystko, byśmy mogli się tu znalezć - odruchowo chwyciłam Minha za rękę - Wypijmy za tych, których tu zabrakło. - podniósł do góry butelkę alkoholu, a my wszyscy powtórzyliśmy to samo z kubkami - Wznieśliśmy ten dom dla nas, ale ten głaz stoi dla nich - wskazał skałę za sobą - Żeby każdy z nas, na swój własny sposób, mógł się pożegnać. - wypił łyk napoju - Witajcie w bezpiecznej przystani!
- Za streferów - Patelniak pierwszy wypił swój napój.
- Chucka.
- Alby'ego
- Winstona
- Zarta
- Bena
- Mary - ciarki przeszły mi po plecach, słysząc smutny głos Gava.
- Nathalie i Willa - równo z Zac em wymówiliśmy imiona rodziców.
- I za Terese - bez oporu wypiłam całą zawartość kubka - A Janson niech smaży się w piekle.
●○♡●○♡●○♡●○♡●○♡●○
iiiii... koniecccc
Dziękuję wszystkim, którzy dotarili do tego momentu ♡♡♡
Jest to moja pierwsza trylogia, więc nawet nie zdajecie sobie sprawy ile wasza obecność w tym miejscu dla mnie znaczy.
Jak się podobały części?
Chętnie poczytam wasze opinie w komentarzach.Życzę wam miłego dnia/nocy. Ogólnie całego życia.
Pa!
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
![](https://img.wattpad.com/cover/348982675-288-k459734.jpg)
ESTÁS LEYENDO
Warriors | The Maze Runner
FanficDotarcie do Prawego Ramienia miało zapewnić im bezpieczeństwo. Mieli być szczęśliwi i zdala od wszelkich zagrożeń. DRESZCZ jednak miał inny plan. Co zrobią streferzy, gdy jeden z nich trafi do wrogiej organizacji? Jak wiele będą w stanie poświęcić...