Podjęłaś masę chorych decyzji, ale ostatecznie udało ci się wyprowadzić waszą drużynę cało. W drewnianym domku czujesz się samotnie - grzebiesz wśród śmieci i liści nawpychanych do plecaka.

Na dnie dostrzegasz coś białego. Sięgasz po dziwny kształt, ale szybko okazuje się, że nie jest to materiał, lecz kartka.

Zwinięta w kłębek, lekko dziurawa. Rozwijasz ją drżącymi dłońmi i przybliżasz ją do oczu.

To pismo Levia. Potrzebujesz chwili, aby się zorientować - pochyłe i obrzydliwie estetyczne.

Odkładasz kartkę na bok i szukasz dalej. Zaraz jednak zamierasz.

Zaraz, co?

PISMO LEVIA.

Podnosisz kartkę i znowu unosisz ją na zasięg oczu. Tusz jest trochę rozmazany, śnieg roztopił się w paru miejscach i zostawił granatowe plamy.

Ale to nic, możesz czytać. Podsuwasz kolana pod brodę i przełykasz ślinę. Twoje serce bije mocno.

̶D̶r̶o̶g̶a̶ ̶Y̶/̶N̶

̶N̶a̶j̶

Okej, to jakaś czarna magia.

Hej Y/N, tak bardzo chciałem, by to trwało wiecznie.

Nie mogło trwać. Jeden kieliszek z tymi świniami uświadomił mi, że muszę coś z tym zrobić. Zrobiłem. Hange pewnie powiedziała ci wszystko.

̶N̶i̶e̶

Nie szukam wybaczenia. Szukam ciebie w każdym drzewie i spojrzeniu. Widzę w twoich oczach twarze zmarłych. Boję się, że wraz z tobą umrze cała moją chęć do walki.

Nie, ja wiem, że tak będzie.

Widzę i wiem wszystko. To jak przygryzasz policzek, gdy się stresujesz. To, że zaczęłaś obgryzać paznokcie dwa tygodnie po przyjeździe. Widziałem, jak wychodzisz, kiedy Hange pokazywała plany.

I się złamałem. Uratowałem cię, a teraz mam za swoje.

Mogłem obserwować dalej. Patrzeć jak śmiejesz się wśród swoich przyjaciół, jak flustrujesz się za każdym razem, gdy Floch się odezwie. Mógłbym przestudiować każdą blizne na twojej twarzy, jeśli dałabyś mi okazję

Przepraszam, że wtedy na ciebie popatrzyłem. Przepraszam, że poszedłem za tobą do lasu i zaryzykowałem to jedno pytanie. Od momentu gdy zabrałaś mój kubek pomyślałem: co za rozwydzona bachorzyca. Polubię ją.

Dziś tęsknię. Nienawidziłem świata, a teraz nie cierpię siebie. Przez ciebie chce mi się spać i chyba naprawdę zasnę tej nocy.

Co jest. Co ze mną zrobiłaś, Y/N?

̶W̶r̶ó̶ć̶ ̶d̶o̶ ̶m̶n̶i̶e̶.̶ ̶P̶r̶o̶s̶z̶ę̶ ̶w̶r̶

Idź. Zostaw mnie. Wszystko jedno. Chciałem podjąć dobrą decyzję ale chyba się pogubiłem, a dziś jestem sam, tak jak zwykle.

Zarażam dotykiem. Każda osoba którą dotknę rozpada się jak filiżanka z porcelany. Raz złapałem kubek i rączka odłamała się od reszty. To idiotyczna metafora mojego życia.

̶C̶a̶ł̶e̶ ̶c̶o̶ ̶e̶m̶o̶c̶j̶o̶n̶a̶l̶n̶e̶ ̶g̶ó̶w̶n̶o̶ ̶m̶n̶i̶e̶ ̶p̶r̶z̶y̶t̶ł̶a̶c̶z̶a̶

Chce cię.

call me captain // attack on titan (LEVI x READER)Where stories live. Discover now