18

49 6 0
                                    

*Somi pov*

Po ciężkim dniu w szkole postanowiłam zrobić Seo niespodziankę, Woo mi opowiadał jak Seonghwa bardzo lubi takie skromne niespodzianki jak np. niespodziewane odwiedziny i do tego jakieś dobre jedzenie. Widziałam jaki dzisiaj był zmęczony samym słuchaniem o wycieczce, którą oczywiście on ma organizować bo jak by inaczej. Po szybkim zamówieniu jego ulubionego jedzenia z restauracji,  zebrałam się w tempie ekspresowym i ruszyłam w drogę. Tak jak planowałam odebrałam zamówiony posiłek i udałam się w końcu do miejsca docelowego, a mianowicie domu elity. Oczywiście nikogo nie uprzedziłam poza Minji, której i tak nie miało być w domu. Po przekroczeniu progu drzwi wejściowych uznałam, że wszyscy są w swoich pokojach dzięki czemu byłam szczęśliwa, że nikt nie popsuje moich planów. Szybko przemknęłam się do pokoju Seo jednak po otworzeniu drzwi cały mój zapał opadł. Zobaczyłam jakąś dziewczynę ubraną w piżamę oraz właściciela pokoju wyglądającego jak by dopiero co wyszedł spod prysznica. Całowali się. Zabolało. Nie miałam najmniejszych chęci na to patrzyć, upuściłam jedzenie i czym prędzej opuściłam budynek biegnąc do dobrze znanego mi miejsca.

Jakiś czas wcześniej *Seonghwa pov*

Po powrocie ze szkoły zastałem we własnym pokoju osobę, której wolałbym już nigdy na oczy nie widzieć, a mianowicie moją byłą dziewczynę, Sarin.

-co ty tu robisz? - zapytałem oschle, nie miałem zamiaru marnować czasu na jakieś gadki o pogodzie lub pytania co u niej słychać, nie obchodziło mnie jej życie, już dawno przestałem ją kochać, a czas, który miałbym zmarnować na beznadziejne gadki mógłbym poświęcić Somi.

-przyjechałam cię odwiedzić, nie tęskniłeś? - zaczęła robić smutną minę - widzę, że nic cię nie przekonuje, a więc dopiero jutro rodzice odbiorą mnie z Seulu i czy chociaż ze względu na to, że coś nas łączyło mogę tu przenocować? Tą jedną jedyną noc - miałem mieszane uczucia co do tego

-jak wiesz to nie mieszkam tu sam, idź zapytaj jeszcze innych, no i ostateczna decyzja należy do Minji - wiedziałem, że Minji nigdy się na to nie zgodzi więc byłem spokojny - a teraz wybacz ale idę pod prysznic - tak ja powiedziałem, tak zrobiłem

Po powrocie z łazienki, drugi raz już dzisiaj byłem zdziwiony, ponieważ Sarin dalej przebywała u mnie w pokoju, a do tego w bardzo skąpej piżamie.

-a ty co kotku taki zdziwiony, przecież jestem po ciężkiej podróży i nie będę w tych niewygodnych ubraniach tak siedzieć - nic nie odpowiedziałem na to, ponieważ zaczęła się do mnie zbliżać z tajemniczym uśmiechem, a następnie mnie pocałowała, oczywiście ją odepchnąłem

Gdy się odwróciłem zobaczyłem leżące na ziemi torby z jedzeniem i kluczyki Somi, rozpoznałem je, ponieważ miała przyczepiony do nich breloczek z naszym zdjęciem. W tym momencie zrozumiałem, że chciała mi ona zrobić niespodziankę, a w zamian zobaczyła coś czego sobie nigdy nie wybaczę. Nie zwracałem nawet uwagi na gadanie dziewczyny tylko szybko zebrałem telefon oraz kluczę. Domyślałem się gdzie ją znajdę i miałem ogromną nadzieje, że się nie pomylę.

Po przybyciu na miejsce kamień spadł mi z serca, Somi siedziała w naszym ulubionym miejscu, płakała, a to zabolało bardzo. Płakała ona przeze mnie, a ja jak ostatni idiota nie wiedziałem co zrobić. W tym momencie uświadomiłem sobie jak wiele ona dla mnie znaczy, nie mogłem jej stracić, to dzięki niej moje życie stało się na nowo kolorowe. To przy niej czuje się najszczęśliwszy na świecie. Moje myśli bombardowały mnie w zawrotnym tempie. W końcu musiałem zrobić ten krok i wziąć sprawy w swoje ręce. 

School Life / ATEEZWhere stories live. Discover now