Rozdział 15

83 2 0
                                    

{ATAK NA OBÓZ TRENINGOWY CZĘŚĆ 1}

Długo jechaliśmy autostradami jak i różnymi bocznymi uliczkami. Po trzech godzinach byliśmy na miejscu. A raczej trochę przed celem, bo wysadzili nas jakieś 10 kilometrów od obozu.

-Jeśli zdążycie przejść przez ten las do 14.00 to dostaniecie obiad.- powiedział Pan Aizawa-Jeśli nie, będziecie musieli sobie go sami ugotować. Powodzenia.

Po tych słowach wszedł spowrotem do autokaru i odjechał. My weszliśmy w las a tam zaczęła się akcja. Nagle przed nami pojawił się 4 metrowy robot z którymi walczyliśmy na egzaminie wstępnym. Szybko jednak został on zniszczony przez Iide i Bakugo, którzy jako pierwsi się na niego rzucili.

Po chwili pojawiło się kilka kolejnych takiej samej wielkości przeciwników. Dobrze wiedząc jak działają rzuciłem się na nie i powaliłem je w ekspresowym tempie. Sam je podrasowałem aby trochę zmęczyć moich kolegów. Chciałem zobaczyć na co ich stać aby przygotować najlepszy sposób walki. To była faza I naszego planu.

O dziwo szybko sobie z nimi poradzili i dotarliśmy na miejsce około 14.30. Niestety spóźniliśmy się na obiad, więc musieliśmy sobie go sami przygotować. Wyszło nam całkiem niezłe carry. Po obiedzie Pan Aizawa wyciągnął nas na wyczerpujący trening. Każdy miał pozbyć się swoich słabości. Około godziny 21.00 skończyliśmy i mogliśmy iść do łóżek. Niestety mi nie było dane tej nocy zasnąć.

Faza II się rozpoczęła o 22.00. Mustard-spec od chemii i rożnego rodzaju podobnych rzeczy, rozpylił wokoło obozu pył usypiająco - halucynogenny. Każdy kto poczuje zapach pyłu uśnie, a wraz z tym pojawią się niezbyt przyjemne sny. Dabi podpalił kilka drzew, aby wybawić wszystkich z miejsca noclegu. Spinner, Mr. Compress, Twice i Magne mają zająć się odciąganiem uwagi, Shigaraki obserwuje wszystko z góry i w razie czego pomaga innym, Himiko dostała pozwolenie, aby się trochę rozerwać i pobrać krew paru osobom, a Kurogiri miał rozdzielić wszystkich uczniów. Natomiast dla mnie przypadło najgorsze zadanie. Uprowadzić jednego ucznia bez większego widowiska.

Faza III rozpoczęła się 15 minut później gdy cała liga była już na swoich miejscach. Cały czas wyglądałem przez okno, aby wiedzieć na jakim etapie jest nasz plan. Gdy zobaczyłem pierwsze płomyki postanowiłem trochę poczekać aż ogień się rozrośnie i ruszyłem do akcji. Wybiegłem z pokoju i z udawanym przejęciem zacząłem krzyczeć, że las się pali jak w jakimś słabym filmie akcji. Już chwilę później ze swojego pokoju wybiegł Aizawa i ruszył w moją stronę.

-Midoriya! Co się dzieje?

-Las! Jest cały w płomieniach!- krzyknąłem wskazując w stronę okna, a nauczyciel odruchowo tam pobiegł. Zaraz po tym zawołał wszystkich swoich uczniów i wybiegliśmy wszyscy z hotelu.

Przed nami tak jak było w planie stała czwórka złoczyńców.

-Nie rozdzielać się za żadne skarby!- krzyknął czarnowłosy ale było już za późno, bo Kurogiri rozdzielił całe dwie klasy tak, jak było rozkazane. Oczywiście zgodnie z planem ja i Shinso zostaliśmy oddzieleni od reszty.

-Mido! Wszystko w porządku?- zapytał Hitoshi, gdy dotarło do niego co się stało.

-Tak, tak. A co z tobą?- odparłem, aby zachować pozory.

-Też jest dobrze. Gdzie jesteśmy?

-Jedyne czego jestem pewien to to, że wszyscy zostali rozdzieleni. A my nie mamy żadnego kontaktu z resztą.

-Czyli jak mniemam nikt z nas nie pomyślał, aby zabrać komórkę z pokoju?- zapytał sarkastycznie fioletowo włosy.

-Jak na złość nie. Chyba nie powinniśmy stać w miejscu. Chodźmy może po prostu przed siebie.

-Wszystko lepsze od bezsensownego siedzenia w miejscu.- po tych słowach oboje ruszyliśmy w las.

*Himiko pov*

Siedziałam sobie w oczekiwaniu na osoby, które przyśle mi Kurogiri.

-Nie mogę się doczekać zabawy, która nas czeka. Chodźcie do mnie kochani!- powiedziałam sama do siebie, bo już naprawdę nie wytrzymywałam tej nudy. Nareszcie portal Kuro się pojawił, a z niego wypadły trzy dziewczyny.

-Gdzie jesteśmy?- zapytała jedna z nich jeszcze zanim mnie zobaczyła, a ja szybko wstałam z wielkim rumieńcem na twarzy.

-Yay!! W końcu mam co robić. Nie mogę się już doczekać tej zabawy. Miło mi was poznać! Jestem Hi- - niestety mi przerwały atakiem którego musiałam uniknąć. Uśmiech od razu mi zniknął z twarzy.- nieładnie tak przerwać w połowie zdania.- powiedziałam rzucając we wszystkie nożami. Niestety nie udało mi się żadnej trafić.

-Czego ty od nas chcesz?!- spytała brunetka.

-To chyba jasne. Poznać was~ - powiedziałam i rzuciłam się na zielonowłosą. Udało mi się ją drasnąć w język ale to za mało. Jeszcze raz rzuciłam w nie nożem i teraz udało mi się trafić w rękę rudowłosą dziewczynę. Wszystkie trzy rzuciły się na mnie, a ja zrobiłam unik i wbiłam w nie swoje strzykawki. Dzięki mojemu kochanemu Deku-kunowi moje strzykawki mają działanie paraliżujące, ale niestety tylko przez niecałe 10 sekund i mogę użyć ich jeden raz.- Tyle krwi musi mi wystarczyć.

-Zostaw nas w spokoju!- Zawołała dziewczyna wyglądająca jak żaba i rzuciła się na mnie, a ja wykorzystałam to. Tak jak uczył mnie Deku-kun, chwyciłam ją i powiliłam.

-Tsu! Nie!- ostrzegła ją za późno brunetka. Na szczęście na te dwie jeszcze przez chwilę działam paraliż dlatego miałam trochę czasu na jedną.

-A więc masz na imię Tsu! Ślicznie! Mogę tak do ciebie mówić, Tsu-chan?

-Nie możesz. Tylko przyjaciele tak do mnie mówią.

-A więc zostańmy przyjaciółkami! Będzie super!- zarumieniłam się jeszcze bardziej.

-Nie waż się nazywać jej przyjaciółką!- zawołała do mnie brunetka. Rzuciła się na mnie, a ja nie zdążyłabym zrobić uniku więc wyciągnęłam kolejny nóż i rzyciłam się w jej stronę. Nie przewidziałam że dziewczyna jest aż tak utalentowana i tym razem to ja leżałam na ziemi.

-Ostrożnie Ochaco-chan.

-Bez obaw Tsu.

-Aww~ A więc ty jesteś Ochaco. Cudowne imię.- w tym momencie wbiłam swoją strzykawkę w nogę Ochaco, a ona syknęła z bólu ale nie popuściła uścisku. Po sekundzie jakby opadła z sił, a ja mogłam szybko wstać. Wtem rzuciły się na mnie dwie dziewczyny, a ja postanowiłam że wolę nie ryzykować więcej. Szybko wezwałam Kuro, z którym wszyscy są na lini w słuchawce i szybko uciekłam przez portal zostawiąjąc dziewczyny same.

<><><><><><><>
NARESZCIE ROZDZIAŁ!
jestem z siebie dumna XD
Rozdziały nie było, bo jestem już w liceum i musiałam się z tym wszystkim oswoić.
Tak jak pisałam ostatnio: nie umiem opisywać walk więc macie gorszy rozdział.

Nie Każdy Bohater Nosi Pelerynę - Villain Deku AUWhere stories live. Discover now