17. Proszę cię żyj 😭

137 8 39
                                    

* ANGELA *

Jeśli zastanawia was co to jest ten ktoś kto nachodził mnie i Kornelie to dajcie znać bo też nie wiemy...
Ale to trochę dziwne, nachodził mnie tylko kiedy byłam z dziewczynami jak byłam z Henrykiem czy innym chłopakiem to nie nachodził
No cóż, od tego wszystkiego należy się nam wolne, razem z Henrykiem zrobiliśmy sobie mały spacer przez park

- A pamiętasz tamto miejsce? - Spytał Henryk wskazując na miejsce

- Heh od tego wszystko się zaczęło - Pocałowałam go w policzek

- Brawo, brawo, Oj bo aż mi się nie dobrze robi jak was widzę - Zaczął klaskać Tom

- Czego chcesz?! - Spytałam wściekła

- Nic nie możemy sobie tak pospacerować? - Powiedział Barto

- Możecie ale czemu musicie mi przeszkadzać? - Spytałam

- Gdzie tam... Nie przeszkadzamy - Uśmiechnął się Barto

- Kur... Wcale - Powiedział Henryk

- Blondynek ty się nie odzywaj - Powiedział Christian

- Spokój! Nie chcę tu żadnych bitew! - Krzyknęłam

- Spoko, nie chcemy się bić - Uśmiechnął się Tom - Przyszliśmy tylko zobaczyć naszą ulubioną parkę

- Chyba park a nie nas... - Powiedziałam

- Może to i to, słonko - Powiedział Tom, przejeżdżając palcem po moją twarz

- Zostaw mnie! Nie jesteśmy już razem od dawna! - Krzyknęłam, stawiając jeden krok do tyłu

- Anegla! - Krzyknął jakiś głos za mną

- Tak słucha... - Odwróciłam się i zobaczyłam Tarę - Co chcesz teraz ty?

- Uważaj na Toma!.. A on tu jest... - Powiedziała zdyszana

- Czemu mam na niego uważać? - Spytałam

- Bo on chcę... - Nie dokończyła

- Spróbuj dokończyć - Powiedział grożąc Tarze

- Ej wiesz że to jest karalne ziom? - Powiedział Henryk

- A ty co policjant? - Spytał kpiąco Barto

- Ktoś lepszy niż policja - Uśmiechnął się cwano Henryk

- Angela... Chodź coś ci powiem - Powiedziała Tara - Na osobności

- O-okej? - Powiedziałam i poszłam za Tarą - Co jest?

- Pamiętasz co ci mówiłam że nie jestem już z Tom'em? - Spytała

- No bardzo dobrze to pamiętam, a co?

- On dwa dni później nachodził mnie i to przez miesiąc tak było, więc uważaj żeby tobie tak nie zrobił - Powiedziała Tara

- Czekaj co-?! - Powiedziałam przerażona - Teraz to wszystko nabiera sensu...

- Co takiego? - Spytała

- Od paru dni ktoś mnie jak zarówno moją kuzynkę nachodzi i nie pomyślałam nawet o Tomie - Powiedziałam - Mówiłaś o tym policjantom albo komuś z rodziny?

- Powiedziałam o tym mamie i poszła z tym na policję ale oni go złapali na jakiś tydzień i go później wypuścili - Odpowiedziała

- Eeeej ale on nie ma żadnej mocy cn? - Spytałam

- Nie raczej nie ma - Powiedziała

Wróciłam do chłopaków albo raczej do samego Henryka, bo reszty nie widziałam już

Stare, (Nie)dobre miasto || Henry DangerDär berättelser lever. Upptäck nu