31. SZKOŁA SALVATORE

111 7 0
                                    

Klaus stał przed dobrze znanymi drzwiami w Mystic Falls, a na jego twarzy malował się błogi uśmiech. Cieszył się na spotkanie z blondynką, która mimo wszystko przyspieszała bicie jego serca, ale nie tylko dlatego. Dzisiaj zobaczy swoją córkę, co było kolejnym powodem do radości. 

- Niklaus, proszę Cię bądź kulturalny. - Elijah pouczał brata, bo wiedział, że nie należy do elity uprzejmych ludzi. Nie chciał kłopotów, szczególnie, że mają ich już dosyć sporo. 

- Więcej wiary bracie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Więcej wiary bracie. - Na jego twarzy pojawił się łobuzerski uśmiech. Usłyszeli samochód i spostrzegli Freyę, która w skórzanej kurtce uśmiechała się do nich promiennie. 

- Kolejny Mikaelson do kolekcji. Jeszcze brakuje, żeby Kol zjawił się tutaj z orszakiem powitalnym. - Podszedł do siostry i uściskał ją mocno. - Nie mogłaś się powstrzymać, żeby za nami przyjechać? 

- Jedna osoba posługująca się magią w Bacon Hills w zupełności wystarczy. Ja mogłam skorzystać z okazji i zobaczyć się z Jakiem i Hope. - Weszła na schody i stanęła przed masywnymi drzwiami, razem z braćmi. 

- Tylko, że ta młoda dama wiecznie pakuje się w jakieś kłopoty. - Elijaha westchnął i spojrzał się za siebie, zamartwiając. 

- Jeśli do tej pory żyje, to znaczy, że radzi sobie całkiem nieźle. Daj jej szansę. - Poklepała go po ramieniu i w tej chwili drzwi się otworzyły. Stanęła w nich roześmiana blondynka, o pięknym uśmiechu i prostych białych zębach. Jej loki delikatnie opadały na ramiona a drobna buzia mogła przykuć uwagę niejednego mężczyzny. Klaus uśmiechnął się do niej promiennie, na co ona zareagował tym samym. 

- Witam szanowną Panią Dyrektor. - Powitał ją i pocałował czule w policzek, na co ona zamknęła oczy i spuściła wzrok speszona. 

- Konsultacje, czy zwykłe odwiedziny? - Zapytała, mrugając kilka razy swoimi roześmianymi oczami. 

- Może jedno i drugie. - Powiedział basowym głosem starszy wampir. Caroline zaprosiła ich do środka, gdzie w gabinecie dyrektorskim zajęli miejsca.

Po chwili dołączył do nich mężczyzna z delikatnym zarostem i brązowymi, niedbale ułożonymi włosami. Przez chwilę przyglądał się gościom ze zdziwieniem. Podszedł do zamkniętej szafy i wyjął butelkę szkockiej, nalewając sobie trochę płynu do szklanki. Caroline spojrzała na niego pytająco a ten tylko westchnął i spuścił wzrok. 

 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Never Stop Believing / ScottMcCall / The OriginalsWhere stories live. Discover now