IX

20.9K 917 149
                                    

@dusheelori: Rozłączyłaś się? ;o

@dameholls: Taa... Miałam ochotę po prostu zapaść się pod ziemię ze wstydu. To był jakiś koszmar. Powinnaś zobaczyć jego minę...

@dusheelori: Wszyscy wiemy, że masz słabość do Adama, ale nie przyszło ci do głowy, że Luke może cię... Lubić?

@dameholls: Pewnie! Gdyby mnie nie lubił, to by do mnie nie pisał, kretynko

@dusheelori: Mi raczej chodzi o inny typ lubienia...

@dameholls: Lori, chyba ponosi cię fantazja...

@dusheelori: A właśnie, że nie! Popatrz! Po raz pierwszy pokłóciliście się i to o Adama!

@dusheelori: Luke nie chcę, żebyś przebywała w jego otoczeniu, bo jest o ciebie zazdrosny.

@dusheelori: Wie, że możecie razem wylądować w łóżku, a on tego nie chcę

@dusheelori: Wkurza się o głupie zdjęcie

@dameholls: Jesteś głupia. To Luke Hemmings, może mieć tysiąc dziewczyn takich, jak ja. Nie mogę się mu „podobać". Nigdy się nie spotkaliśmy

@dusheelori: On może mieć tysiąc dziewczyn, ale z jakiegoś powodu, chcę ciebie. Inaczej nie utrzymywałby kontaktu.

@dameholls: Cóż, chyba go zakończył, bo nie odzywa się od dwóch dni.

@dusheelori: Daj mu jeszcze chwilę i ochłonie. A tymczasem się nie przejmuj. JUTRO TWOJE URODZINY

*

- Kurwa, Lori mogłabyś chociaż raz posprzątać w swoim pokoju - warknęłam, kiedy potknęłam się o pudełko po butach, stojące na środku dywanu.

- Nah, jutro - wzruszyła ramionami, siedząc przy toaletce.

Brunetka nawijała kolejne kosmyki włosów na lokówkę. Impreza urodzinowa miała zacząć się za półtorej godziny. Przyjechałam do Lori wcześniej, żebyśmy się razem przygotowały, a potem pojechały do klubu.

Byłam mega podekscytowana dniem moich dziewiętnastych urodzi. Miałam nadzieję, że nikt nie zepsuje mi dzisiaj humoru, ani imprezy. Wszystko miało być idealne, ale dobrze wiedziałam, że i tak się coś wydarzy.

Luke ciągle się do mnie nie odzywał i dzisiaj rano, kiedy wstałam, a on nie złożył mi życzeń urodzinowych, zrozumiałam, że to naprawdę koniec. Poczułam dziwną pustkę. Dotychczas rozmawialiśmy ze sobą codziennie. Nieważne czy to był dzień, czy noc.

Od kilku dni nie zamieniłam z nim słowa i czułam się z tym źle. Przyzwyczaiłam się do niego. A teraz? Nie było go.

- Idę się przebrać - oznajmiłam i zabrałam swoje rzeczy do łazienki.

We Met On Twitter |l.h|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz