21

46 6 0
                                    

Gdy Woo trochę ochłoną razem z Seo wzięliśmy się za analizowanie gdzie może być aktualnie Yuna. Po dodatkowej pomocy Somi doszliśmy do wniosku, że może być ona w Busan. Spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i ja, San oraz Woo ruszyliśmy na pociąg. Na dobrą sprawę nie musieliśmy jechać w trójkę ale San wpadł na pomysł aby w czasie gdy oni będą się godzić i tak jak to Woo planował, wyznawać uczucia to ja razem z Sanem pozwiedzamy Busan i w dalszym ciągu będziemy wykorzystywać czas spędzony razem. Do tego Somi zaproponowała nam, że będziemy mogli przenocować w jej poprzednim domu.

*Wooyoung pov*

Przez całą drogę próbowałem poukładać sobie jak zacząć rozmowę z Yuną. Stresowałem się okropnie ale też wiedziałem, że jak nie zabiorę się za to dzisiaj to może już być za późno. Gdy byliśmy już na miejscu, pożegnałem się z Minji i Sanem, a następnie ruszyłem w stronę drzwi. Gdy przez 10 minut pomimo ciągłego pukania w drzwi i dzwonienia dzwonkiem nie było odzewu, postanowiłem sprawdzić czy drzwi są otwarte. Na moje szczęście wraz z naciśnięciem klamki otworzyły się one, a ja zobaczyłem przedsionek prowadzący do prawdopodobnie salonu. Nie czekając ani chwili wszedłem do pomieszczenia i zacząłem się rozglądać. W salonie na niewielkiej kanapie leżała Yuna, na jej twarzy były widoczne ślady łez co jeszcze bardziej mnie przybiło. Postanowiłem nie budzić jej więc napisałem szybkiego SMS-a do Minji informując o stanie sytuacji na co ona życzyła mi powodzenia. Nie widziałem sensu w bezczynnym siedzeniu i czekaniu aż Yuna się obudzi, więc postanowiłem zrobić coś do jedzenia. Padło na naleśniki, ponieważ na nic innego nie znałem przepisu oraz ograniczona ilość składników w tym nie pomagała. Gdy posiłek był już gotowy zrobiłem dwie gorące czekolady i wszystko zaniosłem do salonu. Rozważałem opcję czy nie obudzić już Yuny, ponieważ naleśniki mogły wystygnąć jednak moje rozmyślenia zostały przerwane, gdyż Yuna się obudziła. Patrzyła na mnie błędnym wzrokiem jak by nie wierzyła, że przed nią naprawdę siedzę. Gdy widziałem, że już kontaktuje zacząłem mówić.

-wiem, że jesteś zdziwiona, że tu jestem ale chciał bym z tobą porozmawiać. Nie chcę żeby było to moim wytłumaczeniem ale mam bardzo duże problemy z rozpoznawaniem uczuć, a miłości się okropnie boję. To uczucie od zawsze mnie przerażało, nie wiedziałem jak to wygląda i czy dam radę zaopiekować się jakąś dziewczyną tak jak na przykład San opiekuje się Minji. Gdy w tedy tak razem upadliśmy, ja się wystraszyłem, poczułem to wszystko czym definiowali wszyscy miłość, zadziałałem pod wpływem strachu. Naprawdę żałuję tego jak się zachowywałem, ta kłótnia w szkole i ciche dni, to wszystko mnie przerastało. Odbyłem naprawdę wiele rozmów z Minji i Seonghwą, oboje pomogli mi wszystko zrozumieć. Bardzo cię przepraszam za wszystko, wiem, że możesz mnie nie chcieć nawet znać ale musisz wiedzieć, że ja cię kocham. - ciężko mi było powiedzieć o moim problemie, nawet psycholodzy do których chodziłem nie potrafili mi odpowiedzieć na proste pytanie dlaczego tak mam. Gdy skończyłem swoją wypowiedź Yuna patrzyła na mnie ze łzami w oczach. Bałem się co chciała powiedzieć. Spodziewałem się wszystkiego ale nie usłyszeć:

- ja też cię kocham - gdy powiedziała to zdanie, nie mogłem się już powstrzymać. Pocałowałem ją. Przeszliśmy razem naprawdę wiele dobrych i złych chwili, ale wiedziałem jedno, teraz nic nie da rady nas rozdzielić. Gdy zaczęło nam już brakować powietrza, odsunęliśmy się od siebie. Widziałem w oczach Yuny łzy ale również jej piękny uśmiech. Seria pocałunków wypełnionych miłością powtórzyła się jeszcze kilka razy, aż oboje stwierdziliśmy, że wypadało by jednak zjeść naleśniki. Po skończonym posiłku postanowiłem zrobić jeszcze jedną rzecz, która była by przepięknym dopełnieniem tego dnia, a mianowicie zabrałem Yunę na plażę. Spacerowaliśmy po brzegu morza, aż wreszcie zebrałem całą swoją odwagę.

Yuna, czy zostaniesz moją dziewczyną? - oczywiście się zgodziła, powtórzyła się seria z domu i oboje stwierdziliśmy, że najwyższy czas wrócić do domu

Po powrocie do domu oboje poszliśmy spać, gdyż jeszcze wieczorem ustaliliśmy razem z Minji i Sanem, że z samego rana wracamy do Seulu.

School Life / ATEEZWhere stories live. Discover now