W samolocie oboje z Nadią spaliśmy.
Gdy już dotarliśmy na lotnisko w Polsce zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy na osiedle na którym oboje mieszkaliśmy. Poszliśmy do swoich mieszkań. Poszedłem do swojego mieszkania tylko dlatego żeby zabrać resztę ubrań i potrzebne rzeczy.
Pov: Nadia
Nico poszedł do swojego mieszkania by spakować resztę rzeczy. Usiadłam na kanapie i zaczęłam się rozglądać dookoła.
- Ale mnie tu dawno nie było. Powiedziałam do siebie. Z czego co wiem mamy zostać w Polsce tylko 5 dni.
Gdy Nicola wrócił wyszliśmy do sklepu by kupić coś na obiad.
Gdy wróciliśmy wzięłam się za robienie obiadu.
- Pomóc ci?
- Nie trzeba, dam radę.
- Napewno?
- Tak Nico, napewno.
- No dobra
Nie miałam pomysłu na co innego niż spaghetti.
Gdy kończyłam już robić makaron zawołałam Włocha by usiadł przy stole.
- Nicola, chodź na obiad
- Mm, idę. Po chwili siedział już przy stole.
Podałam mu sztućce i talerz z makaronem. Sama złapałam za widelec i zaczęłam jeść.
- I jak, smakuje?
- Mm, dobre. Bardzo dobre. Pozwolisz że następnym razem to ja ci zrobię makaron.
- Jasne, nie mogę się doczekać.
Przez resztę dni robiliśmy jedno i to samo. Pobudka, śniadanie, oglądanie filmów, obiad, dalsze oglądanie, kolacja, oglądanie i spanie.
Dziś mieliśmy samolot do Włoch. Nie byłam tam od prawie 4 lat. Gdy Nicola dalej spał ja zaczęłam pakować czyste ubrania do walizek i resztę potrzebnych rzeczy.
Za 2 godziny mieliśmy być na lotnisku więc stwierdziłam że obudzę Nicole by miał trochę czasu na ogarnięcie się.
- Nico, wstawaj. Klepnełam to w plecy.
- Nie chce.
- Wiem, ale musisz. Tym razem klepnełam go w tyłek.
- Ała. Odwrócił głowę w moja stronę i mnie obserwował.
- No już wstawaj, zrobię ci śniadanie.
- Nie. Podniósł się i pociągnął mnie na łóżko.
- Ani o tym nie myśl.
- O czym ty mówisz?
- Dobrze wiesz o czym.
- No nie wiem. Zaczął mnie gilgotać.
- Ty chujku. Nie mogłam powstrzymać śmiechu. Nicola, przestań.
- A co z proszę?
- Proszę.
- No dobra. Przestał mnie gilgotać i przez kilka sekund wpatrywał się w moje oczy.
- Na co tak patrzysz?
- Na kogoś bardzo pięknego.
- Ta jasne.
- Jesteś piękna.
- Nie jestem
- Jesteś
- Nie
- Kłamiesz
- Chyba ty
- Nieprawda
- Prawda
- Nie
- Tak
- Nie
- Dobra niech ci będzie, jestem piękna. Zadowolony?
- Bardzo.
- To jak tak to wstawaj i idź się ogarnij a ja zrobię śniadanko. Pasi?
- Jasne. Dał mi szybkiego buziaka w usta i podniósł się z łóżka. Podał mi rękę by pomóc mi wstać.
- Jakieś specjalne życzenie?
- Że śniadanie?
- Mhm.
- Nie, zjem to co mi zrobisz
- Dobrze. Skierowałam się w stronę kuchni i wyciągnęłam z lodówki kilka jajek, pomidora i szczypiorek. Zaczęłam robić jajecznicę.
Gdy skończyłam ją robić chłopak wyszedł z łazienki już ubrany.
- Proszę cię bardzo polska jajecznica. Położyłam talerz i sztućce na stole i czekałam aż chłopak zacznie jeść.
- Dziękuję bardzo. Chłopak podniósł widelec i zaczął jeść.
- I jak smakuje.
- Mhm, zajebista.
- Cieszę się, ale nie mów z jedzeniem w buzi bo się udławisz a ja nie mam zamiaru Cię ratować. Zaśmiałam się na końcu.
- Aha taka jesteś.
- Przecież żartuję.
- Wiem. Zaśmiał się i wrócił do jedzenia.
Gdy nadszedł czas na wyjazd na lotnisko szybko spakowaliśmy walizki do mojego samochodu i skierowaliśmy się w stronę lotniska.
---------
szczypiorek leje xddd
Pati pamiętaj co ci mówiłam o nim xdddDzięki za czytanie. Lovki <33
YOU ARE READING
~Only you~ Nicola Zalewski
FanfictionDwoje przyjaciół którzy zostali rozdzieleni po kłótni. Po trzech latach on ratuje jej życie wiadomością, która zmienia jej szare i ponure życie. ( w tej historii wiek Nicoli jest wyższy o rok)