Rozdział czwarty

73 10 3
                                    

Kiedy Sugawara dotarł w umówione miejsce spotkania, Tendo już tam na niego czekał. Czerwonowłosy ubrany był w sportową, rozpinaną bluzę, dopasowaną koszulkę, a ręce trzymał w kieszeniach swoich luźnych jeansów. Kiedy tylko zobaczył idącego w jego stronę Sugawarę, na jego ustach pojawił się powolny, leniwy uśmieszek, a oczy zalśniły jakimś niepokojącym błyskiem.

— Pretty Boy — powiedział, kiedy Suga do niego podszedł. — Byłem pewien, że się spóźnisz.

— Nie lubię się spóźniać — odpowiedział mu Koushi spokojnie. — I ja z kolei nie spodziewałem się, że ty będziesz przed czasem.

— Również nie lubię zostawiać czegokolwiek na ostatnią chwilę.

Studenci umówili się, że spotkają się przy wejściu do galerii handlowej, w której mieściło się kino, do którego chciał pójść Tendo. Dlatego teraz stali niedaleko drzwi automatycznych, mijani przez niezliczone rzesze klientów tego kompleksu. Co niektórzy rzucali zaciekawione spojrzenia wysokiemu chłopakowi o ogniście czerwonych włosach.

— Idziemy? — zapytał Satori, ruchem głowy wskazując na drzwi wejściowe.

— Tak, chodźmy.

Wspólnie weszli do przestronnego wnętrza galerii handlowej. Tendo był już tutaj nie raz, dlatego pewnie ruszył w stronę, gdzie znajdowało się kino. Sugawara kompletnie nie znał jeszcze Tokio, dlatego zdał się na swojego towarzysza i, bez zadawania zbędnych pytań, ruszył w tym samym kierunku.

— Przez chwilę już myślałem, że stchórzysz, Pretty Boy — odezwał się Tendo po krótkiej chwili.

— Nie widzę powodu dla którego miałbym się tak zachować — odpowiedział Suga spokojnie, pobieżnie zerkając na Satoriego.

— Niektórzy nie czują się w moim towarzystwie zbyt komfortowo — zdradził Tendo, ale wzruszył przy tym ramionami, jakby chciał pokazać, jak małe ma to dla niego znaczenie.

— Nadal nie widzę powodu, który spowodowałby, że zrezygnowałbym z tego spotkania — upierał się Sugawara. — Chociaż zostałem do niego poniekąd zmuszony.

Tendo zaśmiał się krótko, ale głośno.

— Nie widziałem, żebyś jakoś specjalnie protestował.

— Bo ktoś nie dał mi nawet takiej możliwości — stwierdził Sugawara i wbrew sobie lekko się uśmiechnął.

Mężczyźni w tym czasie dotarli do specjalnie zagospodarowanej przestrzeni przeznaczonej na kino. Tendo rozejrzał się pobieżnie po najbliższym otoczeniu, a następnie skierował swoje spojrzenie nieco w dół wprost na czekoladowe oczy Koushiego.

— Ja pójdę kupić bilety, więc ty w tym czasie mógłbyś skoczyć nam po jakieś przekąski — zaproponował. — Żebyśmy nie musieli bez sensu stać dwa razy w kolejce — dodał po chwili dla uzasadnienia swojego pomysłu.

— Jasne, nie widzę problemu — zgodził się Sugawara od razu. — A co byś chciał?

— Coś na słodko — odparł zapytany bardzo szybko. Nawet przez sekundę się nie zastanawiał. — Może być popcorn z karmelem.

Suga zrobił zdegustowaną minę i z niedowierzaniem spojrzał na swojego towarzysza.

— Poważnie lubisz coś takiego? — zapytał, zaskoczony.

— Oczywiście! — odparł Tendo, zdziwiony, że to może wywołać u kogoś taką reakcję jak w tym momencie u Sugi. — A ty nie?

— Nie jestem wielkim fanem słodkiego — przyznał Sugawara. — W dzieciństwie bardziej je lubiłem, ale z wiekiem przerzuciłem się na bardziej ostre smaki.

Secrets of my heart || TenSugaWhere stories live. Discover now