Witam was na nowym rozdziale ! Bardzo by mi było miło jakbyście dali głosa i zostawili jakiś komentarz , baaardzo mnie to motywuje do pisania dalej ! ❤️
Miłego czytania , dajcie znać co myślicie o tym rozdziale na moim ig lub w komentarzach .
Ig :gavir.a_
Tik tok : mxwatxpadzx
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Już nie ma czego tłumaczyć Gavi...
Odeszłam i zostawiłam bruneta samego .
Wróciłam do domu , nie miałam zamiaru gadać z rodzicami , nie teraz poszłam szybko na górę do swojego pokoju i zamknęłam się na klucz . Nie miałam ochoty na czyjeś towarzystwo przez najbliższe dni .
Miałam ochotę zniknąć na parę dni , zapomnieć o tych wszystkich problemach , chwyciłam laptop i zaczęłam szukać biletów na lot do Stanów , najwcześniej udało mi się zarezerwować na poniedziałek , więc miałam cały jeden dzień , aby móc się spakować i wreszcie stąd wyjechać .
Potrzebuje tego .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wstałam rano , nie zbyt wyspana , stresowałam się lotem , i tym co będzie jak już dotrę do Stanów , ale jednak najbardziej martwiłam się o mamę i jej zdrowie ....
Przez całą noc dostawałam mase wiadomości od Świętej Trójcy - Gaviego , Pedriego i Sophie .
Wypisywali mi , że zrobili to dla mojego dobra i ,że nie chcieli mnie tym urazić , ale mam to gdzieś mogli wcześniej pomyśleć że może mnie to zranić , wiedzieli bardzo dobrze , że nie lubię być okłamywana .Pedri :
Nie chciałem cię zranić
Madison przepraszam ...
Proszę odpisz mi , martwię się o ciebie .
Madison ...
Odpisz do cholery !
Nie były to wszystkie wiadomości , było ich jeszcze więcej . Postanowiłam , że powiadomię Pedriego o moim locie , zasługiwał na to chociaż on ,
Bo ja na szczerość nie zasługiwała na najwidoczniej ...
Pedri :
Odpisz do cholery !
Me:
Wyjeżdżam :)
Pedri:
O czym ty do cholery gadasz ?!
Zdążyłam odłożyć komórkę , a w moich drzwiach pokoju z prędkością światła pojawił się Pedri .
-Czego chcesz ?-spytałam i kontynuowałam pakowanie .
-Czego ja chcę ?! Tego żebyś nas teraz nie zostawiła , Madison co ci strzeliło do głowy ,żeby wogóle myśleć o takim rozwiązaniu ?!-Był tak wściekły na siebie ,że myślałam , że zaraz wybuchnie .
-Wszystko byłoby tak jak wcześniej gdyby nie to ,że tutaj nie mam prawdziwych przyjaciół Pedri ! -przerwałam pakowanie .
-A ja ? Gavi ? Pedri ? I cała reszta ?! -zapytał powoli uspokajając swoje emocje .
-Przyjaciel to osoba, z którą mogę być szczera , a z wami najwidoczniej nie mogę ...
-Odpowiedziałam i skrzyżowałam nasze spojrzenie , poczułam moje policzki , po których zaraz będzie leciała lawina łez .
CZYTASZ
~Me and you~ || Pablo Gavira ||
Teen FictionOpowieść opowiada o siedemnastoletniej Madison Hernández , która od rozwodu swoich rodziców zamieszkuję z mamą ciepłą Californie . Nie ma zbyt dobrych relacji ze swoim ojcem , nie widziała się , a nawet nie miała z nim kontaktu od roku , jednak on...