1.

427 24 3
                                    


~Urywek rozmowy z dzieciństwa~

– Obiecuje, że jeszcze się zobaczymy. Zobaczysz... - powiedziała niebieskooka, wsiadając do auta z rodzicami. – A co jeśli nie? – zapytałem, ze łzami w oczach na co moja przyjaciółka uśmiechnęła się i odpowiedziała. – Nie ma takiej możliwości. – po czym samochód odjechał z pod mojego domu. A byliśmy tylko dziećmi...    

Pov. Isabel 

 Czemu wtedy wyjechałam? Bo moi rodzice dostali propozycje pracy na Florydzie i aż grzechem byłoby odmówić. Teraz nie koniecznie dużo pamiętam z tego okresu. Jedyne co utknęło mi w głowie to to, że nigdy tej obietnicy nie dotrzymałam. A później mój wypadek i utracenie prawie całej pamięć. Musiałam nauczyć się wszystkiego od nowa. Tylko to ugrzęzło mi tak mocno w pamięci, że nawet wypadek nie umiał tego wymazać. Wydaje mi się, że mocno zatrzymało to się też na moim sumieniu, bo wiecie nie dotrzymane słowo najmocniej się na nim odbiło. Staram się układać wszystko od nowa i zapomnieć o przeszłości, lecz jest to trudne i żmudne zajęcie. Ostatnio wyprowadziłam się z Florydy i postanowiłam wrócić na rodzinne ziemie do Anglii, do Londynu. Wiem, że to nie pomoże zapomnieć mi o przeszłości, ale czuje, że robię dobrze.  Stanęłam pod rodzinnym mieszkaniem i chwile tak na niego patrzyłam, próbując przypomnieć sobie coś jeszcze z czasów dzieciństwa. Mieszkanie nie było duże, dwie sypialnie, salon, kuchnia, dwie łazienki i garderoba oraz zapomniane poddasze. Weszłam do środka i od razu uderzyła we mnie bryza zimnego powietrza. – No to co czeka mnie kilka ciężkich dni, by wszystko poukładać. – powiedziałam sama do siebie i zaczęłam rozpakowywanie pierwszych pudeł. Warto też wspomnieć, że rodzice nie koniecznie chcieli mnie puści samą. Chociaż mam już 21 lat traktują mnie jak małe dziecko. Trochę to rozumiem, bo przed wypadkiem nie mieli dla mnie za dużo czasu i ciągle opiekowała się mną ciocia Elizabeth, nasza służąca. Jednak po wypadku rodzice zmienili się, bo obwiniali się, że to przez nich miałam wypadek. Tak naprawdę wypadek nie był ich winą, a spowodowany przez pijanego kierowcę. Mianowicie w wieku 18 lat, chciałam pomóc cioci Elizabeth, więc poszłam zrobić zakupy. Do sklepu nie miałam daleko wystarczyło tylko przejść przez pasy na drugą stronę ulicy. Było około godziny 21, więc powoli się ściemniało. W drodze powrotnej, gdy miałam zielone światło i mogłam swobodnie przejść, zza zakrętu wyjechało rozpędzone auto i wjechało prosto we mnie. Więcej nic nie pamiętam. Podobno miałam jakiś poważny uraz głowy i byłam w śpiączce przez 5 miesięcy. Wszyscy stracili nadzieję na moje wybudzenie, przez co nawet rodzice ją stracili. Jednak jak widać ja postanowiłam jeszcze pożyć. Po wypadku było mi bardzo ciężko, bo musiałam się nauczyć żyć z myślą, że nie odzyskam do końca całej swojej pamięci. Chodziłam do różnych psychologów i terapeutów. Tak jak mówiłam długo musiałam przekonywać rodziców by pozwolili mi wrócić do Anglii...

Następne kilka dni poświęciłam na umeblowanie mieszkania, a dziś postawiłam ostatnie dekoracje do salonu. Postanowiłam zrobić dziś małego stream'a, w ramach przeprosin, za tak długą nie obecność. Tak dobrze słyszeliście, streamuje odkąd skończyłam 19 lat. Na moim kanale uzbierałam nieco ponad 3 mln obserwujących z czego jestem niewiarygodnie dumna. Odpaliłam komputer i zaczęłam stream'a. – Cześć wszystkim, przepraszam za tak długą nie obecność, lecz była ona spowodowana moją przeprowadzką. – powiedziałam i szybko zerknęłam na chat. Widziałam dużo pozytywnych wiadomość, co bardzo mnie ucieszyło. – To może pogramy dzisiaj w bed wars. – zaproponowałam i odpaliłam grę. Grałam tak przez następne pół godzinę, aż na chacie zaczęła pojawiać się wiadomości, że na serwerze jest znany streamer georgenotfound. Słyszałam o nim, należy razem z innymi do Dream SMP. Los tak chciał, że byliśmy w jednej drużynie. Chłopak był dobry, na pewno lepszy ode mnie, ale to nie znaczy, że ja jestem jakaś beznadziejna również umiem co niecoś. Jeszcze chwile pograłam i postanowiłam zakończyć stream'a. – Dziękuje, że byliście, a teraz ja już będę kończyć. Do zobaczenia. – pożegnałam się i zakończyłam transmisje, jednak nie wyszłam z gry. Dalej grałam, co sprawiło, że po jakimś czasie zaczęłam pisać z George'em na chacie. Miło się z nim grało i pisało. Pytał jak się nazywam i czy mam discorda to moglibyśmy kiedyś pograć. Oczywiście podałam mu swoją nazwę, po czym pożegnałam się i wyszłam z gry. Wyłączyłam komputer i zmęczona po całym dniu padłam na łóżko, niczym zdążyłam się zorientować zasnęłam.



To pierwszy rozdział książki. Wdziałam, że jest bardzo mało książek właśnie związanych z George'em, więc postanowiłam jedną napisać. Mam nadzieję, że się spodoba. Z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy ortograficzne i interpunkcyjne.

Do zobaczenia <3

ZANIM ZGAŚNIE SŁOŃCE |George X Reader|Where stories live. Discover now