25.

77 1 0
                                    

-Królu nie obraź się jednak nie mogę ich przyjąć pod swoje żony ponieważ te stworzenia potrzebują wody, a ja w swoich misjach nie dałabym im do niej  całkowitego dostępu - powiedziałam zgodnie z prawdą, ponieważ gdzie je znajdę w krainie powietrza chodźmy małą rzeczkę. Nie wspomnę już  całkowicie o krainie ognia. Gdzie czasami będę musiała się udać, a  z tego co wiem jednak to stworzenia związane z wodą nie mogą pływać w lawie,  ponieważ mogą się spalić, a całą pewnością nie tolerują tego rodzaju cieczy.

 -Ojcze Pozwól, że ja i moi przyjaciele się tym zajmiemy, a ty przynajmniej nie stracisz potężnych wojowników - powiedział to swojego ojca Serafin. słowa mojego przyjaciela jednak nie spowodowały tego co prawdopodobnie zamierzał, ponieważ król wstał z tronu i zaczął chodzić z kąta w kąt. Aż w końcu przemówił A swoją drogą to się nie bardzo podobało ponieważ on powiedział

- Nie ma takiej opcji najwyżej poświęcę swoich największych wojowników rozumiecie kto tak mówi bo jak dla mnie ta osoba, która to mówi może być po prostu szaleńcem.-on chce poświęcić swoich ludzi dla mojego dobra co swoją drogą jest absurdem. wystarczającą ochronę dają mi ogniści a władca wody jeszcze chcę dać twoich, których później chce wystawić na śmierć. jeśli zgodzę się na to będę musiała używać swojej mocy wody, by utrzymać ich przy życiu, tylko że nie wiem kiedy ona się pojawi najpierw musielibyśmy dotrzeć do królestwa powietrznych, a dopiero później zdecydować co będzie dalej. Właśnie to jest teraz z większym problemem. Moc, a dokładnie jej brak. 

- Tato nie możesz tak postąpić, ludzie cię znienawidzą - w sumie jeśli jeszcze tego nie zrobili

- nie obchodzi mnie zdanie innych, muszę chronić za wszelką cenę moją królową - Powiedział król do swojego syna

-tylko że nasza królowa ma już opiekę w postaci ognia

- Nigdy nie uwierzę ogniowi. -Czyli co? On nie wierzy swojemu synowi? - Nie po tym co zrobił mojej żonie

314 słów

Królowa żywiołówWhere stories live. Discover now