10. „I will always choose you"

675 26 4
                                    

Uwaga, treści dla ludzi o mocniejszych nerwach. Jeśli masz słabe nerwy i zobaczysz znak               -!-       przewiń do momentu gdy zobaczysz drugi taki sam znak.

~~~

— A! To jest Paulina, dziewczyna Bartka.

Spoważniałam w sekundzie. Przez całe ciało przeszły mnie dreszcze. Sparaliżowało mnie. Zaschło mi w gardle. Chyba mnie rozbolała głowa. Uniosłam spojrzenie pełne szoku na ich dwójkę.

Bez kurwa jaj.

~~~

Nie zważając na dziewczyny, otumaniona odeszłam od nich i podeszłam do blatu i wzięłam pierwszą lepszą paczkę papierosów. Winstony. Nie lubiłam ich, ale wzięłam. Sięgnęłam też po zapalniczkę i ruszyłam w stronę wyjścia z domu. Patrzyłam się cały czas w ziemię. Czułam się jak w transie. Wszystko było zagłuszone. Muzyka, śpiewy i rozmowy słyszałam jak przez mgłę. Nie zarejestrowałam kiedy nawet minęłam Bartka i tą dziewczynę. Czas dla mnie stracił znaczenie. Mój stan trzeźwości również nie pomagał.

— Wiktoria.— powiedział Bartek łapiąc mnie za rękę.

Nawet nie obróciłam się w jego stronę tylko wyrwałam się i szłam w stronę drzwi. W odbiciu okna widziałam jak Bartek chciał iść za mną, ale dziewczyna mu to uniemożliwiła. Chłopak nie stawiając się obrócił się w jej stronę, a ona kontynuowała wymachiwanie rękoma. Kłócili się. Miałam to głęboko gdzieś. Pchnęłam drzwi i z trzaskiem zamknęłam wychodząc. Po przejściu przez ścieżkę, otworzyłam furtkę i wyszłam z posesji. W piździe to miałam, że jest po drugiej w nocy i jakiś psychopata może mnie napaść. Teraz było mi wszystko obojętne.

Jak on mi mógł to zrobić. Najpierw przystawia się i zaciąga do łóżka w pełni napalony, potem budzi jakieś wewnątrz mnie małe uczucie, a teraz wszystko zburzył. Wszystko zepsuł. A ja jestem taka głupia. Liczyłam na cokolwiek. Od razu mogłam wywnioskować, że to taki typowy cwaniak. Po jego minach już to widać. Ale dlaczego mi nic nie powiedział, że ma dziewczynę. Te wszystkie teksty w opuszczonym miejscu, po chuj one? Po co mi dziś powiedział, że jego pokój to teraz też mój pokój. Mówił to wszystko tak wiarygodnie, a przecież wiedział, że ma dziewczynę.

Odpaliłam pierwszego papierosa.

Trzęsły mi się ręce. Nie wiem czy to z tych emocji czy z tego, że była noc, a ja tylko w sukience szłam przed siebie. Latarnie były oddalone od siebie co dziesięć metrów, więc przez mały kawałek szłam przez ciemność.

Było mi nie dobrze. W końcu alkohol dawał o sobie znak. Kręciło mi się w głowie, a w uszach słyszałam szum i pisk. A może jestem tylko pijana i to wszystko w mojej głowie? Nie no co ja pierdole! Miałam jakikolwiek kontakt z rzeczywistością. Wciąż pamiętam, że jakieś pół godziny temu ruchałam się z Bartkiem, a sześć minut temu dowiedziałam się, że robiąc to wszystko wiedział, że ma laskę!

Lekki wiatr przeleciał moje ciało. Opatuliłam się szczelnie rękoma. Robiąc to zobaczyłam to.

Tatuaż.

Zapomniałam o nim. Nie ważne jak bardzo nienawidzę teraz Bartka. Mam tatuaż, który mi zawsze będzie go przypominał.

Pierwsza łza potoczyła się po moim policzku.

Za nią druga, trzecia i czwarta.

Aż zaczęłam po prostu płakać.

Gdy skończyłam jednego papierosa, zaczynałam od razu drugiego i tak w kółko. Zatrzymałam się przy siódmym. Przeszłam już może prawie kilometr.

Pokolenie Miłości | GenzieWhere stories live. Discover now