Zeszłam z jego pleców i położyłam się obok, przykryłam nas kołdrą i zamknęłam oczy.
Dziś Nico gra swój przedostatni mecz w tym roku. Wstałam z łóżka czując lekkie mdłości, nie chciałam mówić o tym chłopakowi żeby sie nie stresował.
Siedziałam na kanapie i czekałam na Jess, razem mamy jechać na mecz As Romy. Spóźniała się godzinę, zaczęłam się trochę martwić bo zawsze była na czas. Szybko wybrałam jej numer i zadzwoniłam, nie odbierała. Postanowiłam że wyśle jej kilka wiadomości.
(□ Nadia, ♡ Jess)
□ Jess gdzie ty??
□ Spóźniasz się godzinę
□ Ty się nigdy nie spóźniasz
□ Stało się coś?
□ Jess, martwię się.
Podniosłam sie z kanapy i zaczęłam chodzić po całym mieszkaniu, zastanawiając się co się mogło wydarzyć.
Po kilku minutach usłyszałam otwieranie drzwi, szybko do nich pobiegłam. Zobaczyłam Jess i odrazu ja przytuliłam.
- Gdzie ty do cholery byłaś, martwiłam się.
- Spokojnie, nic mi nie jest. Byłam z Lucą.
- Kim? Pokazała głową w stronę drzwi, stał tam mężczyzna. Troszeczkę mnie to zdziwiło. Podeszłam do drzwi i zaprosiłam chłopaka do środka.
- Ciao, Luca. Podał mi rękę.
- Nadia. Również podałam mu rękę. Pogadamy o tym później Jess, bo teraz musimy już jechać. Spóźnimy się.
- A tak, Luca jedzie z nami. Kiwnełam głową i ubrałam buty, złapałam za torebkę i wyszliśmy z domu. Zamknęłam drzwi i zeszliśmy na dół.
W drodze na stadion Jess cały czas rozmawiała z Lucą. Chwile się zastanawiałam kim mógł on być. W końcu sobie przypomniałam sobie rozmowę z Jess o tym chłopie który jej się podobał. Lekko się uśmiechnęłam gdy doszło do mnie że to on.
Na stadionie zajęliśmy swoje miejsca, mecz trwał już kilka minut. Zalewski grał w pierwszym składzie co mnie ucieszyło.
Po pierwszej połowie Roma wygrywała 1.0 z Casa Pią.
W drugiej połowie Nicola szedł z boiska w 66 minucie. Byłam skupiona na chłopaku który schodził z boiska, ale Jess postanowiła mi to przerwać.
- Nadia.
- Hm?
- Nie obrazisz się jak zwinę sie teraz z Lucą?
- Gdzie się wybieracie?
- Do niego.
- Po co? Zapytałam i dopiero po chwili zrozumiałam o co jej chodzi. Aaa, dobra to spadaj. Tylko uważaj na siebie, a jak ci coś zrobi to powiedz skończy na cmentarzu.
- Nadia. Klepneła mnie w ramię i wstała z krzesełka, złapała chłopaka i poszli w stronę wyjścia.
Złapałam za telefon i napisałam do Nicoli.
□ Wracam z tobą.
□ Świetnie się spisałeś.
□ ❤❤
Odłożyłam telefon i czekałam na koniec meczu.
Mecz wygrała Roma. Zeszłam z trybun i wyszłam z stadionu. Czekałam na chłopaka przy jego samochodzie.
Pojawił się po jakiś 30 minutach, i chyba mnie nie rozpoznał przez kaptur na głowie.
- Mogę w czymś pani pomóc?
- Pff, nawet własnej dziewczyny rozpoznać nie potrafisz. Ściągnęłam kaptur, i popatrzyłam w jego stronę.
- Kaptur miałaś to cię nie rozpoznałem.
- Tak się tłumacz. Zbliżyłam się do chłopaka i go przytuliłam. Dobrze dzisiaj grałeś.
- Dziękuję. Gdize Jessica?
- Pojechała chyba ze swoim nowym chłopakiem.
- Lucą?
- Mhm.
- Znowu on, mówiłem jej że to dupek.
- A znasz go wogule?
- Nie.
- To czemu jest dupkiem?
- Bo się spotyka z moją siostrą.
- Nico, jest już dorosła. Przestań się o nią martwić. Ten dupek wydaję się sympatyczny i mogę stwierdzić że lubi Jess po tym jak widziałam jak na nią patrzy. Jak go poznasz to z pewnością go polubisz.
- Może.
- Zbieramy się? Zjadłabym coś.
- Chcesz coś zjeść na mieście?
- Nie, zjedzmy w domu. Wiem że jesteś zmęczony.
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu.
Po powrocie do domu Nico poszedł wziąść prysznic a ja przygotowałam kolację.
Gdy zjedliśmy Nico zaproponował żebyśmy obejrzeli jakiś horror.
- Horror?
- Mhm
- Niech ci będzie, ja potem nie będę z tobą do toalety chodzić.
- Przesadzasz, aż tak się nie boję oglądać horrorów.
- Zobaczymy. Usiedliśmy na kanapie i wybraliśmy ,, Jako w piekle tak i na ziemi'' Nicola stwierdził że ma ciekawy opis i chce to oglądać, nie protestowałam i włączyłam film.
Oglądaliśmy gdy w pewnym momencie Nico się przestraszył i prawie spadł z kanapy. Lekko się zaśmiałam.
- Nie śmiej się.
- Ja się nie śmieje.
Skończyliśmy oglądać film i poszliśmy do sypialni. Położyłam się, a chłopak stał nade mną i się we mnie wpatrywał.
- Co chcesz.
- Pójdziesz ze mną do toalety? Zaśmiałam się i poszłam z chłopakiem do łazienki.
Wróciliśmy do łóżka i poszliśmy spać.
YOU ARE READING
~Only you~ Nicola Zalewski
FanfictionDwoje przyjaciół którzy zostali rozdzieleni po kłótni. Po trzech latach on ratuje jej życie wiadomością, która zmienia jej szare i ponure życie. ( w tej historii wiek Nicoli jest wyższy o rok)