13. Mogę Cię zabić

594 28 2
                                    

Otworzyłam oczy i od razu spojrzałam na zegarek który pokazywał siódmą jedenaście, kiedy dotarło do mnie która jest godzina to szybko wstałam i podeszłam do szafy, wyciągnęłam z niej pierwsze lepsze ciuchy i szybko się w nie przebrałam. Zabrałam potrzebne rzeczy i wzięłam po drodze, zeszłam na dół i napiłam się tylko woreczka krwi i wyszłam z domu.
Weszłam do szkoły i od razu złapała mnie Caroline.

- Hej - powiedziałam.

- Musimy porozmawiać - powiedziała zdenerwowana.

- Co jest? - zapytałam zdziwiona.

- Po tej lekcji spotkajmy się za szkołą - poszła, a ja zdziwiona poszłam na lekcje bo w tej chwili zadzwonił dzwonek.

Wyszłam z klasy bo zadzwonił dzwonek kończący lekcje, od razu zostałam złapana przez Caroline która pociągnęła mnie za rękę pewnie prowadząc mnie za szkołę.

- O czym chciałaś porozmawiać? - zapytałam.

- Elena obudziła Mikeala z trumny - powiedziała szybko, a ja oniemiałam.

- Że co?! - wykrzyknęłam.

- Stefan o tym wie? - zapytałam po chwili spokojnym głosem.

- Wszyscy wiedzieli i się zgodzili oprócz mnie i Stefana - powiedziała, a ja poczułam złość, a moje pazury się wysunęły.

- Scarlett - powiedziała powoli Caroline, spojrzałam na nią jej twarz która wyrażała strach, wbiłam sobie pazury w dłonie po których płynęła krew po chwili pazury zniknęły, a ja się trochę uspokoiłam.

- Przepraszam - powiedziałam.

- Nie szkodzi - powiedziała i posłała mi lekki uśmiech, który odwzajemniła.

- Co masz zamiar z tym zrobić? - zapytała.

- Nie dotarła do nich to, że też mogą zginąć - powiedziałam i uderzyłam pięścią w ścianę szkoły.

- Bonnie rzuciła zaklęcie które rozdzieliła nas od pierwotnych - powiedziała.

- Zrób tak by wszyscy byli w domu Salvatorów nawet Makeal - powiedziałam i ruszyłam w kierunku wejścia do szkoły.

- Co wymyśliłaś? - zapytała a ja się odwróciłam.

- Koniec dobrej Scarlett Gilbert od teraz gra będzie na moich zasadach - powiedziałam i weszłam do szkoły.

***

Wyszłam ze szkoły i od razu pojechałam do domu by szybko coś z tam tond wziąć, weszłam do domu i zeszłam do piwnicy i podeszłam do skrzyni która tam leżała i wyciągnęłam z niego sztylet z białego dębu który może zabić pierwotnego i pewnie spytacie skąd go mam więc sama go zrobiłam, nie było to całkiem trudne, ale nie ważne. Wzięłam ze sobą jeszcze kilka sztyletów i wyszłam z domu, wysiadłam do samochodu i pojechałam do Salvatorów, kiedy tam dojechałam wyszłam z samochodu i weszłam do domu Salvatore, kiedy weszłam do salonu zobaczyłam tam wszystkich, uśmiechnęłam się pod nosem, zaczynamy.

- No, no, no obudziliście mordercę - powiedziałam uśmiechając się sarkastycznie, a wszyscy popatrzył i w moją stronę.

- Scar... - zaczął Stefan.

- Zamknij się, ostrzegałam was, ale i tak nie posłuchaliście - powiedziałam.

- Nie powinnaś się wtrącać mała Gilbert - powiedział Damon.

- Macie zabić Makeala albo... - zaczęłam, ale nie dokończyłam.

- Albo? - zapytał Makeal, który podszedł w moją stronę.

Together Forever // Stefan SalvatoreWhere stories live. Discover now