10. Rozdział

191 7 0
                                    

Y/N POV

Znowu tu jestem, przed wielkim wejściem do mojego nowego świata, ale tym razem o wiele mniej się stresuję. Ach teraz wypełnia mnie już bardziej duma, wchodząc do wielkiego budynku z logiem HYBE LABELS. Przyszłam na umówione spotkanie z moim przyszłym menadżerem.

Wcisnęłam guzik przy windzie. Czekałam, aż w końcu drzwi od niej się otworzyły. Chciałam już wejść, ale na kogoś wpadłam.

„Oh! Przepraszam.." - przeprosiłam i podniosłam głowę, żeby zobaczyć mniej więcej kto to.
Chłopak był w maseczce, ale te oczy skądś znałam. Niech no ja tylko sobie przypomnę skąd.
„Nic się nie stało" - odpowiedział i wtedy to mnie uderzyło. Znam ten głos.
„Jun?!" - spytałam totalnie zdziwiona
„Y/n?!" - tez był zdziwiony, ale to wyglądało trochę tak sztucznie, jakby nie chciał mnie tu widzieć. A może mi tak się po prostu zdaje? Pewnie tak, albo nie...

YEONJUN POV

Drzwi od windy otworzyły się. Chciałem już wychodzić, ale zobaczyłem ją. Stałem jak wryty, przez co Y/n na mnie wpadła. Tak, nadal pamiętam jej imię. Niemożliwe, żebym zapomniał imienia tak cudnej osoby, jak ona.

„Oh! Przepraszam.." - spojrzała na mnie, jednak ja znowu miałem maseczkę.

Podejrzliwie przygląda się moim oczom. Rozpozna mnie? Nie wiem, ale na pewno jej w tym chociaż trochę pomogę.

„Nic się nie stało" - odpowiedziałem, mając nadzieję, że rozpozna mój głos. Podziałało.

„Jun?!" - widać było, że nie mogła uwierzyć w to, że mnie spotkała.
„Y/n?!" - starałem udawać, że dopiero teraz sie zorientowałem, ale nie wiem czy do końca mi wyszło, bo Y/n trochę posmutniała. Mimo to kiwnęła energicznie głową.

„Co tutaj robisz?" - przerwała chwilową ciszę. Była szczęśliwa i uśmiechnięta, ale nie tak bardzo, za nim o nią spytałem. Kurcze, co ja znowu narobiłem.

Hmm.. co jej powiedzieć? Czekaj, czekaj.. lepsze pytanie co ona tutaj robi.

„To o tej firmie wtedy mówiłaś?" - odbiłem piłeczkę.
„T-tak" - odpowiedziała lekko zawstydzona
„Jako kto? W sensie jaką masz pracę?"
„Jako idolka" - odpowiedziała trochę cicho, jakby nie chciała, żebym ją zrozumiał.
„Idolka? Nieźleeee" - szturchnąłem lekko jej ramie, żeby rozluźnić atmosferę.
„Wciąż nie odpowiedziałeś na moje pytanie!" - powiedziała z niecierpliwością.
„Hmm.. powiem ci, aleeee kiedy indziej" - odparłem z przyjaznym uśmiechem.
„Czemu ty musisz być taki tajemniczy?" - skomentowała pod nosem, jednak nadal mogłem to usłyszeć. Mimo to nie zareagowałem.
„Już 8:58?!" - spojrzała na zegarek z niedowierzaniem.
„Muszę lecieć" - to było ostatnie, co od niej usłyszałem po tym jak wbiegła do windy, po czym zamknęły się od niej drzwi.

Y/N POV

Wybiegłam szybko z windy i pognałam do sali w której miałam mieć spotkanie. Stojąc już przed drzwiami odczekałam chwilkę, aż oddech mi się uspokoił. Upewniłam się, że dobrze wyglądam, wzięłam głęboki oddech i zapukałam. Otworzyłam drzwi, zaraz po tym, kiedy usłyszałam zaproszenie do środka.

„Dzień dobry" - przywitałam się cicho i ukłoniłam lekko
„Y/n jesteś! Usiądź proszę"
Usiadłam. W krześle obok siedział, jak zgaduje, mój przyszły menadżer.

...

Rozmowa trochę trwała i szczerze mówiąc ucieszyłam się, kiedy mogłam już sobie pójść. Wiem, że trzeba było te wszystkie szczegóły omówić, ale nie zmienia to faktu, że bardzo interesujące to to nie było. Mój menadżer jest bardzo miłym i uprzejmym człowiekiem, wiec mam nadzieje, że będzie mi się z nim dobrze współpracować.

Fanfiction | Yeonjun ffWhere stories live. Discover now