Rozdział 29

61 6 0
                                    


Siedzieli tak przy stoliku popijając jedną butelkę za drugą.Zaczynam czuć się podchmielony... jakim cudem on wciąż jest trzeźwy? Jeon przypatrywał się cały czas Kimowi. Jest taki przystojny... Nawet jak unosi kieliszek do ust... Ok... To jest seksowne... Muszę się uspokoić.

- Może zagramy w tę pijącą grę, "Zmiana kodów"?

Obaj spojrzeli na kartkę , na której były napisane zasady gry.

Zmiana kodów

Ustaw limit czasu, w którym możesz odwrócić role. Tak więc uczniowie z niższych klas rozmawiali ze swoimi seniorami w swobodnej mowie, podczas gdy uczniowie z wyższych klas używali oficjalnej mowy i honorowych słów adresowych, rozmawiając z niższymi klasami. Ale pamiętaj, żeby robić to na luzie!

- Ty zaczynasz? - zapytał Jeon zerkając na chłopaka.

- Jasne.

- Nie chcesz przegapić tej szansy, co? Ok. Dwaj.

- Hej, Jungkook.

- Tak , hyung? Co mogę dla ciebie zrobić? - zapytał Jeon z uśmiechem.

- Nie traktuj mojej opinii jako żartu, dobrze?

- Oczywiście że nie! Wszystko co mówisz, biorę na poważnie, hyung. Nie rozmawiajmy o pracy, dupku!

- Nie proszę o wiele, więc się skup!

- O, teraz rozumiem. Chciałeś zagrać w tę grę, żeby spróbować ze mną, prawda, hyung?

- Nie. Po prostu chciałem usłyszeć jak mówisz do mnie per hyung, niemiły gnojku.

- Masz, zjedz to hyung. - powiedział Jeon podstawiając młodszemu przystawkę do ust - Powiedz aaaaa....

Tae wziął przystawkę i zaczął jeść.

- Hej, Jungkook, wiesz że jesteś dziwakiem? - zapytał, czując, że zaczyna mu lekko szumieć w głowie.

- Aż za dobrze.

- Kompletnym świrem, który rysuje ludziom po twarzach...

- Tak , tak. Jestem zły. Jak ja mogłem zrobić coś takiego twojej pięknej twarzy? - powiedział Jeon podstawiając chłopakowi kieliszek do ust.

- I wykupiłeś mój ulubiony napój! Czubek.

- Ok, ok. Przyznaję się do winy, Wysoki Sądzie. Powinienem zostać zgłoszony do komisji praw konsumentów.

Tae westchnął głęboko, po czym położył głowę na stole. Jeon spoglądał na niego przez chwilę, po czym zrobił to samo co chłopak. Położył głowę na stole tak, by móc wpatrywać się w oczy młodszego.

- Przynajmniej nie jesteś brzydki. Masz to za sobą - powiedział Taehyung, przyglądając się starszemu.

- Dzięki Bogu... Gra byłaby skończona, gdybym był brzydki na szczycie wszystkiego innego.

- Dokładnie...

- Gapisz się, hyung. Jestem... przystojny, hyung? Zastanawiam się, o czym teraz myślisz. Wiem, że mnie chcesz.

Błąd semantyczny/ Semantic errorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz