Nowy współlokator

16.7K 759 29
                                    

*Nathalie*

- Hmm?

-Mówiłam ze mam coś ważnego do powiedzenia! Słuchasz ty mnie?!- skierowałam wzrok do zirytowanej przyjaciółki.

- Olivia. No jasne ze Cię nie słucham- mimowolnie końcówki ust dziewczyny uniosły się.

- To posłuchaj!- zganiła mnie blondyna. W przeciwieństwie do moich włosów. Ja mam włosy czarne jak smoła. Kiedyś też chciałam mieć blond, ale mi przeszło..

- Więc tak, jeśli chcemy jeszcze coś kupować, nie wydając kasy z twojego nietykalnego skarbca bez dna, trzeba załatwić więcej pieniędzy na czynsz - widząc mój wzrok blondyna od razu dodała- Nie, nie sprzedajemy sprzętu do ćwiczeń jeśli o to ci chodzi.

-To co robimy?

-Znalazłam współlokatora!- pisnęła mi do ucha- Więc tak. jest w od nas rok starszy, ma 18 lat. Na imię mu David i właśnie się tu przeprowadził.- hmm.. od razu przychodzi mi na myśl taki dupek z 1 klasy podstawowej. Ale to nie może byś on, więc daje sobie z tym spokój.- Jutro się wprowadza więc nie masz nic do gadania.- ostrzegła. Czy ona kiedyś mnie, o czymś poinformuję? A no tak. To Olivia. Więc nie...

-Znasz go w ogóle? A co jeśli to gwałciciel, albo ktoś kto nie lubi słychać walenia o 23 w nocy w worek zwisający z sufitu w pokoju obok jego pokoju? - zaśmiałyśmy się. Choć to prawda. Nie każdy jest cierpliwy tak jak Olivia. Ale nawet ona czasem ledwo wytrzymuję.

-Widział worek, zapytał tylko czy przypadkiem nie mieszka ze mną jakiś typ, a nie przyjaciółka. Na co powiedziałam że nie mogę się doczekać kiedy Cię pozna.-wyszczerzyła równe białe zęby.

-Uhh jasne. Daj mi jego numer.- jej oczy o kolorze ciemnego brązu błysnęły.

-Tylko go nie zraź do siebie, bo gdy go zobaczysz opisanie ci kopara- ostrzega.

-Hmmm..Tak.

Zapisałam numer w komórce.

Ja: O której przychodzisz do nowego mieszkania?

Współlokator: Olivia?

Ja: Gówno, nie Olivia. Chyba masz jej numer co? Współlokatorka nr.2 Nathalie.

Ja: odpowiesz na pytanie czy nie?

Współlokator: Nooo... Cześć :] w sumie to już tam jestem. Pożyczyłem worek z twojego pokoju, nie gniewasz się?

Ja: Poczekaj..

Po tym od razu wystartowałam z parku biegiem, informując blondyne że muszę szybko iść. Za kogo on się ma? nie dosyć że już się wprowadził to jeszcze wchodzi do MOJEGO pokoju i już 'pożycza sobie' moje rzeczy? A dokładnie MÓJ worek treningowy, do którego mam słabość.. O nie.. nie zostawię tak tego!

Wbiegłam po schodach na 4 piętro i od razu rzuciłam się do drzwi oznaczonych złotymi cyferkami 23

- Co ty sobie wyobrażasz?!


*David*

Waląc w worek z całej siły usłyszałem trzaśnięcie drzwiami i krzyk.

- Co ty sobie wyobrażasz?! - powinna być chyba ta druga.. jak jej tam? Ymm Nathalie!

-Ja? Ja nic nie zrobiłem- krzycząc to wyszedłem z jej pokoju. Gdy ją zobaczyłem aż zaniemówiłem. Miała czarne włosy do pasa. Najpiękniejsze oczy jakiekolwiek kiedyś widziałem. Najjaśniejszy błękit na ziemi. A one idealnie komponowały z czarnymi włosami i bladą jak kreda idealną cerą. A do tego chuda jak tyczka, choć widać u niej mięśnie, i do tego te cycki... Mierzyła mnie wzrokiem mordercy, kipiąc z wściekłości

- Tak ty nic nie zrobiłeś? Wpraszasz się do NASZEGO domu kiedy nawet nas nie ma, nie dając o tym znać! potem wchodzisz do MOJEGO pokoju i już ruszasz jakieś rzeczy! -mówiąc to, a raczej wrzeszcząc podeszłą do mnie i przygniotła mnie do ściany, aż uderzyłem głową w ścianę. Tego się nie spodziewałem, Taka chuda a tyle siły! Trzymała moje ramiona blisko przy ścianie

- Jeszcze raz wejdziesz do mojego pokoju bez pozwolenia to będziesz sobie szukał nowego mieszkania, zrozumiałeś?- sycząc to przez zaciśnięte zęby, uśmiechnęła się sztucznie i szeroko pokazując idealnie białe zęby, puściła mnie i wyszła z mieszkania trzaskając drzwiami.

Wow. Niezła jest. Ale tak mi kogoś przypomina...

________________________

Cześć! :)

To jest moja pierwsza 'książka' tutaj, więc nie mam dużego doświadczenia, ale zawsze można spróbować ;d

Zapraszam na dalsze rozdziały i zapraszam też do gwiazdkowania ;)

Pozdrawiam Natala ; )

Szczęśliwy przystojny pech✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz