uratować majora

540 26 1
                                    

5 rano następnego dnia.

König już ubrany, gotowy do wyjścia. Kaagen tak samo. Ja ledwo żywa  wstałam co dopiero a Soap  śpi jak królewna.

Ja: Dobra dajcie mi 15 minut.

Kon: Dobra teraz patrzcie!

König podszedł do śpiącego Soapa, nachylił się i wydarł nad uchem

,, Uwaga rakietaaa!!"

Soap tak podskoczył, że walnął głową  o bok kanapy.

S: pojebało cię?

Kon: wstawaj śpiąca  królewno, mamy robotę  do wykonania.

Kag : właśnie

Ja już byłam prawie gotowa.
Ubrałam mundur, kominiarkę i maskę. Styl incognito.

Ja: spoko, gotowa jestem

S: Dobra więc  co robimy

Ja: idziemy otoczyć dom Elizabeth.

Kon: mam nadzieję  że wiesz gdzie ona mieszka

Ja: dokładnie wiem gdzie spokojnie.

Kag: musimy obserwować teren ta?

Ja: tak, potrzebny nam sniper wrazie czego więc kto tu jest dobry w te klocki?

S: No na mnie nie patrz.

Kon: ja tylko siłowo.

Kag: ja tak samo

Ja: Dobra więc ja...

W aucie mieliśmy cały sprzęt  więc od razu obmyśliliśmy plan.

Najważniejsze  znowu były informacje  o pobycie ojca.

Więc  dzwonię...

T: będę o 20 spokojnie.

Ja: a coś  planujecie że się przedłużyło?

T: tak, mamy o 19.00 iść  na pokaz świąteczny w mieście.

Ja: oo to fajnie....

T: No a ty co robisz?

Ja: a siedzę  w pokoju

T: a Simon?

Ja: coś mu wypadło

T: aha... będę o 20, pa

Ja: pa.

Dobra więc  musimy zająć  pozycje pozmroku.
Muszę do tego czasu przejrzeć  tą babę.

Może coś mi podpowie.

Wróciłam do domu aby właśnie  na swoim komputerze  to ogarnąć. Chłopaki poszli  ze mną.

Świetnie się dogadujemy z Königem. Mamy bardzo podobne charaktery.

Ogólnie  nie pokazywałam wam ale cyknelismy sobie focie. 

 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Spadła jak ,,Grom"Where stories live. Discover now