#23

172 12 27
                                    

P.O.V Rosja

Gdy dojechaliśmy, poszliśmy jeszcze do kiosku po picie. Usiedliśmy i czekaliśmy aż przyleci ich samolot. Po chwili czekania, zauważyłem Amerykę z jego bratem i Readerem. Szepnąłem o tym do Niemca a on automatycznie popatrzył się w stronę gdzie siedzieli.

-Eyy noo... czemu Reader już jedzie sobie? A mnie zabić nie zapomniał? - powiedział i się zaśmiał a ja razem z nim. Po chwili usłyszeliśmy że samolot na który czekaliśmy już przyleciał. Postanowiliśmy że nie wstajemy i poczekamy aż nas znajdą.

Po chwili zauważyliśmy ich którzy rozglądali się. Po chwili nieco niższy popatrzył w naszą stronę i zeskoczył w nieco wyższego. Podbiegł do nas, usiadł na kolanach Niemca i przytulił.

-Hallo! Jak u ciebie braciszku? - zapytał Rzesza dalej przytulając się do niego. Po chwili doszedł do nas także mój ojciec i się przywitał z Niemcem a następnie podszedł do mnie.

-Privet Rosja! - powiedział z uśmiechem na twarzy.

-Jesteś obrzydliwy. Jak możesz chodzić z Rzeszą? - zapytałem się go z pogardą

-Oh... Nie toleryjesz mojego związku? - zapytał wyjątkowo poważnie. Po chwili poleciała mu łza z oka. - Ro-zumiem... a-ale... kocham go... czy wiek naprawdę jest aż tak ważny w miłości? - ... znam ojca od zawsze i nigdy go takiego nie widziałem.. całe moje życie powtarzał że nigdy nie płakał, nie płacze i nie będzie płakać. Nie wygląda żeby udawał bo nie potrafi udawać i nigdy nie będzie umiał jestem tego pewien. Wstałem z krześła i przytuliłem go a on odwzajemnił. Dziwne.. uczucie.. jakby nagle cała nienawidz którą gromadziłem przez tyle lat naglę zniknęła.

-... - wziąłem wdech i wydech i powiedziałem - Jeśli naprawdę tak bardzo go kochasz, to przeżyje widząc was mizających się... - on się lekko zaśmiał a po chwili dołączyłem się do niego. Zaraz po tym jak ja zacząłem się śmiac usłyszałem śmiech mojego chłopaka i jego brata. 

~>

Jeszcze chwilę tak staliśmy i rozmawialiśmy. Po chwili Rzesza odszedł i skierował się w stronę Ameryki który był już sam.

P.O.V Ameryka

Gdy Australia z Readerem poszli już na swój samolot wziąłem telefon i zacząłem coś sprawdzać. Po chwili poczułem ręke na ramieniu.

-Guten tag ( dzień dobry ) Ameryka. -usłyszałem ten sam głos który od dłuższego czasu słyszę w głowie. Chciałem sie odwrócić ale coś mnie powtrzymywało. - Aww! Wkońcu się ponownie widzimy! Jak się czujesz?

-Dla-czego nie mogę się od-wrócić? - zapytałem

-Ahh! Przepraszam już się robi! - klaśnął rękoma i odwrócił mnie. Zobaczyłem go. Rzesza.

-C-o ty tu ro-bisz?! - zapytałem oburzony. Miał być w więzieniu do końca życia!

-Aww... Nie tęskniłeś za mną? Dobra to nic! - uśmiechnął sie i dodał - I tak nie jestem tu dla ciebie. Pft. Ale zanim sobie pójdę. - powiedział po czym przybliżył swoje usta do mojego ucha i szepnął - Czemu nie załatwiłeś mojego brata? - zapytał z irytacją i złością w głosie - będzie mi przez ciebie wchodził w drogę. - dokończył i odszedł. Gdy popatrzyłem w jaką stronę odchodził zobaczyłem ZSRR który także miał być w więzieniu.

Więc to on siedział mi w głowie... To on sprowokował mnie do bycia przyczyną śmierci Czecha. Przez niego myślę o śmierci kogokolwiek kto zrobi cokolwiek Polsce.. Teraz czuję się jak najzwyczajniejszy idiota.

P.O.V Poland

|~▪︎~|~▪︎~|

Zobaczyłem dwa numery które nie były zablokowane. Pierwszy był do Rzeszy a drugi do ZSRS... Zadzwonić? Czy nie? Wybrałem numer starszego kraju i zadzwoniłem. Szybko odebrał połaczenie.

-Pol'sha? Coś się stało? - powiedział zmartwionym głosem. Zacząłem głośno płakać pomimo iż nie chciałem.

-J-a.. A-me... - chciałem powiedzieć mu o wszystkim ale nie mogłem przez łamiący się głos.

-Może przyjadę do ciebie razem z Rzeszą? - stwierdził

-Mhm...

-To zaraz będziemy! - usłyszałem głos Rzeszy i się rozłączył. Czy w tym poprzednim świecie też inny tak naprawdę mieli mnie gdzieś?

~>

Usłyszałem pukanie do drzwi więc pobiegłem szybko i otworzyłem. Szybko przytuliłem się do jednego z nich nie zwracając uwagi do którego i dałem upust emocjom. Po chwili odwzajemnił a od tyłu poczułem ciepło drugiego. Ten do którego się przytulałem, podniósł mnie i weszli do środka. Zdjeli buty dalej trzymając mnie i weszli w głąb domu. Usiedliśmy a ja dalej płakałem w tors jednego z nich gdy obaj przytulali mnie.

~>

Po długim czasie siedzienia w ciszy której słychać było tylko moje szlochanie, wkońcu zaprzestałem bo miałem sucho w ustach a oczy mnie już bolały. Wyprostowałem się i zobaczyłem przede mną Związek Radziecki a od dyłu przytulał mnie Rzesza.

-Lepiej? - zapytał się młodszy z nich.

-T-tak.. Dzię-kuję... - powiedziałem i uśmiechnąłem się. - Przepraszam za-! - chciałem przeprosić że tak nagle i że źle ich przyjąłem ale Rzesza mi przeszkodził.

-Za nic nie musisz przepraszać Polen! - powiedział z entuzjazmem i się uśmiechnął. W tej chwili nie widziałem jego złego germańskiego uśmiechu który przerażał mnie. Zobaczyłem ciepły, pełen radości i poczucia współczucia uśmiech który widziałem za dziecaka na jego twarzy. Uśmiechnąłem się, równie szczerze i odwróciłem się do niego by przytulic.

|~▪︎~|~▪︎~|

788 słów

Wahh udało się jeszcze dziś! Yay!
Mam nadzieję że miło wam minęła niedziela!
Wgl spodobał mi się ten ship ZSRR x Rzesza x Polska xD
Nie wiem co ze mną. Zawsze nienawidził*m go. ;_;
Nie zawiodł*m was jeśli chodzi o głos w głowie Ameryki? :<

Nie mogę się doczekać tego;

Nie mogę się doczekać tego;

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

:))

Ahh! Wgl napisałam kilka słów o mnie na tym czymś no yyy nwm no ale no. Więc jeśli ktoś chce co nie co się dowiedzieć o mnie to zapraszam :]

I jeśli ktoś chce zorientować się o wieku postaci stąd to na mojej "tablicy" jest ;]

Anyways Bai-bai aniołeczki 🥴🥴❤️‍🩹❤️‍🩹

|Porzucona|Marzenia •~• Ponad WSZYSTKO\\AMEPOLWhere stories live. Discover now