6

86 8 0
                                    

*Minji pov*

Przez dzisiejszy dzień byłam okropnie zmęczona, bieganie na prawie każdej przerwie z papierami na wycieczkę było dosyć męczące oraz niebezpieczne, bo kilka razy prawie na kogoś wpadłam. Do tego jeszcze ta dziewczyna rano, Somi wydaje mi się naprawdę super osobą, której mogę zaufać, dlatego też zapoznałam ją z przyjaciółmi. Nowych uczniów nigdy nie zapraszam do stolika i znają tylko moje imię  i w jakiej klasie jestem ale ona była wyjątkiem. Z zamyślenia wyrwał mnie dosyć głośny huk, byłam już przed domem, w którym mieszkam więc podejrzewałam co się stało i nie byłam nawet bardzo zdziwiona. Ale zacznijmy od początku mojej historii, gdy razem z Yeosangiem mieliśmy wybrać szkołę, rodzice zaproponowali nam to liceum, przez pierwsze dni dosyć mało gadaliśmy z innymi ale pewnego dnia zagadał do nas Seonghwa i Hongjoong no i tak to się zaczęło. Z dnia na dzień nasza grupa się powiększała i tak początkowo w 8 osób pod koniec pierwszego roku edukacji wprowadziliśmy się do tego domu. W trakcie wakacji wprowadził się jeszcze Jongho czyli kuzyn Sana, który również miał rozpocząć naukę w naszej szkole. I od tamtego czasu mieszkamy całą 9. Tak jest nam najlepiej, wszyscy super się dogadujemy i jesteśmy szczęśliwi mogąc spędzać całe dnie w swoim towarzystwie. Początkowo rozkład pokoi był znacznie inny bo pokój miałam z bratem, a inni w miarę możliwości podzielili się pojedynczo. Jednak zmieniło się to gdy zostałam dziewczyną Sana czyli dwa tygodnie po przeprowadzce, a najstarsi po bardzo długim kazaniu i pomyśle zainstalowania nam kamery w pokoju (na co oczywiście się nie zgodziliśmy) udzielili pozwolenia abym pokój miała właśnie z nim, za co jestem bardzo wdzięczna, bo z Yeo za często byśmy się sprzeczali dosłownie o wszystko. Potrafimy tak naprawdę z niczego wywołać kłótnię, a później śmiać się z własnej głupoty jaką są te sprzeczki.  W szkole chodzi bardzo śmieszna plotka, że zmieniam codziennie chłopaków i byłam już z każdym moim przyjacielem, a niektórzy nawet sugerują kazirodztwo. Prawda jest całkiem inna. W całym moim życiu byłam tylko w jednym związku i jest to właśnie związek z Sanem, z którym jestem naprawdę najszczęśliwsza. To właśnie on pierwszy przyciągną moją uwagę i już od rozpoczęcia roku próbowałam do niego zagadać, jednak okazało się, że również jego uwaga została przeze mnie przyciągnięta i zagadał jako pierwszy, a następnie przez bardzo dobry kontakt jaki zyskał z Yeo oraz innymi chłopakami, którzy zaczynali być już moimi przyjaciółmi, został wciągnięty do naszej grupy.  Ale wracając do teraźniejszości, ten huk był kolejnym głupim pomysłem Mingiego i Yunho, no kto by pomyślał. Jak zwykle robili eksperymenty, które kończyły się sprzątaniem kuchni lecz tym razem było inaczej i gdy przekroczyłam próg domu, zobaczyłam, że zaczynają już sprzątać całe dolne piętro, które było przestrzenią otwartą. Zrezygnowana ich głupotą poszłam do mojego i Sana pokoju odrabiać lekcje i tak zasnęłam przy biurku. Około godziny 19 tak jak zwykle San wziął mnie na ręce i położył spać. Zawsze tak robił gdy zasypiałam gdzieś indziej niż na łóżku i za to byłam mu ogromnie wdzięczna. 

School Life / ATEEZWhere stories live. Discover now