A Sky full of stars

34 3 0
                                    

Był czwarty lipca. Z tej okazji Kurt i Blaine pojechali do rodziców Hummela, żeby razem świętować ten dzień. Wszystkie święta zawsze spędzali u Carole i Burta, bo tam była inna atmosfera, niż w ich mieszkaniu w Nowym Jorku. Blaine uwielbiał swoich teściów, którzy traktowali go jak swojego trzeciego syna. Chociaż widzieli się sporadycznie, to utrzymywali ze sobą kontakt przez cały rok. Blaine częściej rozmawiał z nimi, niż ze swoimi biologicznymi rodzicami, więc miał z nimi mocniejszą więź. Czasami tego żałował, że nie miał lepszej relacji ze swoimi rodzicami, ale wiedział, że nie mógł jej poprawić, gdy tylko on był tym zainteresowany, dlatego cieszył się, że przynajmniej teściów miał bardziej tolerancyjnych.

Potrzebował chwili, żeby się przestawić. W swoim domu rodzinnym zawsze musiał chodzić na palcach, bo jego orientacja seksualna była tam tematem tabu. Wszyscy wiedzieli, że był gejem, ale ze względu na dość ostrą reakcję jego ojca tego unikali. Cooper wyprowadził się z domu dużo przed tym, więc nie był w stanie być najlepszym wsparciem dla swojego młodszego braciszka, a ich mama wiecznie jeździła gdzieś służbowo. Na szczęście większość czasu w liceum spędzał w internacie Dalton Academy, gdzie miał wsparcie swoich przyjaciół. Kiedy już bywał w swoim domu zawsze musiał ukrywać swoje licealne związki przed ojcem. Jeśli chciał się z kimś spotkać w swoim pokoju musiał udawać, że jego chłopak był tylko jego przyjacielem. Nie istniało tam coś takiego, jak chłopak Blaine'a, a wszelkie okazywanie sobie czułości z drugim chłopakiem na widoku mogłoby się źle skończyć.

Kiedy wyprowadził się do Nowego Jorku po liceum i zaczął się usamodzielniać przestawał czuć, że lubienie kogoś tej samej płci było czymś złym i nienaturalnym. Powoli coraz bardziej akceptował siebie i coraz bardziej wyrażał to, kim był naprawdę. W momencie, w którym czuł się najlepiej w swojej skórze poznał miłość swojego życia, która zaakceptowała go takim, jakim był. Z wszystkimi niedoskonałościami, bez oceniania. Po studiach się zaręczyli, a rok później wzięli ślub, na którym pojawiła się rodzina Blaine'a bez jego ojca. Przestał się wtedy starać o akceptację, do której nie mógł nikogo zmusić.

W domu rodzinnym Kurta różniło się wszystko. Wystrój był bardziej przytulny, a na ścianach wisiało mnóstwo zdjęć rodzinnych, na których z czasem zaczął pojawiać się również Blaine. Nawet, kiedy w domu nie było nikogo zawsze wydawało się, że tętnił życiem. Od pierwszego razu Blaine czuł się tam mile widziany. Kiedy pojechał tam na ich pierwsze, wspólne Boże Narodzenie dostał nawet swoją skarpetę na kominek oraz pasującą piżamę. Czuł się trochę nienaturalnie, gry Kurt dawał mu na widoku wszystkich łapał go za rękę, przytulał się do niego, czy nawet dawał mu zwykłe buziaki. Zawsze jednak przyjmował to z małym uśmiechem pomimo skrępowania.

Zauważył, że dla rodziców Kurta najważniejsze było to, żeby ten był szczęśliwy. Uśmiechali się za każdym razem, gdy Kurt to robił i z radością słuchali tego, jak wypowiadał się o Blaine'ie. W końcu Blaine poczuł prawdziwe szczęście związane z tym, że Kurt dumnie wypowiadał się o nim, jako o swoim chłopaku, narzeczonemu, a końcowo mężu. Potrzebował chwili, ale poczuł ulgę, gdy w końcu przestał się przejmować wszystkimi dookoła i sam złapał swojego wtedy jeszcze chłopaka za rękę przy stole. Dla niego był to wielki krok do przełamania jego wewnętrznej bariery, którą kiedyś zbudował w okół siebie. Pamiętał, jak wtedy Kurt się do niego uśmiechnął, bo wiedział, że było to dla niego trudne. Rozmawiali ze sobą o wszystkim od początków znajomości.

Bez względu na wszystko najbardziej komfortowo w okazywaniu uczuć Blaine czuł się, gdy wszyscy gdzieś się chowali i zostawiali go z Kurt'em w samotności. Carole i Burt zawsze chodzili wcześniej spać, a Finn z żoną zazwyczaj wracali do swojego własnego domu, więc nie trudno było o prywatność wieczorami. W chłodniejsze dni zostawali w salonie przy dźwięku trzaskającego drewna w kominku. Nie mieli tego w Nowym Jorku, dlatego korzystali z okazji.

Klaine One Shots v2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz