--13--

1.3K 100 163
                                    

(Dop aut. Tutaj jakby nie ma super mocy więc Mina ma ciemną skórę i złote oczy, ale białka białe, nie tak jak w anime czarne
Tak tylko przypominam~~)

(Szesnasty kwietnia. Piątek)
[Katsuki]

Nastał piątek. Przez ostatnie kilka dni kompletnie nic ciekawego się nie działo, oprócz tego, że zacząłem uzależniać się od Izuku.
A teraz jest godzina dziewiętnasta, a ja jestem szykowany przez ciocię Inko.

Tak, przestałem mówić jej na Pani.

I tak, zostałem skazany na te jebaną imprezę.

-Katsuki, czemu masz tak mało ubrań... Nie wiem co ci wybrać, a na zakupy już za późno!

-Nie chciałem więcej.

-W niedzielę idziemy na zakupy. Ja ci coś wybiorę...- Zadumała przeglądając moją szafę.

-Co? Nie.

-Tak, tak. Jak ty ze mną nie pójdziesz, to sama ci kupię.- Warczała pod nosem, więc stwierdziłem, że przemilczę.- Trudno... Pożyczę Ci mój czarny golf, Założysz te jeansy z dziurami i luźną nogawką... Na to ten twój czarny płaszcz... Widziałam, że masz glany więc będzie pięknie pasować.

-Będzie... Ale czemu mam zakładać damski golf!?

-Bo będzie pasować, a ten i tak jest unisex.

-Uh... A muszę tam iść..?

-Tak. Masz się dobrze bawić. Zgaduję, że na pewno będzie tam alkohol, więc nie martw się jeżeli będziesz miał wrócić w stanie nietrzeźwości. Byle byście wrócili cali i zdrowi, ewentualnie zadzwoni po mnie Izuku i przyjadę, bo autem na pewno nie wrócicie sami.

-Nigdy nie piłem.

-Grzeczne dziecko.- Zachichotała mierzwiąc mi włosy.- Ale chcę byś się zabawił, więc nic się nie stanie jak spróbujesz... Dobra Katsuki, zrobię Ci makijaż. Co ty na to?

-Nie!

-Tak!

-Czemu..?

-Tylko ładnie kredką ci oczka podkreślę. Dolną wodną linie ci zaznaczę i dam lekko korektor pod oczy.

-Nie chcę!

-Ależ chcesz! Będzie Ci do stroju pasować!

Muszę kurwa popracować nad asertywnością, bo moje sprzeciw stawianie się, skończyło w ten sposób, że jeszcze rozświetlacz mi nałożyła.

-Katsu, idziemy?- Zapytał Izuku, wchodząc do mojego pokoju, uprzednio pukając.

Alfa miał na sobie ciemnobrązowe spodnie dresowe, kremową koszulkę z napisem i na to rozpinaną bluzę do kompletu do spodni. A białe buty z nike ładnie pasowały.

-Tak...- Mruknąłem wstydząc się odwrócić w jego stronę, choć i tak pewnie widzi mnie w odbiciu lusterka.

-Oceń moje starania synku!

-Wyglądasz ślicznie.- Powiedział z uśmiechem podchodząc bliżej. Złapał mnie za dłoń i nakłonił bym wstał z miejsca.- Mamo, masz idealny gust.

-Wiem.- Zaśmiała się cicho.- Izuku idziecie na imprezę, pewnie będzie tam alkohol racja?

-Racja...

-No to, jak się upijecie, zadzwońcie do mnie, odbiorę was. Chyba, że zostaniecie tam na noc, to mnie uprzedź. Powiedziałam już Katsukiemu, że ma się wybawić, ty też dobrze się baw... A no i zero papierosów!

-Dobrze mamo...

-A teraz lećcie!- Nakazała nam wręcz,jednocześnie wyganiając z pokoju.

Miałem już na sobie buty, więc tylko założyłem płaszcz przy wyjściu. Izuku w między czasie zamówił dla nas taksówkę, która z resztą już na nas czekała, z tego co się okazało.

~Uratowany [DekuBaku] (A/B/O)Where stories live. Discover now