Dziś w ten piękny kolejny dzień, tak jak zawsze Lila poszła do szkoły. Po szkole stwierdziła że zaprosi do siebie znajomych z klasy, dokładnie to Emily i Henry'ego.
Więc poszli. Gdy już dotarli mama Lili była w domu, Lila nie za bardzo chciała żeby jej mama była tak wcześnie bo nie chciała jeszcze swoich znajomych zapoznawać z rodzicami, ale cóż.
-hej mamo!- powiedziała Lila.
-cześć skarbie!-odpowiedziała mama.
-o czy przygarnęłaś ze sobą koleżankę? O i kolegę...- pyta mama.
-tak- odpowiada Lila.
-mamo poznaj Emily i Henry'ego- przedstawia Lila mamie.
-miło was poznać!- powiedziała mama.
-dzień dobry, panią też- mówią.
-No to my idziemy do mojego pokoju- mówi Lila.
-dobrze. Ale czy nie chcecie czegoś zjeść?- pyta się mama.
-nie nie narazie nie- odpowiadają.
Oglądali film, wybór był ciężki ale w końcu obejrzeli jakiś romans.
-ooo ale słodkie- mówi Lila o pewnej scenie w filmie.
W między czasie do Emily zadzwonił telefon.
-o nie mama do mnie dzwoni- powiedziała Emily.
-hej mamo- mówi Emily do swojej mamy.
-cześć- odpowiada jej na to mama.
-kochana czas iść już do domu, jest siedemnasta godzina, a ty jeszcze musisz się uczyć- mówi z rozkazem mama Emily.
-oh no proszę, oglądamy film, daj nam go dokończyć, proszę- zapytała z grzecznością Emily.
-nie masz wracać do domu- odpowiedziała na to jej mama.
-no dobrze- mówi Emily.
-słuchajcie muszę już iść do domu, mama mi każe- mówi Emily do Lili i Henry'ego.
-o szkoda- mówi Lila.
-mamy dokończyć film bez ciebie?- pyta Henry.
-tak, możecie- odpowiada na to Emily.
Emily poszła.
Po dłuższym czasie coś zaiskrzyło iii nagle... Henry chciał pocałować Lilę, a ta się go zapytała:
-Henry co ty... robisz?
-em nic...- odpowiada na to Henry.
Tymczasem mama Lili ją woła.
-córeczko chodź na chwile- mówi.
-tak?- pyta.
-a kim jest ten Henry?- zapytała szepcząc.
-to tylko kolega- odpowiedziała Lila...
