Nie ma nawet popołudnia a dyro wszystkich zwolnił do domu. Dobry dyrektor. Ale ja nie chce tak szybko wracać tam bo na pewno ciotka znajdzie mi jakieś zajęcie i pa pa drzemko. Wziełam rower z stojaka i ruszyłam do parku.
Time skip
Nie wieże że nadal nie zabrali tych ciężarówek które zrobiły ten wielki korek. W sumie przez to zapomniałam po co przyjechałam tu. Trudno jakieś zajęcie se znajde
Park jak park tylko u nas jest bardziej pustynny. W końcu to jest pustynia. Nasze miasto to tak naprawde miasteczko. Choć nie jest duże można znaleść dużo atrakcji. A poza tym mamy własną radio stacje, policje, straż pożarną i park. Brakuje tylko jeszcze stacji telewizyjnej. Jednym z największym minusem jest to że do następnej cywilizacji jest jakieś 40 km. Dlatego jeśli złamaliście noge albo macie trząs mózgu to najbliższy szpital macie 40 km dalej. Troche słabo ale i tak lubie to miasto. Wyrużnia je to że dookoła znajdują się piękne góry wysokie jak i niskie. Podjechałam pod budke z najlepszymi chamburgerami w okolicy
Nawet w Ninjago nie znajdziecie takich. Szkoda tylko że kosztują mnie fortune ale i tak warto. Wziełam mojego ulubionego z dodatkowym serem i dwoma kotletami. Wziełam go i prowadząc rower poszłam pod jakiś cień bo naprawde się ugotuje. Postawiłam rower i usiadłam pod drzewem aby rozkoszować się moim pięknym burgerem
- WAGAROWICZ - krzyknął ktoś za mną. Wystraszyłam się i upuściłam jedzenie prosto na mój ulubiony T-shirt. Odwróciłam się i zobaczyłam jak kogo innego jak bestie która jak zwykle wie jak mnie wkurzyć
- Ty potworze - powiedziałam. Wstałam szybko i biegłam za osobnikiem jaki teraz uciekał
Time skip
Troche to zajeło ale wreście udało mi się złapać ofiare. Niestety kosztowało mnie potem butami które były całe w błocie. Ale przynajmniej ja nie mam ziemi na włosach jak ona
- Zadowolona - powiedziała
- Nie zabiłaś mojego Adasia
- Jakiego Adasia?
- BURGERA TY MAŁPO - blondynka wstała z ziemi i poklepała mnie po ramieniu
- Wynagrodze ci to ale później - spojrzałam na nią złym wyrazem twarzy
- Obiecuje - dodała a rękami zrobiła znak obronny
- eehhh trzymam cie za słowo. A teraz możemy jechać do domu bo skoro i tak już nic nie zjem - powiedziałam a dziewczyna przytakneła mi. Wróciłyśmy po mój rower i oboje pojechałyśmy nim. Znaczy ja pedałuje a ona siedzi mi na bagarzniku. Fajny zespół
Time skip
Akurat siedziałyśmy przy stole już umyte. Z mokrymi włosami jedliśmy frytki ponieważ ciocia się gdzieś śpieszy i tylko to mogła zrobić na szybko
- Słuchajcie ja już musze jechać. Wróce jakoś przed północą - powiedziała w pośpiechu ciocia - A niech to gdzie moje kluczyki od samochodu?
- Tutaj - powiedziałam biorąc do ręki kluczyki które leżały na stole. Kobieta podeszła do mnie i wzieła oddemnie to
- Dzięki skarbie - powiedziała zostawiając mi buziaka na czole
- Nie siedźcie długo przed telewizorem - i zamkneła drzwi . Zostałyśmy same. Właśnie skończyłyśmy jeść. Dziewczyna wzieła talerze aby je umyć a ja wziełam narzędzia i zaczełam naprawiać radio które popsuła ciotka zanim wyszła. Oj cioteczko ty psuju
Nie było z tym problemu ponieważ wystarczyło tylko podłączyć inaczej kable
- Bułka z masłem - powiedziałam kładąc na swoje miejsce wielkiego klocka
CZYTASZ
Rzadka władczyni | Ninjago
FanfictionShani Graves - Szalona jak i inteligentna na swój sposób dziewczyna pokonując co dzień najróżniejsze nowe przeszkody i opanowując siebie i swą niecodzienną moc. Jak potoczą się jej losy? Sam się przekonaj ('^ω^')