1. A ja Scarlett, ale mów mi Scar

1.7K 50 2
                                    

Wstałam o godzinie piątej czterdzieści pięć ubrałam się i weszłam do kuchni i podeszłam do lodówki po woreczek krwi wzięłam go i wypiłam pusty woreczek rzuciłam do kosza. Poszłam do pokoju żeby wziąć walizki i zeszłam na dół i poszłam do samochodu zamknęłam drzwi i ruszyłam na lotnisko. Samolot mam o szóstej czterdzieści czeka mnie sześć godzin lotu, po trzydziestu minutach byłam już na lotnisku normalnie musiałabym długo czekać, ale odrobina perswazji i po kilku minutach byłam już w samolocie gadali jeszcze o zasadach, ale nie obchodziło mnie to założyłam słuchawki i odpłynęłam.

***

Jestem już w samochodzie podczas lotu nie działo się nic fajnego więc teraz jadę do mojego nowego domu, jutro już idę do szkoły spojrzałam na mój zegarek na ręce jest już trzynasta jadę spokojnie i mijam znak ,,Witaj w Mystic Falls" dawno tutaj nie byłam trochę za tęskniłam za tym miejscem. Po chwili byłam już przy swoim podjeździe dom nie jest mały ani duży jest w sam raz dla mnie wyciągnęłam swoje walizki z bagażnika i wyciągnęłam swoje klucze do nowego domu z kieszeni podeszłam do drzwi i je otworzyłam dom był bardzo ładny szłam poszłam do góry z walizkami po schodach żeby zobaczyć mój pokój. Otworzyłam drzwi do pokoju był biały z dodatkami czarnego bardzo mi się podoba rzuciłam walizki w kąt, twierdząc, że się później rozpakuje dobrze wiem że to szybko nie nadejdzie. Podniosłam rękę żeby zobaczyć którą godzina była piętnasta byłam głodna więc stwierdziłam że muszę zapolować na jakiegoś przystojniaka albo na jakąś blondynkę może pójdę do Mystic Grill tak to chyba najlepszy pomysł tam też jest dużo ludzi więc może się coś tam trafi więc zeszłam na dół wzięłam po drodze telefon i portfel może i jestem suką, ale nie muszę ciągle używać perswazji zamknęłam dom na klucz weszłam do auta i zapaliła zapaliłam go i jechałam do grilla.

***

Wysiadłam z auta zamknęłam drzwi weszłam do grilla od razu przywitał mnie zapach alkoholu podeszłam do baru i zamówiłam burbona to mój ulubiony alkohol i zapłaciłam po chwili go dostałam. Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi do baru weszła...Elena? Przecież to niemożliwe ona nie żyje albo jednak tak. Szczerze jestem w szoku, ale nie wiem co zrobić przecież nie podejdę do niej i się do niej przytulę nie wiem co robić szybko skończyłam mój alkohol i wyszłam z grilla tak wiem uciekłam, ale muszę sobie wszystko przemyśleć. Zobaczyłam blondyna  będzie doskonałą przekąską czas zacząć przedstawienie ruszyłam w jego kierunku patrząc cały czas w telefon aż w końcu na niego wpadłam i wypadł mi telefon.

- Przepraszam - powiedział i podniósł telefon.

- Nie to ja przepraszam zagapiłam się - powiedziałam, a on oddał mi telefon.

- Każdemu się może zdarzyć jestem Matt - podał mi rękę.

- A ja Scarlett, ale mów mi Scar - odwzajemniłam uścisk.

- Przeprowadziłaś się tu nigdy cię tu nie wiedziałem - powiedział Matt.

- Tak mieszkałam tutaj kiedyś, ale się wyprowadziłam i znowu wróciłam - powiedziałam.

- Będziesz chodzić tu do szkoły? - zapytał.

- Tak - odpowiedziałam, a w tej chwili Matt dostał sms.

- Przepraszam cię, ale muszę już iść miło Cię było poznać to widzimy się jutro w szkole? - zapytał.

- Tak widzimy się - powiedziałam.

- To pa - powiedział.

- Pa - i odszedł, a ja zapomniałam o mojej przekąsce trudno walizce mam chyba jeszcze jeden woreczek więc wysiadłam do auta i pojechałam do domu.

***

Wysiadłam z auta otworzyłam drzwi kluczem i poszłam do góry otworzyłam walizkę wyciągnęłam woreczek z krwią i wypiłam zawartość poczułam ulgę poszłam na dół i wyrzuciła pusty woreczek do kosza sprawdziłam którą godzina było po dwudziestej pierwszej więc poszłam do łazienki ukąpałam się, ubrałam piżamę położyłam się do łóżka i poszłam spać.

***

Wstałam dzisiaj z przeciętnym humorem kto by się cieszył, że idzie do szkoły, a nieważne ubrałam szary podkoszulek, czarne jeansy i zeszłam na dół wzięłam plecak i wyszłam z domu weszłam dla auta i jechałam do szkoły.

***

Zaparkowałam przed szkołą wzięłam plecak wyszłam z samochodu wszyscy się na mnie gapili szczerze nienawidzę tego bardzo, ale ignorując ich weszłam do szkoły i szłam w stronę sekretariatu tam miałam odebrać plan lekcji i kluczyk do szafki. Po chwili byłam chwili byłam już pod sekretariatem zapytałam i weszłam.

- Dzień dobry przyszłam po plan lekcji i kluczyk - powiedziałam grzecznie przecież muszę zrobić dobre pierwsze wrażenie.

- Dzień dobry nazywasz się... - zaczęła.

- Scarlett Gilbert - dokończyłam za nią.

- Dobrze proszę i zmykaj na lekcje - powiedziała.

- Do widzenia - wyszłam, miałam teraz historie i w tej chwili zadzwonił dzwonek świetnie, a ja lekcje mam na końcu budynku mogłabym użyć superszybkości, ale tu są kamery, a nie chcę żeby ktoś się dowiedział, że jestem wampirem więc się do sali po kilkunastu minutach byłam już pod salą zapukałam i otworzyłam drzwi.

- Dzień dobry przepraszam z spóźnienie, ale szukałam sali - powiedziałam uprzejmie.

- Dzień dobry to ty jesteś tą nową uczennicą? - zapytał.

- Tak - odpowiedziałam.

- Dobrze nazywam się Alaric Saltzman i jestem nauczycielem historii, przedstaw się - powiedział.

- No dobrze nazywam się Scarlet Gilbert - widziałam minę pana Salzmana był zdziwiony tak jak moja siostra która też tu była.

- Usiądź - powiedział pan Saltzman, jak powiedział tak zrobiłam, usiadłam koło przystojnego blondyna.

- A więc w... - nauczyciel sam coś gadać, ale nie słuchałam czułam na sobie wzrok tego blondyna i mojej siostry. Nawet nie wiedziałam, że tak szybko minęła lekcja zadzwonił dzwonek więc szybko się spakowałam i wyszłam z klasy poszłam do szafki żeby wyjąć kolejne książki przy szafce zaczepiła mnie jakaś dziewczyna.

Together Forever // Stefan SalvatoreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz