1. Teraz

317 11 0
                                    

Już za moment.

Jeszcze chwila, a będziemy mogly przejść do realizacji planu.

Wreszcie.

Jorge z Brendą zahamowali we właściwym miejscu, a samolot DRESZCZ-u, zgodnie z planem, wylądował zaraz za nimi. Natychmiast wyszło z niego kilku kolesi, celujących w nich bronią. 

Teraz. 

Równo z Harriet wyszłyśmy z kryjówki i biegiem dostałyśmy się do wnętrza maszyny. Tak jak przewidywaliśmy, został tu sam kierowca. 

Podeszłyśmy do niego najciszej jak się dało, by ten nie był świadomy naszej obecności.

Kiedy wszyscy wyszli ze swoich kryjówek, a DRESZCZ zoriętował się, że wpadli w pułapkę, siedzący za fotelem mężczyzna natychmiast chwycił za krótkofalówkę. 

- Radziłabym ci to odłożyć - powiedziałam, przykładając mu pistolet do głowy - Zrób nam przysługę i dołącz do swoich kolegów na zewnątrz - uśmiechnęłam się, przechylając głowę w bok  - A i jeszcze jedno - Teraz to wymyśliłam- Przekaż Janosnowi, że obiekt A32 nie zaprzestanie, dopóki nie dostanie jego głowy- ten facet zabrał mi wszytko. Oszukiwał, manipulował. Muszę się zemścić - Oczywiście, jeśli przeżyjesz- w popłochu uciekł na zewnątrz.

- Groźnie - ignoruje komentarz Harriet.

Gdy tylko reszta weszła do środka, Jorge przejął stery.  Wznieśliśmy się w powietrze i zaczęliśmy lecieć w stronę torów.

-Widać ich! - krzykną patelniak, wskazując palcem na samotne wagony pociągu.  - Mają towarzystwo!- i to całkiem sporo.

Równo z Brendą chwyciłyśmy za sterowniki wyrzutni rakiet i zaczęłyśmy z nich strzelać do pracowników DRESZCZ-u.  

Kiedy byliśmy już centralnie nad przyjaciółmi, Jorge zrzucił hak, który oni przyczepili do interesującego nas wagonu. 

Po wielu miesiącach planowania, zamartwiania, kombinowania... udało się. 

Minho wreszcie do nas wróci.

Warriors | The Maze Runner Where stories live. Discover now