#21

155 13 0
                                    

P.O.V Ameryka

Poszedłem za Afganistanem do pokoju Poland a reszta chłopaków została na korytarzu. Weszliśmy do pomieszczenia i tam zobaczyliśmy go. Śpi... Był podłączony wieloma różnimi kablami czy czymś takim ( za mało oglądam serialu "Szpital" xDD ). Mam nadzieję że obudzi się jak najszybciej... Afganistan popatrzył się na mnie jakby wiedział o czym myślę.

-Wątpie... wątpie żeby się szybko obudził... Popatrz na jego twarz. - skierowałem mój wzrok na buzię Polski. - Nie wiemy o czym śni ale na pewno to coś z czego nie chce się budzić... - muszę przyznać że ma rację. Pierwszy raz widziałem jego szczery uśmiech. - Ostatni raz widziałem jego uśmiech chyba z jakieś dwa lata temu po tym jak jedno z jego "marzeń", jak on to nazywa, się spełniło... Odróżniłeś że inne uśmiechy są sztuczne prawda? - ja kiwnąłem głową a on się ciepło uśmiechnął - Wiesz, zanim cię poznałem i zanim zacząłem chodzić z twoim bratem, myślałem że jesteś pusty ale teraz widzę że nie. Gdy widziałem cię w telewizji czy coś myślałem sobie " Pft! Co za skurwiel. Jest niesamowicie bogaty i ma wszystko gdzieś! Widzi tylko siebie i nic innego! ".

-To racja... Zanim poznałem Poland byłem taki... - on popatrzył się na mnie jakby nie mógł uwierzyć moim słowom.

-Woah... Nie że Polska jest zły ponieważ jest jedną z najbardziej niesamowitych osób jakie znam ale odkąd pamiętam, nienawidził ciebie. Mówił że prędziej by zmienił spowrotem swoją płec niż z tobą przyjaznił. Ah! Wiesz o..

-Tak wiem że jest trans - przerwałem mu i odpowiedziałem

-Ow.. To naprawdę ci ufa skoro już wiesz. Mi zajęło kilka lat żeby się dowiedzieć. - powiedział z rumieńcem na twarzy ( NIE SHIP >:| ). Usiedliśmy na krześłach które były w pokoju i kontyowaliśmy rozmowę.

-Jak poznałeś Polskę? - zapytałem z ciekawością. Towarzysz smutniał na to ale zaczął mówić:

-Więc uh.. Miał wtedy z 15 lat a ja ukończyłem właśnie 25 lat. Pracowałem i dalej pracuje jako psycholog dla młodzieży z problemami w rodzinie, uzależnienami oraz traumami. Tego dnia dostałem telefon od Szwajcarii z którą znam się od dzieciństwa i powiedziała żebym przyjechał do szpitala. Gdy przyjechałem opowiedziała o pewnym chłopaku który był już w tym szpitalu kilka razy, za każdym razem z tego samego powodu czyli próby samobójstwa. Zawsze proponowała mu by zgłosił się do psychologa po pomoc lecz odpowiadał za każdym razem że nie będzie sie zwierzał obcemu człowiekowi o jego życiu prywatnym. Poprosiła mnie bym pomógł mu stając się jego przyjacielem a ja się zgodziłem. Więc no... - powiedział z lekkim uśmiechem.

-Uh ciekawie. I mean moja pierwsza rozmowa z Poland było uh normalna chyba. Po prostu skrytkowałem że chciał dostać pienądze na rakiete na spotkaniu z NATO. - Afganistan się zaśmiał i uśmiechnął lekko.

P.O.V Poland

|~▪︎~|~▪︎~|

Właśnie razem z Ameryką idziemy do mojego domu. Opowiada mi o tym jak było przed wypadkiem i co się działo gdy byłem w śpączce. Podobało mi się to co słyszałem od niego. Tutaj podobno zawsze wszystkim pomagam i jestem bardzo lubiany. Przed wypadkiem miałem wielkie grono przyjaciół którzy ,jeśli potrzebowałem, mogli mnie posłuchać, zrozumieć, poradzić oraz pomóc.  Gdy dotarliśmy zaprosiłem go na herbatę lub kawe. Wszedliśmy ze pomocą kluczy które miałem w kieszeni od kurtki. Gdy otworzyłem drzwi usłyszałem jakieś głosy ze środka.

-Ah! Zapomniałem powiedzieć że mieszkasz razem z Litwą. - ja na te słowa zacząłem płakać pomimo że nie chciałem tak przed nim. - Uh-huh!? W snie coś złego się z nim stało? - ja jedynie co mogłem zrobić w tej chwili to pokiwać głową na tak. Przed nami pojawił się mój starszy brat który na moj widok także zaczął płakać. Podszedłem do niego i się przytuliłem a on to odwzajemnił. - Cześć Litwa.

-H-hej Ameryka.. Dawno się obudził? - powiedział przez łzy z szczerym uśmiechem na twarzy

-Nie, jak się obudził, zrobili mu kilka badań a następnie wypisali i skierowaliśmy się tutaj tylko jest jedna rzecz. - na te słowa Litwa się zaniepokojił. - Nie pamięta nic.. Pamięta swoje życie inaczej przez sen który miał. - popatrzyli się obaj na mnie z smutkiem w oczach. - A-ale co nieco już mu opowiedziałem. - dopowiedział Ameryka.

-Okay... Jesteś głodny, Lenkija ( Polska tłum. )? - ja pokiwałem energicznie głową i się uśmiechnąłem najszczerzej jak potrafiłem. - Co chciałbyś zjeść?

-Uh... Bułeczki mięsne! - Litwa się zaśmiał i wszedł to środka a my za nim.

|~▪︎~|~▪︎~|

P.O.V Ameryka

Jeszcze przez jakiś czas rozmawialiśmy z Afganistanem gdy nagle do pokoju wszedł Litwa. Czarno-czerwono-zielony kraj popatrzył na drugiego morderczym wzrokiem co odwzajemnił żólto-zielono-czerwony. Patrzyli się tak na siebie gdy ja nie wiedziałem co robić i usiadłem na łóżku obok Polski i patrzyłem na jego piękny uśmiech. Chciałbym żeby zawsze taki był.. A to by oznaczało że musiałby zostać w swoim świecie fantazji... Ciekawe czy jestem w jego śnie?

769 słow

Wah! Kolejny rozdział zakończony.
Nie jest zbyt nudny?
Jako iż jest dobiero 12:28 więc może, ale nie obiecuje tym razem, będzie jeszcze dziś trzeci rozdział.
Anyways.. przyjechały niemieckie ciasteczka i cola waniliowa od taty więc idę zjeść sobie 😋😋
Papa aniołeczki 🥴♡♡♡

|Porzucona|Marzenia •~• Ponad WSZYSTKO\\AMEPOLDonde viven las historias. Descúbrelo ahora