Amortęcja

59 0 0
                                    

*Miesiąc póżniej*

Tak jak kazał mi Dambyldor obserwowałem malfoy'a nic takiego się zbytnio nie działo pozatym że ciągle chodził do pokoju życzeń.

Hermiona dalej nie rozmawiała z Harrym,  chłopak oczywiście próbował z ną rozmawiać ale bez skutecznie, gryfonka dalej mu mówiła że go nienawidzi i że to koniec, w jednej z tych rozmów nawet oddała mu łańcuszek który od niego dostała, mówiąc przy tym żeby dał sobie  naprawdę spokój bo straciła do niego zaufanie, jednak w pewnym momencie zaczęła za nim jakby tęsknić.

Pewnego listopadowego wieczoru , odrabiała lekcje w pokoju wspólnym , podeszła do niej jej najlepszą przyjaciółka Ginny.

- Hej Hermiona, co tam?

- A nic ciekawego  odrabiam lekcje.

-  A co ty taka dziwna?

- A bo Cormac , zaczyna troszkę mnie denerwować.

-  serio? Myślałam że macie się ku sobie?   Czemu cie denerwuje?

- bo wiesz... ciągle za mną chodzi  i No sama rozumiesz , czemu myślałaś że niby my mamy się ku sobie?

- A bo wiesz, spędzacie że sobą duszo czasu , I macie wspólne tematy.

- taaa jedyny nasz wspólny temat to nauka.

- wiesz.. nie jest w moim typie.

- Aha, rozumiem, a jaki jest twój typ? Zapytała  Ginny

-  No...

- Wysoki , kruczoczarny Gryfon z niebieskimi oczami. Powiedziała Ginny z śmiechem w głosie.

Hermiona milczała, po paru sekundach posmutniała, Ginny widząc to usiadła przy niej.

- tęsknisz za nim co?

- Ginny ja chce o nim zapomnieć..... ale się nie da.

Przyjaciółką przytuliła mnie

Po rozmowie z Ginny , udałam się do dormitorium , położyłam się do łóżka i po paru minutach zasnęła.

Wstałam była 7:15 , poszłam się umyć i ubrać a potem , czekałam na Ginny I poszłyśmy na śniadanie przywitałyśmy się z resztą, powiedziałyśmy do wszystkich Hej i usiadłyśmy na miejsca Ginny obok Deana a , ja obok Harr'ego ( tylko tam było miejsce) zjedliśmy i poszliśmy na eliksir, których uczy profesor Slathorn. Był o wiele lepszymi i milszym nauczycielem niż snape.

- Dzień dobry dzisiaj będziemy ważyć Amortęcje czy ktoś mi powie co to za eliksir?

Ręka Hermiony poszła w górę.

- Tak panno...

- Grenger sir, Amortęcja to bardzo śilny eliksir miłosny, lecz  nie powoduje on prawdziwej miłości , jego zapach odczuwa każdy inaczej,  w zależności co kto lubi.

- Super, panno Grengr +10 punktów dla Griffindoru , a teraz panno Grenger powiec nam co czujesz.

.- czuję... róże, ognisko i ....

Tu się zawiesiłam bo poczułam perfumy Harr'ego o zapachu Wanilii zawsze po ich poczuciu stracałam wszystkie zmysły

- I Waniliie

- Dobrze teraz każdy może podejść i powąchać.

Pov Harry

Gdy usłyszałem że Hermiona poczuła Waniliie w Amortęcji , znowu wruciła mi nadzieja że może jednak , nie przestała mnie kochać.  Podzeszłem żeby powąchać i poczułem  gałązki od miotły i jej szampon do włosów.

- Dobrze na dziś kończymy nasze zajęcia dziękuję.

Pov Hermiona

Gdy wychodziłam z sali cormac mnie zaczepił

- Hej Hermi

- możesz tak to mnie nie mówić. Przerwałam mu nagle.

-  tak wybacz.  Tak sobie pomyślałem że może pouczymy się dzisiaj?

- wybacz ale mam inne plany.

- Oki to narazie.

Miałam go powoli dość , okej jest miły ale troche nachalny.

- Hej widzę że nie daje ci spokoju.zwróciła się Ginny.

- taak

-  może on coś do ciebie czuje?

- A może, ale nie jestem zainteresowana.

- A no jest nawet przystojny. Stwierdziła Ginny.

- No może trochę tak, Dobra chodź

- Ej a kogo poczułaś w amortęcji.

- No nie zgadniesz,powiedziałam z sarkazmem.

- A ty go  dalej kochasz?

Po paru sekundach zastanowienia odpowiedziałam przyjaciółce .

- .... tak, okej zachowywał się jak totalny idiota i debil, no ale, kużwa dalej go kocham  czy to normalne?

- Tak Hermiono... to jest miłość

- Ale to nie znaczy od razu że mu wybacze, bo mu nie wybacze , straciłem do niego całkiem zaufanie i nie będę  wstanie raczej mu znowu zaufać.

_________________________________

Oki to kolejny rozdział bardzo długi bo prawie 600 słów Wow jestem z siebie bardzo dumna, liczę że czytelność się poprawi, dziękuje za uwagę I życzę miłego dnia/nocy pozdrawiam ❤❤❤














To coś więcej niż przyjaźń-HarmioneOù les histoires vivent. Découvrez maintenant