Dosyć szybko minął nam 1 tydzień. Odbyłam ponad 2 godzinną rozmowę z tatą, opowiedział mi jak to było że musiał mnie zostawić i moją mamę, porozmawialiśmy jeszcze o tym jak chłopcy mnie traktują, o szkole, znajomych. Można powiedzieć że mu wybaczyłam ale jeszcze nie jestem gotowa by mówić do niego tato więc mówię mu po imieniu. Dużo odpoczywałam, spałam i leniłam się razem z chłopakami. 3 razy też rozmawiałam z Matteo przez telefon i dużo z nim pisałam. Rozmawiałam też kilka razy z Willem i co dziwne Vincent sam do mnie też raz zadzwonił spytać jak się bawię, czuje i czy mi się podoba. Właśnie mamy a ja leże w łóżku i odpoczywam po bardzo długim spacerze po wyspie z Tonym. ktoś postanowił zakłócić mój spokój pukaniem do drzwi.
-Proszę-Powiedziałam.
-Królewno, zbieraj się idziemy na plaże.-Oznajmił Cam i wyszedł z pokoju. Wstałam z łóżka i wyciągnęłam czarny strój kąpielowy i się przebrałam. wzięłam do torby krem z filtrem, ręcznik, okulary i wodę po czym skierowałam się na dół do chłopaków.
PERSPEKTYWA VINCENTA*
Minął tydzień. Piepszony tydzień odkąd nie widzę tej małej uśmiechniętej buźki, czyli Hailie. Chociaż że tego nie pokazuję kocham tego małego zgreda ( Oczywiście kocha jak siostrę jak coś) Gdy dostałem wiadomość że będę jej opiekunem prawnym nie byłem zbytnio zadowolony że będę musiał mieć na oku jakąś nastolatkę, ale teraz nie żałuje i uważam że przyjęcie Hailie to była najlepsza decyzja w moim życiu. Gdy tylko ją widzę od razu poprawia mi humor i staję się szczęśliwy. Od tygodnia martwię się i chodzę zdenerwowany bo nie widzę jej i nie wiem co robi. Właśnie siedzę z Willem w biurze i ogarniamy papierkową robotę, ale ja nie mogę się skupić i cały czas odpływam myślami.
-Boże, Vincent nic jej nie jest, jest bezpieczna.-Odezwał się Will
-Skąd wiesz? Może coś się stanie, a ja jestem tak daleko?-Spytałem lekko spanikowany.
-No to do niej zadzwoń.-Powiedziała ja natychmiast do niej zadzwoniłem.
-Hej Vince.-Powiedział ten radosny głosik w telefonie.
-Hej Hailie, co robicie?-Spytałem
-Właśnie jesteśmy na plaży, ja się opalam a chłopaki pływają. A co? Coś się stało?-Spytała
-Nie nie, tak pytam. A co tam w ogóle? Wszystko dobrze u ciebie i u chłopaków?
-U chłopaków chyba dobrze. Ja zgubiłam książkę i teraz nie mam co czytać ale tak to jest super.-Powiedziała
-Napisz mi jaka to książka to ci zamówię.
-Nie nie trzeba.- Zaprzeczyła od razu
-Napisz mi jaka to książka.- Odpowiedziałem stanowczo.
-No okej. AA DYLAN IDIOTO, VINCE JA KOŃCZE KOCHAM CIĘ!-Powiedziała i się rozłączyła.
-I jak?-Spytał Will.
-Chyba dobrze, są na plaży. Ale musiała się rozłączyć bo Dylan coś jej robi.-Powiedziałem
-Widzisz, czyli jest wszystko dobrze więc możesz wrócić do pracy i być spokojny.-Powiedział
-Okej- Westchnąłem i wziąłem się za robotę.
PERSPEKTYWA HAILIE*
Jest 22 a ja siedzę sobie u siebie na balkonie i po prostu podziwiam sobie te piękne widoki. Dostałam właśnie jakiegoś sms'a
Czat: Golden Trio
Mia: Witam przyjaciele, dostaliśmy zaproszenie na melanż od Nicka
Gabriel: A on o rok starszy nie jest?
Mia: No jest Impra tydzień po feriach w sobote idziemy?
Gabriel: Wsm ja mogę
Mia: Hailie?
Hailie: Jak mi bracia pozwolą to mogę
Gabriel: No to jak wrócisz to do galerii jedziemy po jakies fity
Mia: Ja musze se jakąś kieckę kupić
Gabriel: Ej co myślicie o Ericku?
Mia: Całkiem git koles a co?
Hailie: Spoko jest
Gabriel: Chyba właśnie się z nim umówiłem ja jutro
Hailie: OMGOMGOMG
Mia: JEEEJENJEJEJEJE
Gabriel: Zluzujcie, jeszcze nie wiadomo co będzie
Hailie: PODOBA CI SIĘ
Gabriel: Może..
Mia: AAAAAAAAAAAAAAAA
Hailie: JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJ
Gabriel: idiotki
YOU ARE READING
Rodzina Monet
Teen FictionA co gdyby Hailie miała dobre relacje ze wszystkimi w rodzinie? Odrazu zaklimatyzowałaby się, pierwsza miłość. W opowiadaniu są przekleństwa i rzeczy 18+ ZAPRASZAM