Rozdział 2

469 29 22
                                    

Vanessa zajęła miejsce w Wielkiej Sali obok Olivera i Nessy. Dostali plany lekcji od McGonagall.

- Pierwszą mamy obronę przed czarną magią - powiedziała Vanessa z pełną buzią.

- Ile razy mam ci mówić, że masz przystać gadać z pełną buzią - powiedział Percy, siedzący obok Olivera.

- Przymknij się z łaski swojej - powiedziała dalej z pełną buzią.

- Jesteś nie do wytrzymania - powiedział Percy.

- Wiem, że się stęskniłeś - powiedziała kiedy przełknęła - No nie! Mamy eliksiry dzisiaj. Gorzej być nie mogło!

- Trzeba było zrobić jak ja i z nich zrezygnować - powiedział Nevin.

- Nie zaliczyłeś nawet suma z tego - powiedziała Nessa.

Vanessa dokończyła swoje śniadanie, a Oliver już myślał gdzie wcisnąć treningi. Percy cały czas o czymś mu opowiadał, a chłopak odpowiadał jedynie yhm, yhm.

- Oliver idziemy już - Vanessa szturchnęła go, a on dopiero wtedy na nią spojrzał.

- Nie słuchałeś mnie! - oburzył się Percy, a Vanessa się zaśmiała.

- Myślałeś nad quidditchem? - zapytała choć dobrze znała odpowiedzieć - Tylko wiesz Ollie, nie chce żebys znowu się zamęczał.

- W tamtym roku była z tobą istna tragedia - powiedział Percy.

- Ciebie też to się dotyczy, Percy - powiedziała Vanessa.

- Cały czas przy książkach siedziałeś - przypimnialmu Oliver, a Percy wywrócił oczami.

- Opłacało się! Jestem prefektem naczelnym - powiedział dumnie wypinając pierś. Vanessa zaśmiała, kręcąc głową.

- Już się tak nie pusz - powiedziała brunetka. Oliver zaśmiał się cicho.

Weszli do klasy obrony przed czarną magią. Vanessa zajęła miejsce obok Nessy, a Oliver usiadł z Percym. Nevin poszedł do chłopaka, którego cały czas nazywa swoim kolegą. Profesor Lupin uśmiechnął się do nich przyjaźnie.

- Podejdźcie bliżej - powiedział profesor Lupin.

Wszyscy uczniowie wstali z swoich miejsc, a Lupin za pomocą różdżki odsunął wszystkie stołu, by zrobić miejsce.

- Te lekcje miały być tylko dla uczniów, którzy są na trzecim roku, ale przyda wam się przypomnienie do OWUTEMów. Kto wie co jest w tej szafie? - zapytał wskazując na wielką szafę stojącą przed nimi.

- To bogin! - powiedział Percy Weasley.

- Bardzo dobrze, panie Weasley. Pięć punktów dla gryffindoru - powiedział Lupin z uśmiechem, a Percy uśmiechnął się dumnie, znowu wypinając pierś. Vanessa o mało nie parsknęła śmiechem - Czy ktoś wie co to jest bogin?

- Bogin - zaczęła Vanessa, skutecznie przerywając rudowłosemu, który już zaczynał mówić - To zjawa, która przybiera postać tego czego najbardziej się boimy.

Skończyła mówić, a Lupin wynagrodził ją pięcioma punktami. Spojrzała z lekkim uśmiechem na Percy'ego, który patrzył na nią jakby zrobiła najgorszą rzecz na świecie.

Wszyscy uczniowie ustawili się w kolejce. Kiedy nadeszła kolej Vanessy, zobaczyła swoich przyjaciół odwracających się od niej. Szybko pokonała to zaklęciem. Był to dla niej głupi strach. Widząc to poczuła ukłucie w sercu.

- Widzieliście! Wszystko oblałem! - powiedział załamany Percy kiedy wyszli z klasy - Och co za beznadzieja! Zawiódł bym tym rodziców, wszystkich!

- To tylkp bogin, Percy - powiedział Nevin kręcąc głową - Ja uciekam! Widzimy się później!

- Gdzie on poszedł? Nie mamy teraz transmutacji? - zapytała Vanessa.

- Nevin zrezygnował z transmutacji! Dla tego chłopaka, z którym się spotyka - powiedziała Nessa kręcąc głową.

Po dwóch godzinach transmutacji, gdzie Olivier nie potrafił się skupić, bo ciągle myślał o swoim boginie, którym była przegrana qudditcha. Tak bardzo nie chciał zawieźć swojej drużyny. Chciał dla nich jak najlepiej. Bał się, że ich zawiedzie!

Olivier dalej zamyślony poszedł za swoimi przyjaciółmi do Wielkiej Salii na obiad. Vanessa od razu zauważyła, że Oliver jest jakiś dziwny. Znali się od pierwszego roku. Znała go na wylot.

- Co się dzieje? - zapytała, kiedy usiedli do stołu - Chodzi o bogina?

- Boję się, że zawiodę - powiedział cicho, ale Vanessa i tak to usłyszała. Chwyciła jego dłoń.

- Nie zawiedziesz, Ollie - powiedziała z lekkim uśmiechem - Jesteś najlepszym kapitanem na świecie!

Oliver uśmiechnął się lekko. Vanessa puściła jego dłoń i zabrała się do jedzenia obiadu. Nie zdążyła zjeść nawet połowy, bo Percy już ją zaczął poganiać.

- Spóźnimy się na eliksiry - powiedział Percy.

- Mamy jeszcze dużo czasu - powiedziała z pełną buzią. Percy przewrócił oczami.

- Rusz się Vanessa! Na ciebie zawsze czekać - powiedział kręcąc głową.

- Rano zawsze czekamy na Olivera - oburzyła się, a Oliver się zaśmiał.

- Bo Oliver chce wyglądać dla ciebie - powiedział, a policzki Olivera zrobiły się całe czerwone - Idziemy!

Percy pociągnął Vanessę i w końcu razem wyszli z Wielkiej Sali. Razem poszli do lochów. Lekcja eliksirów nigdy nie była przyjemna, a szczególnie ta.

Snape kilka razu przyczepił się eliksiru Vanessy. Wyszła z klasy wkurzona. Zawsze się starała na eliksirach i dawała z siebie wszystko, a Snape i tak tego nie doceniał.

- Ty się tak nie denerwuj - powiedział Percy, kiedy wracali do pokoju wspólnego.

- Zamknij się lepiej - warknęła.

- W zasadzie nie rozumiem o co mu chodziło - powiedział - Twój eliksir był wybitny!

- Dzięki, Percy - powiedziała już trochę spokojniej.

Vanessa i Percy weszli do pokoju wspólnego gryffindoru. Oliver siedział na kanapie razem z Nesstą. Nessta pisała jakiś list, a Oliver myślał nad taktyką i w ogóle ich nie zauważył kiedy weszli do pokoju wspólnego.

- Jesteśmy - powiedziała Vanessa szturchając chłopaka.

- Super - mruknął, a Vanessa pokręciła głową. Oliver podniósł głowę i spojrzał na nią - Czemu jesteś wkurzona?

- Spytaj Snape'a - powiedziała - Znowu się czepiał.

- Jej eliksir był wybitny - powiedział Percy znad książki.

- Wiesz, że Snepe jest po prostu wredny. Nie przejmuj się nim - powiedział Oliver i wrócił do pergaminu. Vanessa oparła głowę na jego ramieniu.

- Widzieliście Nevina jak wracaliście? - zapytała Nessa, kiedy skończyła. Vanessa i Percy zaprzeczyli głowami. Percy nie podniósł nawet na nią wzroku - Nie widziałam go na obiedzie.

- Na pewno jest z tym swoim chłopakiem - powiedział Vanesaa - Nie przejmuj się. Na pewno mu nic nie jest.

Gryfońskie Zasady | Oliver WoodUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum