Mit

6 1 0
                                    

Kiedyś przyjdzie światło
Dzieło twoich rąk
Obudzisz się witając dzień
Zamykając smutek w sen.

Kiedyś to się stanie
Wiem na pewno to
Mój Ikarze, wtem polecisz
Gdzieś daleko stąd.

Usta twe spierzchnieją
Od słonego smaku fal
Otworzysz oczy i wtedy
Nie będzie ci niczego żal

Nie myśl, że figle są to złośliwe
Leć tam gdzie poniesie cię prąd
Dźwigając kamień - dzieło twoich rąk
O smutny Syzyfie - z wróbelczymi skrzydłami toń!

WierszeWhere stories live. Discover now