5

632 13 4
                                    

Następnego dnia rano

-Gdy odbyłam swoją poranną rutynę , postanowiłam że zadzwonię do mojej mamy , straaasznie się za nią stęskniłam , zdziwiłam się ponieważ 40-latka nie odbierała .

Napewno jest teraz zajęta , jak tylko zobaczy że dzwoniłam jestem pewna że oddzwoni .

-Zeszłam na dół i oczywiście standardowo Xaviego nie było . Postanowiłam że przejdę się na boisko i chwilę pogram sama , w spokoju  , spakowałam strój , wzięłam wodę i wyszłam z domu.
Po paru minutach doszłam na boisko , oczywście moje oczy ujrzały zbudowanego bruneta , który też postanowił przyjść potrenować .

-Hej Gavi - krzyknęłam i pomachałam Hiszpanowi
Na co on machnął ręką , abym podeszła .

-Jak tam , wyspała się królowa?-prysnął śmiechem .

-Hahah bardzo śmieszne-zmrużyłam oczy .
-To jak może 1 na 1 co?-zapytałam

-Jesteś tego pewna?- zapytał posyłając mi swój uśmieszek .

-oczywiście że tak-Zanim Brązowooki się skapnął , zdążyłam mu odebrać piłkę , biegłam prosto do bramki i strzeliłam gola.

-Haha jest , pokonałam piłkarza Barcelony-skakałam z radości , piłkarz zaczął się ze mną kiwać , nie dawałam się , nagle poczułam jego ręce na mojej talii , które mnie zatrzymały przez co Gavira strzelił gola

-Ejejej to niesprawiedliwe !- krzyknęłam , i oboje wybuchliśmy śmiechem .

Zobaczymy kto pierwszy strzeli drugiego gola

-Przy odbieraniu piłki , przypadkiem kopnęłam Pabla w piszczel na co ten syknął z bólu i upadł na ziemię .

-Hej Gavi , wszystko w porządku , przepraszam nie chciałam-w tej chwili strasznie się przestraszyłam .

Czy ja właśnie sfaulowałam ważnego piłkarza dla klubu ?!!

-Może pomogłabyś mi wstać?- wyciągnął rękę w moją stronę .

-Złapałam za jego rękę , i nagle poczułam że piłkarz przyciągnął mnie w jego stronę , oficjalnie leżałam na nim.

-Boże Gavira! Co ty robisz?-zapytałam , lecz ten tylko wysłał mi swój cwaniacki uśmieszek , a ja przewróciłam oczami i wstałam .

-Dobra wstawaj-odparlam

-Chlopak wstał i złapał mnie w talii , przyciągając moje ciało do jego . Poczułam jak moje serce zaczęło szybciej bić , bez zastanowienia pocałowałam Bruneta.

Boże Madison , będziesz żałowała

-Brunet odwzajemnił mój pocałunek , chciałam trwać w tej chwili jak najdłużej , nasze usta rozdzieliły się , Spojrzałam w jego brązowe tęczówki i posłałam mu swój uśmiech .

-Dziękuje Pablo- odparłam

-To ja dziękuję tobie-odpowiedział.

-Pozegnalam się , i wróciłam do domu .
Wzięłam szybki prysznic i zjadłam sałatkę owocowa .
Sprawdziłam czy czasem mama się do mnie nie odezwała , jednak było 0 powiadomień od niej , niewiem co się dzieje , próbowałam się do niej dobić ale nic z tego .
Poczułam jak łzy zaczęły same spływać po moim policzku , strasznie się bałam że coś się jej stało .

-nagle usłyszałam powiadomienie z telefonu , jednak nie była to mama

Łamaga😘:

Mogę wpaść przed treningiem na chwilę ?

Me:

Jasne .

-Próbowałam się ogarnąć , z łez ale nie umiałam ...
Usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu , ujrzałam bruneta , patrzył w moje oczy i twarz po której spływały łzy , odrazu podbiegł , a ja wtuliłam się w jego ciało.

-Hej spokojnie , kochanie , jestem przy tobie -odparł swoim zachrypniętym głosem . Na co ja jeszcze bardziej zaczęłam płakać .
Hiszpan głaskał mnie po plecach i uspokajał .

-Co się dzieje ?- zapytał

-martwie się o mamę od wczoraj nie mam z nią kontaktu Gavi -odpowiedziałam swoim zmarnowanym głosem .

-Hej napewno , zaraz się do ciebie odezwie , może miała coś do załatwienia i dlatego nie odbiera telefonu-powiedzial głaskając mnie po plecach ,

-Teraz , chodź, przespisz się , a jak wstaniesz mama napewno się do ciebie odezwie , obiecuje-odparł

Miejmy nadzieję

-Położyłam się , i podziękowałam Gavirze .Ten pocałował mnie w czoło i powiedział , że jak tylko mama się do mnie odezwie mam mu dać znać .

Dwie godziny później:

Wstałam o 17 , szybko chwyciłam telefon , mój humor odrazu się zmienił gdy zobaczyłam SMS od mamy , Gavira dotrzymał obietnicy .

Mama❤️:

Hej Kotek , wszystko u mnie w porządku ostatnio mam dużo pracy , zadzwonię jak tylko będę miała chwilę , kocham cię ❤️!

Me:

Ja ciebie też kocham 💕!!

-Jak tylko odpisałam mamie , napisałam do Pabla :

Me:

Dziękuję że dotrzymałeś  obietnicy ❤️!

Łamaga 😘:

Ja , zawsze ich dotrzymuje , kochanie .

-Mój humor był odrazu lepszy , więc postanowiłam że pójdę przejść się na plażę , wzięłam bluzę , założyłam słuchawki i szłam spacerkiem w stronę plaży .
Doszłam na plażę , usiadłam na piasku , i zaczęłam rozmyślać o dzisiejszym pocałunku z Gavira .

Czy ja napewno tego chciałam ?

-Poczułam kogoś obecność , odwróciłam się i...
Ujrzałam Pedriego , który z zamkniętymi oczami wsłuchiwał się w szum fal.

-Hej Pedri-odparłam

-Cześć Madison , co cię tu sprowadza ?-zapytał

-Aaa wyszłam na spacer i tak wyszło że doszłam aż tu , a ciebie ? Co tu sprowadza ?-zapytałam

-Wiesz Mads, lubię tu przychodzić i spędzać czas , szum fal sprawia że mogę jakoś odreagować od wszystkiego .-odpowiedział.

-Przez resztę czasu , siedzieliśmy w ciszy , oglądając zachód słońca . Po paru minutach Pedri postanowił , że odprowadzi mnie do domu .

-Jak tam z Pablem -zapytał Hiszpan

-A bardzo dobrze , jest naprawdę dobrym człowiekiem -odparłam , a na mojej twarzy zawidniał rumieniec .

-Tak to prawda , Gavi to bardzo dobry człowiek , a przede wszystkim dobry przyjaciel hahah-odpowiedział.

-Po chwili byliśmy już pod moim domem , Pozegnalam się z brunetem i weszłam do domu , gdzie ujrzałam mojego tatę z ...?

_________________________________________

Hejka ❤️!

Jak podoba wam się książka , do tej pory ?

Zapraszam również na konto na tik toka (nazwa taka sama jak tu) pojawiają się tam różne zapowiedzi i spojlery 💋🤗

Miłego dnia/wieczoru

~Me and you~        || Pablo Gavira ||Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon