3

236 10 0
                                    

01.04.2019
Mam urodziny! Kocham moją datę urodzenia. Mam urodziny w prima aprilis! Dzisiaj kończe 18 lat.
-DANIEL! MAM URODZINY! JESTEM STARA ALE NIGDY NIE POBIJE CIEBIE DZIADKU! - krzyczałam schodząc ze schodów na dworze. On czekał w samochodzie z otwartym oknie.
- DZIŚ PRIMA APRILIS! ŻARTUJESZ! - krzykł gdy otwierałam drzwi do samochodu.
-Ej! Nie żartuje a ty o tym wiesz!
- dobra prezent jest z tyłu.- powiedział i ręką pokazał tył. Odwróciłam się.
- CZEŚĆ STARY SKURWIKU! - krzykął Max i Gasly.
-niestety twojego kochanka nie mogłem przywieść. - zrobił smutną minę jak dzieciaczek co mu lizaka zabrano.
- Którego?!- odpowiedziałam. Chłopcy wybuchli śmiechem.
- no Lando przecież sie w nim kochasz. Po za tym on czeka na ten dzień już chyba od 2 tygodni. Zobaczymy może będzie usta-usta...😏 HAHAHAHAH- Pierre wybuchł śmiechem.
-ej no! Cały czas mnie męczycie, dajta spokój!- powiedziałam z uśmiechem na twarzy którego chciałam schować ale nie mogłam. Pojechaliśmy na miejsce. Jechałam między Pierrem a Maxem 3 GODZINY!?- gdy przyjechaliśmy nie wiele kręciło się po boksach. Jedynie drużyna Williamsa i Hasa i inne mniejsze zespoły. Prawdę mówiąc tylko drużyny Red bulla, Mclarena i Ferrari nie było. Gasly pokazał gdzie mam iść. posadził na krześle. Światła były zgaszone.  Za chwile światła się zapaliły się światła i stał Leclerc, sainz, vettel, i george. A no tak jeszcze Lando z boku i 2 innych kierowców.  Zaczeli śpiewać sto lat i Horner niósł tort. Taki mały i okrągły z polewą co jagby ściekała w dół i na górze posypka. Gdy skończyli śpiewać, Daniel z Lando przybliżyli się do mnie. Wszyscy zaczeli piszczeć czy nie wiem co to było i Daniel z Lando popchnęli moją głowę prosto w tort. Wszyscy zaczeli się śmiać a ja wzięłam kawałek tortu i żuciłam najpierw Daniela a później Lando. Wszyscy się śmiali a ja wycierałam swoje oczy. Powiedziałam dziękuje i utuliłam umazienego brata. Później powiedzieli mi życzenia. Oczywiście padło " i żebyś znalazła fajnego chłopaka" powiedział chłopak patrząc na Lando. Do tego Leclerc jako swój "prezent" dał mi swój numer. Fajny prezent XD. Wtedy otworzyły się drzwi i Russel przyniósł BABECZKI!
-BABECZKI! - pisłam. Wszyscy zaczeli sie śmiać. Każdy wziął babeczki oprócz Vetela. Jego wymówka brzmiała "odchudzam się" na co wszyscy zaczeli się śmiać.
- no ale Lando mówił że jak skaya przyjedzie to ją pocałuje więc chyba natrzedl czas...- wszyscy zrobili "Oooooo" a nawet jeden zagwizdał.
- EJ! ja żartowałem wtedy...- Norris udawał zawstydzinego.
- dobra dobra, jak już tak mnie męczycie o Lando i wogule to pocałuje Lando jak zdobędzie podium. A teraz dajcie mi z nim wreszcie święty spokój! Ostatniego zdania chyba nie słyszeli bo zaczeli tak piszczeć, krzyczeć i szarpać, że nawet Luca słyszał ich we Włoszech. I słyszał, ale nie we Włoszech...
- siamka- powiedział wystawiając głowę za drzwi.
-LUCA!!!- krzyknełam tuląc go. Spytałam sie co tu robi a on odpowiedział że musi jakoś uczcić moją starość i żucił szkołę i 3 sprawdziany i przyjechał tutaj! Kocham go!
- ej no już mnie zdradzasz! - zawołał Leclerc na co wszyscy sie zaczeli śmiać.
- ludzie to jest mój najlepszy przyjaciel. Jest dla mnie jak brat.
- jeszcze raz się w niego tuliłam. Wychodząc Lando powiedział " nowa motywacja" gdy powiedziałam że go pocałuje. Wszyscy zaczeli robić "Uuuu" itp.. Później obserwowałam wyścig z boksu. Jak Max i Daniel wjechali by zmienić opony pomachałam ich. Tylko Max odmachał bo nie widział. Na końcówkę poszłam na trybuny do Luci bo chciałam lepiej widzieć kto wygra i wogule co się dzieje. Luca miał miejsce koło boksu Red Bulla więc nie musiałam iść za daleko. 1 miejsce zajął Lewis, drugie Max a trzecie Lando! Daniel kiwnął mi ręką na znak bym przyszła do niego. Poszłam przed boks Red Bulla.
- SKURWIKU POCAŁUJESZ LANDO!- wykrzyczał szarpiąc mnie. Po sekundzie zdałam sobie sprawę że Lando zajął trzecie miejsce. Uklękłam na ziemi zakrywając głowę od tyłu.
- w co ja sie wpieprzyłam- powiedziałam. Max do tego lekko zdyszany przybiegł z Gaslym który akurat był bardziej zdyszany. A zaraz po nim Lando którego najwyrazniej zaciągnął tu Leclerc po go pchał w moją stronę a ja wstałam z nie swoją miną taką "nie tylko nie to" albo
" Agh nie chce mi się". Daniel pomiędzy mną a Lando podskakiwał piszcząc jagby dziecku dali lizaka. Wtedy wszyscy zaczął się patrzeć. Ja odwróciłam lekko głowie w drugą stronę i wtedy... Lando mnie pocałował!? Po 3 sekundach tego 7 nieba oderwałam się od jego ust. Zpojrzałam na Daniela. Krzyczał i piszczał jednocześnie, do tego skacząc. Leclerc, Max i Gasly złapali się za buzie i tez wrzeszczeli i piszczeli w jednym. Czyli co z tego wynika? Wszyscy zaczeli skakać i piszczeć. Spojrzałam na Lando a on powiedział mi na ucho;
- Gdzie nauczyłaś się tak nieźle całować?
-no wiesz ma sie te geny. - oby dwoje zachichotaliśmy pod nosem. Luca wszystko widział i też zasłonił buzie i sie śmiał i zrobił coś w stylu takiej miny i zachichotał;

Potem po wyścigu nie robiłam nic ciekawego. Nie no dobra to było ciekawe. Wyszłam na miasto z Leclerciem, Verstappenem. Odwieźli mnie od domu no i robiłam normalne rzeczy takie jak umycie się, przebranie w piżamę i oglądanie z Lucą filmów. Luca wrócił idealnie gdy włączyłam "Kong: wyspa czaszki". Był na mieście ale nie z nami tylko gdzieś indziej. Nagle gdy wybieraliśmy jakiś inny film po king konga skończyliśmy, usłyszałam dzwonek. Był to daniel i chłopaki którzy siedzieli i krzyczeli z samochodu. Daniel powiedział bym szybko się w coś fajnego ubrała. Jagbym szła na luźną imprezę. To samo miał zrobić mój brunet Luca. Ubrałam top z motylkiem na środku i luźne przewiewne spodnie z tego względu, że dziś był bardzo ciepły dzień i noc. 

 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zawieźli mnie na imprezę do Norrisa

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zawieźli mnie na imprezę do Norrisa. Tam był prawdziwy tort dla mnie. Odwieźli mnie ok.4 nad ranem a może nawet 6. Wszyscy poimprezowali za wszystkie czasy. Spałam z Lucą 5 godzin. Obudziliśmy się po południu. Heh. Ale to naprawdę była moja najlepsza osiemnastka.


No to 3 rozdział. Muszę powiedzieć że się troche "jaram" bo nigdy nie publikowałam książek na wattpadzie. Wogule ktoś czyta moją książkę wow. Wcześniej nawet kont nie miałam zweryfikowanych heh. Zawsze pytałam się mamy i ona mówiła że przeczyta to o co w tym chodzi czy coś i tego nie czytała. No i coś tam zaczynałam książki ale nie było więcej niz 5 rozdziałów. Dzisiaj chyba nie będę robiła rozdziału. Buziaki😻😙❤️💋🦦🏎️

Stworzona Do Formuły ~ Lando NorrisWhere stories live. Discover now