23. Co przepraszam?!

102 4 117
                                    

* ANGELA *

Wstałam następnego dnia bez żadnych bóli, jakim cudem? Wczoraj mnie tak to napierdzielało a dziś nagle wszystko okej, no cóż idę do kuchni po jakieś śniadanie

W kuchni zastałam jedynie Alex'a, aż mnie ciarki przeszły

- Hej siska! Jak się spało? - Kontem oka spojrzał na mnie ale później zajął się tym co wcześniej się zajmował

- Hej? Dobrze, nawet ból mi przeszedł - Powiedziałam a ten się w moją stronę odwrócił - Nie podchodź!

- Angela do jasnej cholery, co ty mówisz? Jaki ból? Czemu mam do nie podchodzić? - Spytał zaplątany w tym wszystkim

- Wczoraj mnie omało nie zabiłeś! Pamięć straciłeś? Czy udajesz teraz miłego?! - Powiedziałam

- Wszystkich którzy cię kiedyś obrażali i wyzywali to bym pobił - Ooo nie wiedziałam że on jest aż taki 😅 - Ale ciebie nigdy bym nie pobił czy zabił

- To co się wczoraj stało? - Powiedziałam

- Byliście cały dzień na akcji z Henrykiem, a po swojej akcji poszłaś od razu do domu gdy przyszedłem do domu to już spałaś - Uśmiechnął się

- Zaraz czekaj, to ty nie byłeś zły wraz z Char? - Spytałam dalej nie wiedząc

- Co ty gadasz? - Zaśmiał się - Ta i co jeszcze powiesz że ty z Henrykiem umarliście?

- No nie wiem czy już dawno nie umarliśmy - Powiedziałam przewracając oczami

- A z tym swoim snem to nieźle - Powiedział wziął swoje śniadanie i poszedł

Faktycznie Alex miał rację to mógłbyć sen, ale był zabardzo realistyczny i to dziwne że go zapamiętałam jak nigdy dotąd nie zapamiętałam żadnego snu
Ale to musi mieć jakieś drugie dno, ale teraz nie ma czasu na rozwiązanie tego bo idę do kryjówki 😐

* NA MIEJSCU *

Przybyłam w miarę szybko do kryjówki, tak w ,,miarę'' bo zahaczyłam jeszcze o sklep spożywczy bo musiałam sobie coś kupić do jedzenia, a do NachoBall nie chce mi się iść bo jest trochę dalej niż kryjówka

Dotarłam do kryjówki a tam zastałam wszystkich, czyli Henryka, Piper, Jasper'a, Char oraz Alex'a

- O co ci chodziło w domu? - Spytał Alex na wejściu

- A może tak, hej? - Warknełam - Nie ważne

- Alex, nam opowiedział, takie sny to są koszmary a nie zwykłe - Powiedział Henryk

- Co ty nie powiesz myślałam że to sen marzeń - Powiedziałam sarkastycznie

- To źle myślałaś - Uśmiechnął się Jack

- Co ty taka wkurzona? - Spytał Henryk

- Nie jestem - Powiedziałam

- Jesteś - Odpowiedział Henryk

- Nie jestem! - Krzyknęłam, no teraz to jestem bo mnie zdenerwował idiota jeden

Nagle po Kryjówce rozległ się Alarm

- Jastrząb atakuje - Powiedziała Charlotte

- Dobra lecimy - Odpowiedział Henryk

- Oraz zębowiec - Powiedziała Charlotte

- Ja lecę do Jastrzębia - Powiedziałam i poszłam do tub - Pełna moc!

* NA MIEJSCU *

Stare, (Nie)dobre miasto || Henry DangerOn viuen les histories. Descobreix ara