~19~

1.2K 54 10
                                    

Później Tommy poszedł zadzwonić do rodziców i to omówić.Gdy skończył gadać przyszedł do mnie i zaczął:
T-No wiec moi rodzice się zgodzili i biała farba jest w garażu czyli możemy dziś jeszcze go pomalować!
Y-Ooo serio super Boże jeszcze raz dziękuje
T-nie ma sprawy ważne żebyś się dobrze czuła i nie miała styczności z Blanka bo widać co się dzieje po takich akcjach-powiedział to i mnie przytulił
Y-yhm okej dzięki wielkie<3 a idziemy teraz malować te ściany ?
T-Tak tak to chodź ze mną do garażu i weźmiemy potrzebne rzeczy-jak powiedział tak zrobiliśmy .Wzięliśmy farbę jakieś wałki takie coś gdzie się farbę nakłada i jeszcze coś ale nie mam pojęcia jak to się nazywa bo się na tym nie znam hahaha.Przenieśliśmy to do mojego nowego pokoju i Tommy zaczął zabezpieczać podłogę żeby się nie pobrudziła od farby,ja w tym mu coś tam pomogłam.Następnie zabraliśmy się za malowanie to było największa zabawą,ciagle śmialiśmy się z czegoś i rozlewaliśmy (wsumie głównie ja)farbę na podłodze.Na szczęście była ona dobrze obłożona folią przez Tommiego.Po chwili niechcący kapnęło mi trochę farby na blondyna.Ten odrazu zaczął się śmiać i wziął na jakiś pędzel farby i gonił mnie z nim po pokoju.Po chwili biegania w kółko po pokoju już się zmęczyłam i myślałam ze zaraz tu padnę stanęłam i oparłam się o jeszcze nie pomalowaną ścianę  i w tej samej chwili chłopak ubrudził mnie farbą.Świetnie ale przynajmniej ubrałam specjalnie do malowania jakieś beznadzieję ciuchy na wypadek właśnie takiej sytuacji.Stwierdziłam ze muszę mu oddać za to co mi zrobił i znowu ganialiśmy się po pokoju ale wtedy chłopak wywalił się o puszkę farby i poleciał na podłogę z wielkim hukiem.Podbiegłam odrazu do chłopaka:
Y-Tommy wszytsko okej?Halo Tommy halo-chłopak się nie odzywał wiec stwierdziłam ze sprawdzę mu puls,ale był normalny wiec poprostu może zemdlał.
Y-Halo Tommy Tommy obudź się-zaczęłam w tej chwili już płakać próbując obudzić chłopaka.Postanowiłam go przenieść do jego pokoju na łóżko,było to wyzwanie bo jest wysoki i nie jest jakimś piórkiem ale jakoś udało mi go się przeciągnąć go do pokoju teraz trzeba go podnieść i położyć na łóżko.To to było dopiero wyzwanie.Nie miałam na tyle siły żeby go podnieść wiec zostawiłam go na tej podłodze i dalej próbowałam go obudzić płacząc już z niewiadomo czego.Nic nie dawało skutków wiec położyłam się obok niego na podłodze i wtuliłam czekając aż się obudzi.Po jakiś 10 minutach lekko przysypiałam i wtedy poczułam ze ktoś głaszcze mnie po głowię.Odrazu otworzyłam oczy i zobaczyłam uśmiechającego się Tommiego.
T-Dobra skąd ja tu jestem?-zapytał
Y-jak biegaliśmy po pokoju potknąłes się o puszkę od farby poleciałeś na podłogę i straciłeś przytomność.Później stwierdziłam ze cie przeniosę do pokoju i położę na łóżko.Ale jak widzisz nie wyszło mi przeniesienie cie na łóżko ahahah.
T-Zauważyłem pogg to co idziemy dalej malować?
Y-NIE TOMMY NIGDZIE NIE IDZIEMY ZEMDLAŁEŚ PRZED CHWILĄ A TY MALOWAĆ CHCESZ IŚĆ DUMBASS
T-Dobrze mamo,ale co będziemy robić?
Y-możemy coś pooglądać co ty na to?-chlopak pokiwał głową po czym wstał z podłogi i położył się na łóżku.Wzięłam komputer i położyłam się koło niego film który ostatnio nie dokończyliśmy.Leżeliśmy tak w siebie wtuleni ze postanowiłam po jakimś czasie pójść się umyć bo pewnie zaraz zasnę.Gdy już skończyłam się już myc poszłam do Tommiego i położyłam wie i kontynuowaliśmy film.Po chwili oczy zamknęły mi się same i zasnęłam.

KOCHANI JAK SIĘ CZUJECIE CO DZIŚ ROBILIŚCIE PROSZE MI TU PISAĆ CIOCI GOSI(omg imię reval to nawet nie jest to) AAA I WGL PRZEPRASZAM ZE TAK PÓŹNO ROZDZIAŁ ALE MIAŁAM JUŻ GO RANO W POLOWIE NAPISANEGO A TERAZ NIE MIAŁAM ZBYTNIO SIŁY GO PISAĆ (jak coś wszystko gituwa tylko tak jakby okresik dostałam i się złe czuje ale dziewczynki zrouzmią gahaah)
MIŁEGO DNIA/NOCY!

A miał być tylko rok...~tommy x readerWhere stories live. Discover now