Rozdział 8

923 29 2
                                    


Ethan

- Tak, proszę Pana, jak najbardziej chcę tu zostać i zrobię wszystko, co tylko będzie Pan chciał.

- Dosyć śmiała deklaracja, nie sądzisz?

- Bez ryzyka nie ma zabawy... i pieniędzy – dodała już mniej śmiało.

- To o ile się dzisiejszej nocy wzbogacisz zależy tylko od ciebie kotku. Mam nadzieję, że bardzo się postarasz, a wtedy obie strony będą równie zadowolone – dodałam chrypliwym głosem. – A teraz na kolana, bierz suko mojego kutasa do buzi i zobaczymy, na co stać te twoje słodkie usteczka – zagrzmiałem.

Maggie bez wahania uklękła i zwinnym ruchem zaczęła rozpinać sprzączkę od mojego paska, a następnie guzik i suwak. Zsunęła spodnie aż do kostek i z błyskiem w oku wzięła go całego do ust. Początkowo leniwie poznawała go językiem, zaczynając od główki, a kończąc na moich jądrach. Lizała tak seksownie, że miałem wrażenie, że jej język tańczy pierdolony taniec na moim fiucie. Po chwili dodała także swoją rękę, ale mnie ciągle było mało. To nie było obciąganie, do jakiego byłem przyzwyczajony. Miało być ostro i szybko. Uwielbiałem patrzeć, jak panieńki krztuszą się tym, jaki jest duży i błagają o to, by móc zaczerpnąć powietrza.

- Do końca kurwa! Zmieścisz go, no dalej. Wiem, że jesteś dziwką, a dziwki biorą do końca.

Widziałem, że Maggie podjarała się moimi słowami i z ochotą przyjęła go aż do podstawy. W przypływie ogarniającej mnie błogości, złapałem dziewczyną za głowę i zacząłem rytmicznie wbijać jej do ust kutasa. Jej oczy momentalnie zaszły łzami, zaczęła się krztusić i błagam o litość, a mnie to tylko jeszcze bardziej nakręcało. Widziałem, że była już na granicy, dlatego puściłem jej głowę, podniosłem do pionu i rzuciłem na kanapę.

- Za obciąganie trója z plusem, ale widzę potencjał – zadrwiłem. – Wiem już na co stać twoje usta, zobaczymy, jak poradzi sobie cipka. Powiedz, jak bardzo pragniesz, bym cię zerżnął. Błagaj o to! No już!

- Błagam, muszę poczuć pana w sobie, bo inaczej umrę.

- Śmierć z pożądania, tego jeszcze nie wpisałem nikomu w akcje zgonu – zaśmiałem się prawdziwie. Może będziesz pierwsza.

- Nieee, błagam, muszę, muszę sobie ulżyć.

Maggie była już kompletnie w obłędzie. Widziałem, że potrzebuje sobie ulżyć. Jej sutki przebijały się przez cienki materiał sukienki, policzki się zaróżowiły, a usta stawały się coraz bardziej spierzchnięte. Jej wzrok zdradzał wszystko, była totalnie w rozsypce i mogłem z nią zrobić teraz, co tylko chciałem. Szybkim ruchem zdjąłem z niej sukienkę i z podziwem podziwiałem jej zgrabne ciało. Nie miała pod sobą bielizny, a jej soki dosłownie spływały jej po nogach. Była totalnie nakręcona, a jeszcze nawet jej nie dotknąłem.

- Nogi szeroko, ręce do góry – rozkazałem. Zdjąłem z szyi mój drogi krawat i związałem nim ręce dziewczyny. Nienawidziłem, jak dziwki obmacywały mnie podczas seksu. Nie byłem towarem na wystawie, żeby mnie dotykać. Wyjąłem z portfela prezerwatywę, rozerwałem ją zębami i założyłem na błagającego o ukojenie fiuta. Wszedłem w nią mocnym pchnięciem, a Maggie wydała z siebie głośny jęk. Zacząłem się w nią miarowo wbijać. Jej cipka doskonale się na mnie zaciskała, miałem wrażenie, że nie wytrzymam długo. Była tak ciasna, że przez moment przeszło mi przez głowę, że może była dziewicą. Byłem w pierdolonym raju, ale wciąż było to po prostu ruchanie. Zwierzęca potrzeba, którą trzeba było okiełznać. Maggie jęczała z rozkoszy, jej oddech był tak urywany, że ledwo co łapała powietrza. Widziałem, że jej łechtaczka zrobiła się niesamowicie nabrzmiała, a ona sama próbowała ruszać rękoma, by sobie ulżyć.

- Ręce nad głową, czy nie wyraziłem się jasno – zaryczałem między pchnięciami.

- Muszę, muszę, proszę, proszę, błagam, jestem tak blisko. Musisz mi ulżyć, nie bądź sukinsynem – odpowiedziała odważnie.

- Mam nie być sukinsynem? Oj skarbie, nawet nie zacząłem nim być, ale za nazwanie mnie nim należy się kara, ale potem może pomyślimy o nagrodzie.

Wyszedłem z niej i przewróciłem ją tak, że teraz miałem idealny widok na jej tyłeczek. Zarzuciłem sobie jej prawą nogę na ramię i ponownie wszedłem, tym razem stymulując palcami jej czuły punkt. Cipka była tak oblana sokami, że dosłownie wypadałem z jej wnętrza. Palcówka opłacała się i mnie, bo Maggie jeszcze mocniej zacisnęła się na moim kutasie, dochodząc, co i mnie poprowadziło do spełnienia.

- I jak Pan ocenia moją cipkę? – zapytała zdyszana i oszołomiona.

- Mocna czwórka z plusem, ale może twój tyłeczek będzie miał szansę zdobyć szóstkę, co ty na to dziwko?

- Taaak, proszę...

Do pokoju hotelowego zaczęło przebijać się poranne słońce. Leżałem nagi na łóżku w hotelu przyjaciela, a na moich plecach widziałem włosy Maggie, która oddychała miarowo. Delikatnie zsunąłem ją ze mnie i wstałem, żeby się ubrać. Nie chciałem, żeby się obudziła, dlatego nie dbałem o prysznic, tylko szybko zebrałem swoje rzeczy i wymknąłem się do drugiego pokoju, który zarezerwowałem na tę noc dla siebie, właśnie po to, by uniknąć porannych niezręczności, które nikomu nie były potrzebne. 

Zostawiłem jej dwa tysiące dolców na stoliku nocnym i nabazgrałem na serwetce, że pokój jest opłacony na jeszcze jedną dobę, więc śmiało może zostać i nie musi się śpieszyć. W takich kwestiach nie byłem aż takim skurwielem, na jakiego wyglądałem. Gdy wychodziłem, natknąłem się na Willa, który najwidoczniej zarezerwował pokój obok mnie. Wyglądał podobnie do mnie, rozczochrane włosy, pośpiesznie założony garnitur i wypisany na twarzy kac.

- Dobra była?

- Nie masz nawet pojęcia, jak bardzo. Tak ją wyruchaliśmy z Ericiem, że jak usiądzie pod koniec tygodnia, to będzie cud – zaśmiał się z dumą. 


Dajcie znać, jak podobała się Wam pierwsza mocniejsza scena, chcecie zobaczyć takich więcej? Jest tu też Was coraz więcej, za co serdecznie dziękuję. Dajcie znać, skąd do mnie trafiliście - Tik Tok, bezpośrednio Wattpad?

Black lifeWhere stories live. Discover now