P.O.V Ameryka
Siedzię w łaziencie i płacze.. Ciesze się że mam jego przyjaźń, cenę to sobie, ale czy naprawdę musi tak być do końca? Jedyna rzecz jaka mi brakuje to właśnie on.. ( Polska nie jest rzeczą >:C) Nagle ktoś zapukał do łazienki.
-Ktokolwiek tam hure jest niech szybciej bo nie jesteś sam! - usłyszałem głos niemiecki. Ale czy on przed chwilą nie pieprzył się z Poland? To kto inny mógł?
Wstałem, okarnąłem się i wyszedłem z pomieszczenia. Niemiec przewrócił oczami i wszedł do środka. Nie wiedząc co zrobić ze sobą, poszedłem do kuchni gdzie nikogo nie było, same rozbite butelki i śmieci, i usiadłem na krześle. Zacząłem sobie przeglądać zdjęcia Polski na instagramie. Po jakimś czasie znalazłem jego stare zdjęcie na którym całuje się z Czechem.
Hah.. Okay haha.. to nic... it's nothing.. zupełnie nic...
《Czemu się okłamujesz!? Gwiazdeczka jest TWÓJ, nie jego! I dopóki jest on, Polska NIGDY cię nie zauważy chyba że...》
[Go zabiję] - dokończyłem kwestię głosu, który jest w mojej głowie. Nie wiem jak, gdzie i skąd mi się pojawił ten pomysł. Ale to prawda.
《Właśnie! Rozumiesz o co mi chodzi, to dobrze! Ale jeśli nie jesteś w stanie to wiem kogo możesz poprosić o pomoc!》
[Kogo? Żaden kraj raczej by nie chciał wpadać w tarapty...]
《To prawda! Hah! Jesteś sprytniejszy niż myślałem! Ta osoba nie jest krajem! Skoro jesteś taki sprytny to pomyśl, kto to może być?》
[Nie jest krajem..]
《□■□■□》(Flashback :D)
-Oh! Tak już się przedstawiam! Jestem Reader! - powiedział zakłopotany. Hm... Nigdy nie słyszałem o takim kraju.
-A ja wygląda twoja flaga?- zapytałem z nadzieją że może jak będę wiedział jaką ma flagę to będzie łatwiej skojarzyć ten kraj.
-Uhm.. to dość skomplikowane..- zaczął lecz nie dokończył bo Australia mu przerwał
-No bo on nie jest krajem.- dokończył.
《□■□■□》
[R-Reader?] - zapytałem nie pewnie.
《Waaahhh!! Nie myślałem że się zorientujesz! Masz rację! O nim myślałem! On chętnie ci pomoże!》
[Czemu miałby się zgodzić?]
《Bo on shipuje cię z nim.》
[Co ma statek do tego?] - Gdy to powiedziałem, usłyszałem płacz przez śmiech tego głosu. Coś złego powiedziałem?
《Nie ważne... Po prostu wiem że się zgodzi i tyle okay? 》
[Uh-huh? Okey? Dobra daj mi spać, rano wrócę do domu i powiem mu.]
Głos odpowiedział "dobrze" i zniknął z mojej głowy. Położyłem ręce oraz głowę na stół i poszedłem spać.
~>
Wstałem przez światło które świeciło strasznie jaśno w kuchni. Popatrzyłem na ekran mojego telefonu. Jest 11:41. Wyprostowałem się i wziałem do ręki telefon. 5 widomości od Australii i 10 nie odebranych połączeń od Zelandii. Oddzwoniłem do Zelandi.
Drrr~
Drrr~
-Ameryka ty chuju jebany gdzie jesteś?! Żyjesz?! Nikt cię nie porwał znowu?! - Zaczął się drzeć do telefonu, swojego brata, Australia.
-Hahah... Nikt mnie tym razem nie porwał! Już się zbieram i idę do domu! Papa! - powiedziałem i rozłączyłem się.
P.O.V 3 osoba
Gdy Ameryka się obudził to w tym samym czasie Polska także się obudził po długiej, ciężkiej nocy. Otworzył lekko oczy i ziewnął. Nie pamiętał nic z jego wymarzonej nocy i nie zbyt orientował się gdzie jest. Usiadł i próbował otworzyć do końca oczy lecz jaśne światło mu na to nie pozwalało. Po chwili usłyszał kroki.
-Oh! Moje láska ( tłum. Moja miłość ) się obudziła! Ja się spało miláček ( tłum. kochanie )? - powiedział Czechy wchodząc do pokoju.
-Uh-huh? Cz-czechy? C-co się stało w-wczoraj? - zapytał sie Polska, nie zrozumiawszy sytuacji w jakiej się znajduje.
-Nie martw się Polska.. Nic strasznego się nie stało. - uśmiechnął się i lekko zaśmiał. Gwiazdeczka po chwili zorientował się że jest nagi i zrozumiał co się stało.
-Cz-czy my... - zanim dokończył, Czechy podszedł do niego i pocałował. Gdy oderwał swoje usta od jego przybliżył je do ucha i szepnął.
-Jak chcesz możemy kiedyś znowu t0 zrobić~ - Polska na te słowa, stał się cały czerwony. Pokiwał lekko głową na tak i się nie śmiało uśmiechnął.
-M-mógłbyś wyjść n-a chwilę wyjść? - Czechy się uśmiechnął i wykonał prośbę mniejszego.
Polska wziął z jego szafy, uważając na leżącą rozbitą butelkę po wódce, jakieś bokserki, spodenki oraz czarną bluzę z napisem "Život stojí za zábavu!" ( tłum. Życie jest warte zabawy ). Gdy się przebrał, wyszedł z pokoju i podszedł do Czecha który stał i robił coś na telefonie. Pocałował go w policzek następnie szepnął jeszcze ciche "dziękuję i wszystkiego najlepszego" i poszedł do drzwi wejściowych.
Gdy się Polska tam znalazł, Ameryka zakładał właśnie buty. Gwiazdeczka zorientował się że to on go tu zaprosił a następnie nawet nie przywitał.
-Cz-eść Ameryka.. Uhm.. Jak ci minęła noc? - zapytał nie pewnie. Był gotowy na to że na niego nakrzyczy. Przynajmniej Niemcy by tak zrobił i nie tylko to...
-Oh... Hello Poland... Uhm... Gdybyś był ze mną to pewnie miło by zlecał czas... - na te słowa Polsce zrobiło się ciężko na sercu.
~🇵🇱~ Czemu tak źle się czuję? To jest gorsze niż gdy Niemiec mnie rani za drobiazki...~
-Sorry, ale muszę iść. Australia i Zelandia się o mnie martwią. - dodał Ameryka który również nie najlepiej się czuł obecną sytuacją. Założył kutkę i wyszedł. Polska podszedł do swoich butów, założył je a następnie kurtkę od Ameryki i także wyszedł...
839 słów
Haha.. Hai :D
Jak tam? Dwójga z was pisała że zrobił*m z was straszną pizdę co się boi wszystkiego więc macie :)
Anyways dbajcie o siebie i do zobaczenia w następnym rozdziale :}♡♡♡
YOU ARE READING
|Porzucona|Marzenia •~• Ponad WSZYSTKO\\AMEPOL
RandomPolska-Chłopak który żyje marzeniami i zrobi WSZYSTKO żeby je spełnić Ameryka-Chłopak który ma wszystko ale czy na pewno? Czy ta dwójka znajdzie drogę do szczęścia? A może skręcą w złą uliczkę i nie znajdą drogi powrotnej? NIE UMIEM opisów 17.03...