Rozdział pierwszy

98 10 11
                                    

Sugawara z telefonem w dłoni szedł przez kampus, próbując trafić na swój wydział, gdzie już wkrótce miał się zacząć pierwszy wykład. Na internetowej mapie upewniał się, czy aby na pewno idzie w dobrym kierunku. Mimo iż sprawdzał to już dziesiątki razy, to jednak stres powodował, że ciągle w siebie wątpił.

Wreszcie dotarł pod duży budynek. Od strony z której Suga przyszedł, widać było część całkowicie pokrytą dużymi oknami, przez które można było zobaczyć salę wykładową. Rozglądając się wokół, przeszedł przez drzwi automatyczne i znalazł się w jasnym pomieszczeniu. Naprzeciwko siebie miał szerokie, szare schody, a po prawej portiernie, gdzie stał starszy mężczyzna. Sugawara skinął mu głową i skierował się w lewo. Ze zdobytych wcześniej informacji wiedział, że sale wykładowe znajdują się jedynie na pierwszym piętrze*, dlatego był pewien, gdzie mniej więcej szukać auli C.

Na wydziale było jak na razie niewielu studentów. Sugawara w ogóle się jednak temu nie dziwił. W końcu przyszedł dużo wcześniej, chcąc mieć pewność, że wszystko uda mu się załatwić.

Jego przezorność poskutkowała jednak tym, że miał teraz aż dwadzieścia minut do pierwszego wykładu.

Suga powolnym krokiem minął olbrzymie drzwi z napisem, który informował o tym, że za nimi znajduje się aula A. Chwilę później minął podobne, prowadzące do auli B, a następnie dotarł do tych, które były aktualnie jego celem.

Pod salą na jednej z licznych ławek siedział jakiś niski blondyn. Sprawdzał coś na swojej komórce, ale już po chwili westchnął cicho i schował ją do kieszeni swojej bluzy.

Wokół nie było nikogo więcej, więc Sugawara uznał, że nie zaszkodzi mu zagadać do owego nieznajomego. W końcu wyglądało na to, że chłopak czeka na ten sam wykład, a dobrze było by już teraz poznać kogoś ze swojego roku.

Dlatego właśnie Suga zebrał się sobie i podszedł do blondyna. Pewnie nie zdobyłby się na coś takiego, gdyby nie byli tu sami.

— Hej — zagadnął nieznajomego. — Czekasz teraz na wykład w auli C?

— Cześć — odpowiedział blondyn, podnosząc wzrok na Sugawarę. — Tak, zgadza się.

— To tak jak ja — przyznał Suga wesołym tonem. — Jestem Sugawara Koushi. Miło mi poznać.

Suga wyciągnął dłoń w stronę blondyna, a on wtedy wstał ze swojego miejsca na ławce i uścisnął dłoń szarowłosego. Koushi zauważył, że chłopak nie ma nawet metru siedemdziesiąt, był dość szczupły, ale jednak nie wątły.

— Jestem Yaku Morisuke — odpowiedział niski blondyn uprzejmie. — Mnie również miło cię poznać.

Oboje usiedli obok siebie na ławce przed aulą C.

— Też studiujesz pedagogikę? — Sugawara zapytał nowego znajomego.

— Tak. Wygląda na to, że będziemy kolegami z roku.

— Cieszę się, że tak szybko udało mi się kogoś poznać — przyznał Suga, uśmiechając się szczerze. — Nie znam nikogo w Tokio, poza moim przyjacielem ze szkoły, ale on studiuje na innej uczelni.

— Rozumiem cię doskonale — odpowiedział Yaku. — Sam się martwiłem, jak to wszystko będzie wyglądać.

Bardzo szybko dwójka mężczyzn złapała wspólny język. Okazało się bowiem, że mają bardzo podobne charaktery i zgadzali się niemal we wszystkich kwestiach. Dwadzieścia minut wspólnego oczekiwania minęło im błyskawicznie i zanim się obejrzeli, a już wraz z dużą grupą studentów wchodzili na swój pierwszy wykład.

Secrets of my heart || TenSugaWhere stories live. Discover now