Rozdział 10

7.8K 273 2
                                    


Clarissa

Spędziłam nad tym rozdziałem kilka godzin, ale to i tak nic nie dało. Myślałam, że jak pójdę na ta walkę to coś to da jednak to sprawiło tylko że mam więcej wątpliwości co do mojej postaci. Teraz chciałabym ją zastąpić mężczyzną, który wygrał walkę.

Matthew Oddario. Tak głosi Internet. Mężczyzna po trzydziestce. Liczne wygrane walki. Wzrost 194 centymetry. Waga ponad sto kilo. Normalnie kolos. Wchodzę w galerię. Chcę zobaczyć, jak wygląda na zdjęciach. Ale kiedy ukazują mi się jego fotografię momentalnie tracę dech. Same mięśnie i tatuaże. Na każdym zdjęciu ma na twarzy ten zajebisty uśmiech typu „Wiem, że mnie chcesz. Ja ciebie też".

Na wielu zdjęciach jest z kobietami. Za każdym razem z inną. Od razu widać, że nie są to zwykłe kobiety. Kilka kobiet od razu rozpoznaję. Światowej sławy modelka, piosenkarka, znowu modelka, prezenterka telewizyjna, tancerka i wiele innych. Każda chuda, duże cycki, wielki tyłem i olśniewający uśmiech. Ten mężczyzna to kobieciarz jak każdy. Zalicza i porzuca. Znałam takich bardzo wielu.

Jednak co mnie jeszcze bardziej zdziwiło to zdjęcie jego i Mike. Nie wiedziałam, że się znają, ale patrząc na nich od razu widać, że są ze sobą bardzo zżyci. Zjeżdżam myszką niżej. Na artykuł pod zdjęciem. No i wszystko jasne. Mike to trener Matta.

W sumie jakbym sięgnęła pamięciom wstecz to Mike kiedyś coś mówił o jakimś Mattcie jednak nie przywiązałam do tego tak dużej wagi. Wcześniej interesowała mnie tylko kariera Anthonego, ale kiedy go zabrakło całkowicie straciłam zapał do walk.

Patrzę jeszcze raz na zdjęcie Matta i wyłączam przeglądarkę. Patrzenie na to jak walczy uświadomiło mi, że już nigdy nie zobaczę, jak robi to mój brat. MMA było dla niego wszystkim i poświęcał się temu w stu procentach. To samo widzę przy Mattcie. To jak walczy, jak się skupia. Sprawia, że chciałabym go bliżej poznać. Ale wiem, że nie mogę.

Otrząsam się z moich myśli i ponownie skupiam na ekranie laptopa. Mam trzydzieści stron mojej nowej książki. Nie mogę pozbyć się blokady. Może gdybym po raz kolejny poszła na jego walkę coś by to dało.

Wiem, że nie powinnam robić tego po raz kolejny, ale moja ręka już łapie za telefon. Przewijam kontakty i wybieram numer do Vanessy. Odbiera po kilku sygnałach.

- No jak tam? Książka gotowa – zadowolenie w jej głosie sprawia, że mam wyrzuca sumienia. Tak na mnie liczyła a ja nie mam kompletnie nic.

- Wiesz.... Jakby ci to powiedzieć – jąkam się.

- Nic nie napisałaś – mówi wprost. Już widzę, jak siedzi za biurkiem i bębni swoimi czerwonymi paznokciami po jego blacie.

- Dokładnie – tylko tyle jestem w stanie powiedzieć. Napisałam kilkanaście książkę które osiągają rekordy sprzedaży. Z reguły jestem wygadana, ale jak przychodzi do rozmowy z nią od razu zapominam co chciałam powiedzieć. Zaczynam się jąkać, nie mogę sklecić zdania. Czuję się jak na dywaniku u dyrektora.

- Clari wiesz, że nie możemy ciągle tego przekładać. Wydawca czeka na twoją książkę. Spróbuję wywalczyć jeszcze kilka miesięcy, ale nie licz na za wiele.

- Jesteś niezastąpiona - śmieję się do telefonu. Po chwili jednak przestaję się uśmiechać i przybieram minę błagającego szczeniaka. Wiem, że mnie nie widzi, ale już tak mam. Biorę głęboki oddech i zaczynam mówić. – Zastanawiałam się czy może mogłabyś jeszcze raz...

- Nie – stanowczo mi przerywa.

- Ale wiesz, że muszę jakoś tą książkę napisać – wiem, że to nieczyste zagranie.

Od razu wiem, że wygrałam, bo dobrze wie, że jak zawalę to już nikt nie będzie chciał wydać mojej książki. Pisanie to jedyna rzecz, która pozwala mi zapomnieć o moich demonach czających się pod łóżkiem.

- Ale to ostatni raz. A potem nie wiem jak ale mam mieć tą książkę. – mówi stanowczo.

- Oczywiście. Od razu jak wrócę zabiorę się do pisania. – obiecuję.

- Daj mi kilka godzin – kończy i się rozłącza.

Ostatni raz i kończę tę książkę. Tak sobie obiecałam i tak będzie. Nie przewidziałam tylko tego co stanie się podczas walki a zwłaszcza po tym jak zostanie wyłowiony zwycięzca. Na to nie byłam przygotowana.

Bad decisionWhere stories live. Discover now