2. Rozdział

316 9 0
                                    

Y/n POV

Powoli zaczęłam się budzić, nadal nie otwierając oczu. 

"Już dawno się tak nie wyspałam, jak dzisiaj" - pomyślałam, ale po chwili doszło do mnie, że to trochę dziwne.

Otworzyłam więc szybko oczy i spojrzałam na telefon.

"10:15?!" 

Super, po prostu pięknie. Lekcje zaczęły się dwie godziny temu, a ja dopiero co się obudziłam. Czemu nie słyszałam budzików? Czemu ani mama, ani Ola mnie nie obudziły? Przecież nawet jak po wyłączeniu budzika, znowu zasypiałam, za chwile wpadała mi do pokoju Ola, rzucając się na mnie, dopóki nie wstanę. A teraz nic. Podniosłam się do pozycji siedzącej i znowu wzięłam telefon, żeby zadzwonić do niej i się na nią wydrzeć, ale nagle się zorientowałam...       to nie mój telefon. Był to najnowszy iPhone 13 Pro Max, czyli telefon, dla mnie, O WIELE za drogi. Moi rodzice mają małą firmę, więc to nie jest tak, że jesteśmy biedni, ale też nie jesteśmy nie wiadomo jak bogaci. Podniosłam głowę i zobaczyłam, że...       to również nie mój pokój. Wstałam z łóżka, żeby się rozejrzeć, kompletnie zapominając o szkole. 

Pokój był duży, a łóżko z którego wstałam było dwuosobowe. W pokoju było jeszcze duże biurko, dwie komody i regał. Na ścianach były obrazy, wyglądające na ręcznie malowane i coś co mnie naprawdę zaskoczyło, czyli plakaty różnych zespołów, głównie TXT. Na regale były widoczne książki, jednak bardziej rzucały się w oko albumy. 

"Nie wierzę, tutaj jest wszystko" - powiedziałam cicho, z niedowierzaniem.

Można tam znaleźć wszystkie albumy TXT, Enhypen, Stray Kids, wszystkie ich wersje i pojedyncze albumy, jak ALL ABOUT LUV od Monsta X albo GUESS WHO od ITZY i jeszcze wiele innych.  Krótko mówiąc, było tego MNÓSTWO. 

Później zwróciłam uwagę na trzy białe drzwi. Jedne były na prawo od łóżka, kolejne przy biurku, a ostatnie na przeciwko łóżka. Otworzyłam pierwsze drzwi i zobaczyłam ogromną garderobę. Znowu było tam pełno wszystkiego - pełno najróżniejszych ubrań, biżuterii, butów, dodatków, torebek itd. Poszłam potem zobaczyć co kryje się za drugimi drzwiami. Weszłam do także dużej łazienki. Był tam prysznic, wanna, dwie umywalki i kolejne drzwi, za którymi była toaleta. Ściany i podłoga miały wzór marmuru. Wszystko wyglądało tak ekskluzywnie. Zostały mi ostatnie drzwi do sprawdzenia. Tak jak myślałam, były to drzwi do reszty domu, a raczej willi. Rozglądałam się, z niedowierzaniem, aż mój trans przerwał pewien kobiecy głos. Skądś znałam ten głos...

"Przepraszam Panią, czy wszystko ok?" - spytała lekko poddenerwowana 

"Yyyyy... nie tylko mam pytanie. Gdzie ja jestem?" - na to pytanie zamurowało ją.

"W Pani d-domu. Czy napewno wszystko w porządku? Źle się Pani czuje?" 

"Dziękuję za troskę i naprawdę wszystko jest ok. Czy mogłabym porozmawiać z moją mamą, albo tatą?" - zapytałam niepewnie

"Ma Pani szczęście, bo akurat wrócili z podróży biznesowej. Pewnie są w ich biurze." - odpowiedziała uśmiechnięta

"Aaaa... zaprowadzisz mnie tam?" 

"Oh, mimo tego, że Pani tu mieszka, rozumiem, że można nie odnajdywać się w tym miejscu. Jest taaaaakie wielkie. Pracuję tu od niedawna, a znam każde pomieszczenie w tym domu, tylko dlatego, że musiałam się go nauczyć na pamięć, żeby zdobyć tu pracę. Tak samo jak regulami-" - nagle przerwała i rozszerzyła oczy, jakby zdała sobie z czegoś sprawę

"Bardzo przepraszam. Naprawdę." - za chwilę powiedziała zestresowana, miałam wrażenie, że dostanie zaraz ataku paniki

"Ale za co?" 

Fanfiction | Yeonjun ffWo Geschichten leben. Entdecke jetzt