2.

262 19 0
                                    

Następnego dnia obudziłam się około 9 rano. Od razu sięgnęłam po telefon, by sprawdzić powiadomienia. Tylko jedno przykuło moją uwagę do tego stopnia bym go sprawdziła. Powiadomienie pochodziło z instagrama. Szybko odpaliłam aplikacje i od razu mój wzrok spotkał się z wiadomością od George. Zdziwiło mnie to, bo przecież nie podawałam mu instagrama. Wychodzi na to, że szukał i przeglądał mój profil. Pytanie po co? Otrząsnęłam się z tych myśli i przeczytałam wiadomość. Pisała on, że jeśli mam czas to możemy również dzisiaj pograć. Uśmiechnęłam się pod nosem i odpisałam, że z miłą chęcią. Wstałam z łóżka i skierowałam się na dół. Z racji tego, że nie miałam czasu by kupić cokolwiek do jedzenia postanowiłam udać się do pobliskiej kawiarni by tam coś zjeść. W kawiarni było bardzo przytulnie, wszędzie panowały stonowane kolory. Zamówiłam rogala z nadzieniem owocowym i do tego kawę. Na zamówienie nie musiałam czekać długo, co było na plus. Konsumując swoje śniadanie usłyszałam rozmowę dwójki ludzi, polegającej na tym, że nie ma już nigdzie miejsca by usiąść. Z racji tego, że przy moim stoliku były jeszcze dwa wolne miejsca, postanowiłam zawołać ich do siebie. – Cześć, słyszałam, że nie macie miejsca gdzie usiąść, jak chcecie możecie się przysiąść. – powiedziałam i uśmiechnęłam się w ich stronę. – Nawet nie wiesz jak bardzo ratujesz na życie. – zaśmiał się jeden z nich, przysiadając się. – Czy możemy poznać imię naszej wybawczyni? – zapytał brunet. – Isabel. – odpowiedziałam, popijając kawę. – Czekaj, jesteś może tą Isabel z którą wczoraj grałem na serwerze? – zapytał brązowooki, na co mnie tak samo jak jego zamurowało. – Jeśli mówimy też o dzisiejszej propozycji wspólnej gry, to tak. – uśmiechnęłam się. Drugi chłopak przyglądał się nam z nie małym zainteresowaniem. – O rany, nie sądziłem, że spotkamy się w takich okolicznościach. – niezręcznie podrapał się po karku. – Czyli wychodzi na to, że się znacie. – zapytał chłopak siedzący koło niego. – No tak jakby. – odpowiedziałam. – To nie mogę być gorszy. Nazywam się Wilbur. – przedstawił się chłopak, a ja podałam mu rękę. – Miło mi. – odpowiedziałam, lekko śmiejąc się. – Jeśli wyszła już propozycja wspólnej gry, moje pytanie brzmi, czy mogę się przyłączyć? – zapytał Wilbur. – Jasne. – odpowiedział George. – O której godzinie wam pasuje? – zapytałam. – Może być 21? – zapytał brązowooki. – Oczywiście. – odpowiedzieliśmy zgodnie z Wilbur'em. Posiedzieliśmy jeszcze chwile i pogadaliśmy po czym rozeszliśmy się. Przez to, że do wieczora miałam jeszcze dużo czasu, postanowiłam pozwiedzać miasto i miejsca, które kiedyś za dziecka odwiedzałam z rodzicami bardzo często, by spróbować przypomnieć sobie coś jeszcze z dzieciństwa. Wyciągnęłam kartkę na której rodzice napisali mi nazwy tych miejsc i podążyłam w stronę pierwszej lokalizacji, a mianowicie w stronę ZOO. Było już coś po 16, więc postanowiłam po woli wracać. Niestety dzisiejszy pobyt w kilku miejscach nie pomógł mi o niczym sobie przypomnieć. Wracając do domu zahaczyłam jeszcze o sklep, by kupić coś do jedzenia i wróciłam do domu. Zdjęłam buty i skierowałam się w stronę salonu. Tam spędziłam resztę czasu do wieczora. Gdy wybiła 20.50 ruszyłam w stronę swojego pokoju by odpalić komputer. Szybko dołączyłam do trwającej już rozmowy i po krótkim przywitaniu na stream'ie u George zaczęliśmy grać. Było dużo pytań skąd się znamy na co zarówno jak i ja i George oraz Wilbur odpowiadaliśmy z uśmiechem na twarzy. Graliśmy tak przez jakieś 2 godziny, po czym pożegnaliśmy się i zakończyliśmy stream'a. – Dobra, ewidentnie trzeba to jeszcze powtórzyć. – powiedział Wilbur. – Zdecydowanie. – odpowiedziałam z uśmiechem. – No to co do zobaczenia. – powiedziałam na co chłopcy również pożegnali się, a ja rozłączyłam się.


Drugi rozdział książki. Mówiąc szczerze, nie jestem z niego dumna, ale stwierdziłam, że nie zawsze musi być idealnie. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Jeśli macie jakieś pytania co do książki lub ogólnie do mnie śmiało możecie  pytać. <3


ZANIM ZGAŚNIE SŁOŃCE |George X Reader|Where stories live. Discover now