Życie jest okrutne

11 0 0
                                    

Lila gdy weszła do domu to zobaczyła pogotowie...i leżącego na podłodze jej brata...
-mamo co się stało?!-zapytała ze zmartwieniem Lila.
-słuchaj córeczko...twój...brat...nie...żyje- powiedziała z płaczem mama.
-co jak to?!-zapytała z płaczem Lila.
-spadł ze schodów i nie dało się go uratować-odpowiedziała mama.
-nie, nie wierze...życie jest takie okrutne.
Lila poszła do pokoju, zamknęła się i wpadła w histerię.
Mama i tata tak bardzo to przeżywali że musieli brać leki.
Przyszedł czas na spanie, ale wszyscy nie umieli zasnąć, Lila nie była w stanie iść jutro do szkoły, ale to przecież będzie pierwszy dzień nauki i wypadałoby iść.
Nikt z nich nie zasnął, cała noc płakali.

                                         ***

Następnego dnia Lila wstała jak najpóźniej mogła, miała całe oczy opuchnięte płaczem i nie przestawała płakać, ale jednak zdecydowała się pójść do szkoły.
W szkole Emily zapytała dlaczego tak wyglada, tak naprawdę każdy o to zapytał.
-co się stało? Mogę Ci jakoś pomóc?-zapytała Emily.
-no właśnie Lilo, powiedz nam, na pewno Ci pomożemy-powiedział Henry.
-no... no bo... mój brat... nie żyje...-odpowiedziała z płaczem Lila.
-ale jak to dlaczego?-zapytał Henry.
-spadł ze schodów i nie dało się go już uratować.
-o matko współczujemy Ci, bardzo nam przykro- powiedziała z przykrością Emily.
Wiem, też mi przykro całą noc płakałam- powiedziała ze smutkiem Lila.
Trzeba sobie z tym jakoś poradzić.
Akurat zadzwonił dzwonek.

Wszystkie lekcje już dobiegły końca, a Emily i Henry wpadli na pomysł żeby poprawić humor Lili.
-hej Lila co powiesz na jakąś zmianę?-zapytali.

Dwie gwiazdyWhere stories live. Discover now