9. Wszystko zburzone

849 27 5
                                    

! Treści 18+ !

***

Obudził mnie chłód. Niepokoiło mnie to w jakiej odległości leżałam z Bartkiem. Bardzo blisko.

Sięgnęłam po kamerę żeby może coś nagrać. Dziwnie by było gdybym nagrywała i była z Bartkiem w jednym śpiworze. Zaczęłam powoli z niego wychodzić. Podciągnęłam się do góry żeby wyciągnąć nogi, ale Bartek złapał mnie za rękę.

- Gdzie wchodzisz?- zapytał się z zamkniętymi oczami mamrocząc.

- Jest już siódma, a na dziewiątą mieliśmy być w domu. Wstawaj.

Bartek na moje słowa otworzył oczy i spojrzał na mnie, następnie powoli zjechał na rękę, za którą mnie trzymał. Obrócił ją i spojrzał na tatuaż. Przejechał po nim palcem uśmiechając się. Z tym samym uśmiechem spojrzał się na mnie.

- Ładny tatuaż. Podoba mi się.

- Mi też. A teraz wstawaj.- powiedziałam sięgając po kamerę.

Gdy miałam ją już w rękach kliknęłam przycisk nagrywania.

*Start*

J: Hej kochani. Jak widać przeżyliśmy noc! Juhuu!

Przekierowałam kamerę na leżącego obok mnie Bartka.

J: Bartek jak się z tym czujesz.

Bartek spojrzał na mnie, a potem na kamerę. Coś analizował.

B: Wiktoria przyszła do mojego śpiwora więc przeżyłem! Juhuu!

J: Ej! Proszę wytnijcie to.

Powiedziałam do kamery.

B: Nie wycinajcie.

Zaprzeczył z tym jego cwanym uśmiechem.

J: Robimy powtórkę. Bartek jak się z tym czujesz.

B: Razem z Wiktorią pod jednym śpiworem świetnie się bawiliśmy!

J: Bartek! Przestań!

Zaczęłam się śmiać do kamery, a następnie wzięłam poduszkę spod Bartka głowy i uderzyłam nią go.

J: No sorry, wywiadu nie będzie.

I wyłączyłam kamerę.

*Stop*

- Ale masz przesrane.

- Czemu!- krzyknęłam.

- Za tę poduszkę.— oznajmił po czym przejechał mnie wzorkiem od góry do dołu.— Masz łaskotki?

- Nie, nie!- krzyknęłam wystraszona. Chciałam wybiec z tego śpiwora więc szybo zaczęłam z niego wychodzić. Niestety Bartek mi to uniemożliwił, złapał mnie za talię i pociągnął w jego stronę.

Upadłam obok niego, a on zaczął mnie łaskotać. Krzyczałam ile mogłam, a on wciąż nie przestawał. Próbowałam się wyrwać. Łapałam go za ręce, ale z marnym skutkiem.

- Bartek!- zgięłam się w pół, a swoją głową dotykałam jego torsu.— Przestań!

Złapałam obydwoma rękami jego ręce, a następnie wstałam wyrywając się i przycisnęłam jego ręce wokół jego głowy. Przysunęłam się bardzo blisko jego twarzy i szepnęłam.

— Do-syć.

Bartek spojrzał się w moje oczy, a następnie na usta.

- Ej to nie jest żadne „lovestory"!- krzyknęłam i odsunęłam się.

Pokolenie Miłości | GenzieWhere stories live. Discover now