12

730 25 6
                                    


Budzi się ! pielęgniarka krzyknęła , na co ja  poczułam wielką ulgę.

Doktor niestety wyprosił mnie z sali , był bardzo uprzejmy i obiecał , że jak tylko zrobią mu kilka badań będę mogła do niego wrócić .

Pov: Gavi

Nagle poczułem dziwne uczucie , mogłem zaobserwować , że przebywam w jakimś białym pomieszczeniu , który jest bardzo dobrze oświetlony . Słyszałem jakieś rozmowy , ale nie umiałem określić czego one dotyczyły , i z kogo ust były wypowiadane . Lecz nagle mnie coś odcięło i kontaktowałem , byłem w szpitalu ?!
Ale dlaczego ? Jak ? Poco ?!

-Proszę otworzyć szeroko oczy i spojrzeć na mnie-te słowa usłyszałem od mężczyzny , ubranego w biały fartuch .

-Dobrze , a teraz odpowiedz mi na te pytania , jak się nazywasz ? Gdzie teraz jesteś ? I ile masz lat ?.-zapytał i wszystkie oczy były skierowane w moją stronę , każdy , który przebywał na tej sali czekał na moją odpowiedź .

Musiałem się chwilę namyślać , aby odpowiedzieć na pytanie , czułem straszny ból głowy , który nie pozwalał mi się skupić .

-Więc .. emmm mam na imię Pablo Gavira , jestem w szpitalu i mam lat ...-jąkałem się , tak naprawdę nie wiedziałem , który dziś jest dzień , miesiąc , a nawet rok.

-Mam 18 lat-odpowiedziałem nagle .

-Yhmm , dobra , a wiesz może czemu teraz przebywasz w szpitalu ? -zapytał mężczyzna , lecz na to pytanie nie znałem już kompletnie odpowiedzi .

-Okej , wszystko jasne -odpowiedział .

-Potrwa trochę , zanim wszystko sobie przypomnisz , ale spokojnie , nie potrwa to długo -odpowiedział lekarz .

-A teraz idę , bo ktoś tu bardzo długo wyczekiwał , aż wstaniesz z tego długiego snu-lekarz puścił mi oczko i wyszedł , nie miałem pojęcia o kogo mogło mu chodzić .

Nagle moim oczom ukazała się brunetka średniego wzrostu , która wyglądała jakby wyszła z trumny , miała zapłakane oczy , i cała była blada .

-Boże Gavi... Wreszcie ! -krzyknęła i rzuciła się na mnie z uściskiem , nie odwzajemniłem , nie miałam pojęcia kto to i poco tu jest .

-Obiecuję , że ci pomogę Pablo , będzie tak jak wcześniej-odpowiedziała .

Wysłałem pytające spojrzenie dziewczynie , nagle po mojej głowie , zaczęło krążyć jedno imię Pedri , pamiętam , coś zaczęło mi świtać .

-Wiesz może co u Pedriego ?-zapytałam brunetki .

-Wszystko dobrze , zaraz powinien się tu zjawić-oznajmiła .

Jedno pytanie ciągle chodziło mi po głowie , czemu ta laska tutaj jest ? I kim ona wogóle jest ? Bez zbędnego przedłużenia , postanowiłem ją o to zapytać.

-Eee a ty poco tutaj jesteś ?-zapytałem i wysłałam w jej stronę pytające spojrzenie .

Pov:Madison

Gdy usłyszałam , pytanie od chłopaka , moje serce zamarło , a co jeśli on sobie o nas nie przypomni ? Nie chcę go stracić , potrzebuje go...

-Hm.. czyli nie pamiętasz ..-odpowiedziałam , na co brunet tylko pokręcił głową przecząco .

Poczułam bardzo dziwne uczucie , ukłucie , jakbym rozleciała się na paręnaście kawałków , nagle tą niekomfortową ciszę przerwał , Hiszpan , który wparował tu szybciej niż się spodziewałam .

-Hej Mads-powiedział i olał mnie , biegnąc do bruneta leżącego na łóżko .

Słyszałam tylko jak coś tam zaczynają gadać , cieszyłam się że pamięta chociaż swojego najlepszego przyjaciela .
Wyszłam nagle , ze szpitala zadzwoniłam do taty , z zapytaniem czy mógłby mnie stąd odebrać , tata odpowiedział że za chwilę będzie .

~Me and you~        || Pablo Gavira ||Where stories live. Discover now